![]() |
Przyjaźń na Rooku
Zakładam ten oto piękny jak i trudny temat. Możecie tutaj pisać o tym, kogo poznaliście w Tibii, w jakich okolicznościach, kim dla siebie obecnie jesteście, jakie mieliście przygody / doświadczenia, co was połączyło bądź podzieliło.
Chciałbym również poznać wasze zdanie na temat przyjaźni (być może i miłości ^^) przez neta a konkretniej w Tibii. Swoje przeżycia opowiem za jakiś czas :) |
Ja swego czasu, kiedy jeszcze grałem, spotkałem super kumpli na Valorii - Atlas of Valoria i Sahlo'Ziom, ale niestety straciłem z nimi kontakt. Jeżeli ktoś ich zna, bardzo proszę o jakiś kontakt do nick.
Co do przeżyć, to zawsze lubiłem z nimi rożne akcje na Rooku, jeszcze do dzisiaj pamiętam nowy rok w wykonaniu Tibijskim czy różne imprezy na MH. |
Hmm... Przyjaźń na rooku... Moim zdaniem jest możliwa, co do "miłości" w tibi... Raczej nie =P. Przynajmniej dla mnie...
Ps. Dla mnie to temat rzeka =P Pozdrawiam =] |
O to mi chodzi, żeby tu było kilkanaście stron konkretnej rozmowy na ten temat :)
Dla mnie jest on godny poruszenia. W końcu Rookstayerzy są jak jedna rodzina ;) |
Cytuj:
|
Hmm miałem świetną przyjaciółkę. Całe wakacje codziennie graliśmy razem biliśmy razem potwory (nie dla expa ale tak z przyjaźni ;]) Potem na chwile przestała grać logała czasem no ale wiadomo szkoła itp. Kiedy wróciła do gry kiedy sie przywitałem nie poznała mnie już... Do dziś sie do mnie nie odzywa ( i chyba nawet wśród przyjaciół szydzi) Nie wiem czemu akurat tak zrobiła no ale... Pozdro dla Ciebie Osa ;]
Mam paru kumpli lepszych gorszych z niektórymi się często kłócę bo mam dziwny charakter ;] Ale z reguły wszystko jest ok ;] |
Oryginalnie napisane przez Ace70ne
W końcu Rookstayerzy są jak jedna rodzina Taaa, tyle że każda rodzina jest jak już Hakuoh powiedział tylko "na papierze". Ja od siebie dodam że każda rodzina się zawsze dzieli (poróznia?)... "Nasza rodzina Rookstayerów" dzieli się na: 1. Na ludzi, szczerych (niekiedy aż do bólu) grających dla zabawy nie dla levela (tacy prawdziwi rookerzy ^^) 2. Na ludzi dla których liczy się tylko "lewel i kasa". 3. Na botterów i "rokstajerów" (Najgorsza część rodziny) No ale to już inny temat =) A co do przeżyć na rooku... Hmm, nigdy nie zapomne pierwszego AS-a, różnych imprez rozrywkowych (dla nas =d, czyt. trapów, imprez typu "gz za zdobycie levela" itp). No ale też nie zