Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   Inne (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=19)
-   -   Prawdziwi tchórze na wysokich levelach.. (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=17766)

Hanibal 24-11-2004 14:55

Prawdziwi tchórze na wysokich levelach..
 
Jednymi z kilku pradawnych zasad "Prawa rycerskiego" jest honor i męstwo. Własnie te kwestie chce poruszyc w tym tekscie. Wiadome jest od dawna, ze podczas smierci traci sie wiele -experience , skills, plecak i czasem coś losowo ze sprzętu albo naszyjnik. Jasne jest też, że straty po śmierci 10 lv i powiedzmy 50 są niewspółmierne. Oczywiscie jest to miara obiektywna. Czyste wyliczenie. Ktos kto ma wyższy level traci więcej. W grze można spotkać ludzi ,którzy do xx levelu expia na gulach , bo też wiadomo łatwa kasa itd. wiec po śmierci odrobienie strat nawet w samym experience jest coraz bardziej czasochłonne i męczące. Mozna by wysnuć prosty wniosek ; im wyższy level tym bardziej cyka sie umierac w mysl zasady" im wyżej wleziesz z wiekszym hukiem zlecisz". Prowadzi to do tego , ze chcac czuc sie bardziej bezpiecznie siłacze łącza sie w grupy. W grupie czują sie naaaprawde silni. Zaczyna sie śmiechu warte macanie koło depo. Prezentacja mocy przed biedakami na 8 lv, test hity,okrzyki lol po uderzeniu -apropos brzmi to jak ;"stary naprawde jesteś dobry muszą nas podziwiać te noooby " Konsekwecje tego ,ze tchórze sa bezpieczni przyprawiaja mnie o mdłosci. Idzie taki zamordować ( trzeba rzeczy nazywac po imieniu) jakiegos bidulke co sobie expi na trolach i czuje sie bezkarny.Dlaczego? Ano ,bo kto mu podskoczy jakaś inna guildia? Nie!!!! Tamci sie boja umierać, boja tracic skilla ,sa tchórzami wiec wybierają wariant dyplomatyczny- poklepia sie po pupach i sprawa rozchodzi sie po kosciach A jednak nie do konca , bo gdy jakis 9 lv zabija to jest chamskim noobem PK i trzeba go rookować. Tu objawia sie calkowite męstwo i odwaga. Na tego 9 lv idzie cała armia. Solidarność!!!!Solidarność!!!! Ale zabawa...i niech mi ktoś tutaj nie pisze ,że wysokie levele z guildi nie morduja, bo robia to z zimna krwią bardzo czesto. Nie mówie tutaj o biciu jakichś idiotów co sie prosza o smierc dla jaj ...ale o uczciwych graczach ,dla których śmierć jest tak samo bolesna jak dla szefa...nawet najsilniejszej guildi. No cóz... w sumie to nie ważne ...kazdy? ma swój honor i zasady .... ciekawi mnie tylko dlaczego tak często widze to wątpliwe męstwo.....

Estrie 24-11-2004 15:05

Wynika to często z braku wiary w siebie i niskiej pozycji w swojej grupie społecznej tychże osób w życiu realnym, im bardziej ktoś jest nic nie znaczącym bubkiem w rzeczywistości tym bardziej będzie się starał pokazać, jaki jest fajny w grze, gdzie:

a) nie grożą mu żadne konsekwencje (no prawie)

b) gdzie jest pozbawiony czynników które powodują jego brak wiary w siebie w rzeczywistości (np. wygląd, kłopoty z wysławianiem się, etc.)

Klucznik 24-11-2004 15:19

W sumie nie zgadzam sie z wszystkim , :p , ale wynika z tego ze czeba dobierac równych sobie przeciwników :p

Ashlon 24-11-2004 15:38

Za dobrych przyjaciol mozna nastawic skore...ale po co to robic za jakiegos goscia, ktory zna mnie tydzien tylko po to, zeby miec dobrego "ochroniarza"? -.-

Dziadzius Lukasz (nova) 24-11-2004 17:01

Dance makabre
 
Przeważnie wszyscy kolesie należący do mocnych gildi to cioty. Oczywiscie bez nazwisk bo by sie jeszcze oburzyli i zaczeli załatwiać to -> dyplomatycznie. Oczywiscie ze gildia zabije kolesia ktory im sie narazil pod warunkiem ze ma lvl nie wyzszy niz 15. Nie apeluje w tej wypowiedzi zeby zabijac za każde wykroczenie ale sa pewne sprawy gdzie honor powinien wziąc głos. W większosci braterskie więzi w gildi to tylko czcze gadania. W mocnych gildiach mozna zauważyć zjawisko meteorlogiczno-fizjologiczne -
kiedy im ktos plunie w twarz oni udają ze deszcz pada. Biada ludziom bez honoru . Stanowczo wole krzyczeć "Gloria Victis" niż "Vae Victis" jak oni .

Cors Ent 24-11-2004 17:51

Skoro wszyscy ludzie na duzych lvlach to: tchorze, nooby, cioty to zrobicie sobie duzy lvl to nie beda was zabijac w czasie expa na trolach.
trudne?

skoro tchorzom, noobom i ciotom sie udało to takim Honorowym graczom sie nie uda?


naprawde nie kumam o czym jest ta gadka. 80lvl nie zabije 8lvl na trolach dla zabawy bo szkoda fraga na noobkow tracic. podejdzie uh makerem z 45 m lvl i zabije go 15 lvl uh maker. cala armia na 9 lvl - heh smiech.
naprwade czasem ja mysle ze niektorzy o innej grze pisza...

Hanibal zabijanie to element gry RPG. a Tibia niewatpliwe jest moorpg. wiec skoro przeszka Ci ze moznesz zostac zabity to pograj w Simsy.
tam raczej ludzie Cie nie zabija.

Motywy dla ktorych ktos mnie bije sa nieistotne.
wazne jak potem zmusic bo do płacenie lub jak go ubic. taka jest rzeczywistosc Tibia. To jest gra PvP. chodzi w niej miedzy innymi o zabijanie siebie na wzajem i walka o pierwszenstwo na serwerze.
Jesli komus to przeszkadza tochyba niedawno wyszło Sims 2....

Estrie 24-11-2004 18:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Cors Ent
Skoro wszyscy ludzie na duzych lvlach to: tchorze, nooby, cioty to zrobicie sobie duzy lvl to nie beda was zabijac w czasie expa na trolach.
trudne?

skoro tchorzom, noobom i ciotom sie udało to takim Honorowym graczom sie nie uda?


naprawde nie kumam o czym jest ta gadka. 80lvl nie zabije 8lvl na trolach dla zabawy bo szkoda fraga na noobkow tracic. podejdzie uh makerem z 45 m lvl i zabije go 15 lvl uh maker. cala armia na 9 lvl - heh smiech.
naprwade czasem ja mysle ze niektorzy o innej grze pisza...

Hanibal zabijanie to element gry RPG. a Tibia niewatpliwe jest moorpg. wiec skoro przeszka Ci ze moznesz zostac zabity to pograj w Simsy.
tam raczej ludzie Cie nie zabija.

Motywy dla ktorych ktos mnie bije sa nieistotne.
wazne jak potem zmusic bo do płacenie lub jak go ubic. taka jest rzeczywistosc Tibia. To jest gra PvP. chodzi w niej miedzy innymi o zabijanie siebie na wzajem i walka o pierwszenstwo na serwerze.
Jesli komus to przeszkadza tochyba niedawno wyszło Sims 2....


dżizaz, calm down, facet nie napisał, że każdy high lvl tak się zachowuje ;<

Gangrel 24-11-2004 18:15

Hmmm, nie spotkalem sie zeby high levele chodzili i zabijali 8lv... bo po co? Takimi kozakami sa 20-30 lv ktorzy niedawno sami byli gnojeni i chce sie pobawic... A co dolaczenia sie najslinjeszych...to chyba normalne. To troche tak jak bys plakal ze nasz swiat jest niehonorowy bo cie leja na ulicy... No coz, tak jest. Masz moze pomysl jak to zmienic? Nie? To nie pisz glupot, jak ci to nie pasuje Secura itp. zaprasza.

P.S. Choc w tibi uciekniesz w zyciu nie ma Non-PvP.

Fido 24-11-2004 18:35

Eh co ty sobie wyobrazasz myslisz ze jak np takiego 8 lvl zabije jakis 100+ to sie na niego cala gildia 15 lvl zuci zeby ( jesli to sorc ) odrazu zginac ?? A pozatym prawie kazdy na high lvl pkuje to normalne i nie tylko niskie lvl ale wyzsze tez. A tak w ogule fajnie jest takiego nooba lub newbie na 8 lvl czasem postraszyc ( POSTRASZYC NIE ZABIC ).

Hanibal 24-11-2004 18:39

Pisząc te głupoty, celowo podalem "skrajne" levele ,żeby podkreslic wage problemu. W tekscie tym nie chodzi o to , że 80 level zabija 8, tylko o dziecinną pyche i szpan high leveli,które mnie śmieszą. Kiedy bowiem przychodzi godzina próby... np. ktoś kto widzi że jakis kolo jest z innej silnej guildi chowa głowe w piasek. Aha faktycznie po co bic 8 lvela 80 jak mozna go zabić 15 (to mnie naprawde ujeło).....a jak zabiją 15-ego 120-ym ...to mozna go zabic? Raczej nie .,czy tak? O tym jest ten tekst.

Hanibal 24-11-2004 18:49

Miedzy innymi o tym . Jednak nie bede sie rozdwajał, ze wiem, ze to element gry, zabijanie itd...Bardzo lubie zabijać.. ale konkretnie i za coś. Wiadomo ze są pk itd... az mi sie nie chce pisać zreszta jak ktos nie rozumie ,to co mu bede tłumaczyl. Tu chodzi o honor i męstwo ,a to chyba jest element RPG.

Dziadzius Lukasz (nova) 24-11-2004 19:13

Dance macabre 2
 
Nie lubie was ............. tchórzów na wysokich levelach.W tych sztucznych gildiach , z tymi sztucznymi hasłami które głosicie - braterstwo krwi, śmierć za śmierć, gildia nie wybacza. To wszystko ginie w spotkaniu z wydarzeniami jakim staje sie swiadkiem grając w tę gre. Boicie sie wstawic za swoimi kompanami wolicie załatwic to dyplomatycznie zadowalając sie zwykłym -kk- w odpowiedzi człowieka który zabił twojego kumpla z gildii. Tym sie szczycicie . Zamiast działać siedzicie w tych swoich przytulnych gniazdkach liżąć sobie tyłki nawzajem .Nagle pada hasło rzucone przez kogos............. "ktoś od nas zginol"....... dlaczego odpowiada tylko cisza .

Wujek Duncan 24-11-2004 22:31

ooo racja. ten text mi sie podoba. np taka Bubble nie wykonała Anihilatora i sądze że nie wykona bo w razie czego strata byłaby ogromna (sry ze sie Bubble czepiam ale to przykład) tak samo mój kumpel knight na 40 lvl bał się nawet koło 30 lvl blokowac dragi, bo strata exp byłaby dla niego duza... tera sie wyleczył i wycina gs albo blokuje po 2-3 dragi naraz bez problemu, a mimo to jedyny jego ded jest od kicka...

p.l 24-11-2004 22:48

może nie same h-lvl ale raczej takie m-lvl (middle) czyli 30-40 lvl lubią się znęcać ... miałem np. taką sytuację ... stałem swoim uh-makerem w zagrodzie w ab ... podbiło dwóch polaczków i zaczęło mnie lać ... miałem troche uhów w plecaku to uciekam ... ale nie dałem rady wydostać się z zagrody bo jeden drzwiczek pilnował ... i tak mnie bili, ja się uhałem ... po prostu se znaleźli zabawę ...

Za to jedna sytuacja mi się podobała ... stoi sobie taki niby h-lvl (~35 lvl) z białą czachą i mysli że jest bezpieczny ... ale miał pecha bo akurat sprzedawałem w ab uhy jakiemuś ~50 lvl knightowi ... wyglądało to tak ... podbił do niego ... 105 hp ... 56 hp ... dead ...

Adolphus Elbragol 24-11-2004 23:09

ehh
@dziadzus lukasz: nie bierdol! Wysokie lvle to tacy sami gracze jak ja i duza czesc forum (moze nawet ty). Znam wielu, ktorzy cenia sobie honor. Bylem w gildii, w ktorej bylem jednym z wyzszych lvli (ta co to za gildia powiecie... Jaki masz lvl Adolphusie? A ja wam odpowiem: niski, ledwo kwalifikuje sie do medium lvl, ale wtedy bylo naprawde fajnie :p ). I wiesz co? My nie wybaczalismy, scigalismy pkerow, thiefow i noob slayerow. Jesli ofiara nie byla w naszej gildii, ale poprosila o pomoc to, jesli tylko byly minimalne szanse na zwyciestwo, ruszalismy z pomoca. Niestety gildie opuscilem i szlag to trafil... Ale milo jest powspominac...

Azaroo 24-11-2004 23:14

Tak zgadzam sie... wiekszosc high lv boi sie duzych strat zatem nie angazuje sie w jakies wieksze bitwy itp. Ale znam np. takie osoby lv 40-50 ktore widza ze ich kolega dostaje bencki od jakiegos 50-60 lv nie boja sie i pomagaja mu, jeszcze nigdy przez takie cos nie zgineli zawsze udawalo im sie wyjsc z tego zywo :). Drugi przykład: ostatnio miałem wybrać sie na Darashia Questa ten z stealth ringiem i czymś tam jeszcze, trzeba przez ja 4-5 pietro i pozabijać dość dużo mino magów, archerków, guardów itp. Mialem blokera elite knajta lv 34, no i jestesmy bodajże na 2 poziomie(nie pamiętam dokładnie), i nagle knight zamiast blokować, cofa sie( ja stałem przy schodach) waliły go 2 guardy, 1 archer i mino mag to wziol wypchnał mnie na przody i sam wlazl do góry wszystkie mino rzuciły sie na mnie omal nie umarłem. Wiec tak to jest z tymy wiekszymi lv... PODREŚLAM nie wszyscy sa tacy...

Dziadzius Lukasz (nova) 25-11-2004 10:20

Dance macabre 3
 
Czytaj dokładniej. Ja nie mówie że wszystkie gildie tak postępują ale znam takie w których Honor jest tylko napisany w statucie. Jezeli gildie są zgrane, odpowiadają na każdą krzywde w ich szeregach to są to prawdziwe Gildie. Niestety większośc mocnych gildii zbudowana jest z papierowych posążków-> tzn. maximum treningu i expa połaczony z maxymalnym czynnikiem bierności. Może zamiast pomagać bratu z gildi wolą być w rankingu 300-tu najlepszych w skilach bądz expie. Czy warto? Ja może zadam sobie takie pytanie, ale oni raczej nie, poprawią tylko słowo HONOR na kolorowo w swoim statucie i schowają go do szuflady. Przecież mamy Honor ! - bedą krzyczeć . Ale............................................ gdzie ?

Matfiej 25-11-2004 10:33

Ech typowe biadolenie pobitego dziecka. Nieodpowiada Ci pvp ? Po to są światy non-pvp. Ja na takim gram, bo nie mam czasu trzepać lvl dzień i noc i nie chce mi się odrabiać expa po jakiś nerwowych sytuacjach. Ktoś tu pisze honor, męstwo itp i zaraz piszę, że gildią pomagali jak była szansa na zwycięstwo, czyli jednak nie najważniejszy honor i męstwo tylko musi być szansa na zwycięstwo. To jest RPG więc nie chrzancie, że honor, męstwo bla bla bla, tak samo elementem RPG są morderstwa, kradzieże itp. Więc nie może się zdarzyć, że osiłek tak sobie zabije kogoś, bo tak ma i tyle. Nie biadolcie, tylko grajcie, trenujcie, ćwiczcie.
I tak narzekacie na te gildie, że słownie prolemy rozwiązują, że nie biją się na każdym kroku itp. A to źle, że potrafią rozwiązywać problemy dyplomatycznie ? Dla was istnieją tylko rozwiązania siłowe ? Trzeba czasami używać mózgu, a nie tylko mięśni. I za każdym razem, na wagę kładzie się ewentualne zyski i straty, i jak opłaca się zaryzykować utratę expa i skilli to ryzykują, a jak nie to nie będą ryzykować, bo skoro można rozwiązać problem inaczej, to po co ryzykować miesiąc grania ?

Dziadzius Lukasz (nova) 25-11-2004 11:36

Dance Macabre 4
 
O jakim ty tu biadoleniu mówisz. Biadolenie jest wtedy gdy ktos prosi o przebaczenie i załatwia sprawy dyplomatycznie. Fajnie że nie pójdziesz na kolesia który zabił twojego kumpla. Niewidzialem jeszcze takiego kolesi co tak beznadziejnie zrozumial ten post tak jak ty. Po co sie w.d.u.p.c.a.s.z. jak nie wiesz o co tu naprawde chodzi.Wytłumacze ci. Honor jest wtedy gdy za wszelką cene idziesz na kolesia który zabil twojego niewinnego kumpla a nie rozpatrujesz tą sprawe tak jak wiekszośc mocnych gilidi -> pojdą tylko wtedy gdy wiadomo jest że sobie nie zaszkodzą. Pytasz po co ryzykowac miesiąc grania ? Twój kumpel zginol nie rusza cie to ? Wolisz stać i trenic na zmiane z expem to jest wlasnie uzywanie tylko siły mięśni i bezsensownego łkania przed innyim. Aha bedziesz sie cieszył jak bedziesz w 200 najlepszych na serwerze a twój kumpel na roku ! Patrz ! Masz krew na dłoniach. Da sie zmyć ?

Estrie 25-11-2004 11:49

Mhm, czyli dyplomatyczne załatwianie konfliktów to tchórzostwo? Powiedz mi, Dziadziusiu, czy byłeś kiedyś odpowiedzialny za całą gildię, a wiedziałeś, że jakikolwiek konflikt z inną gildią doprowadzi do wojny? Miałam okazję kilka razy być w dosyć ważnej gildii w stosunku do serwru (była to zawsze Danubia), i gdybym próbowała każdy konflikt załatwiać typowym berserkerem to moją tzw. gildie rodzinną ( to jets Underground Society) spotkałby taki sam koniec jak znana tu historia Vampires~. Niejednokrotnie dyplomacja daje o wiele lepsze skutki niż to Twoje załatwianie wszystkiego siłą. Ale to chyba właśnie cec***e wielu grczy, nietylko Polskich, w tej grze, dążenie do władzy i nietykalności poprzez bezsensowne walki.

Postaraj się myśleć głową, tą którą masz na karku~ nie pomiędzy nogami~


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 12:47.

Powered by vBulletin 3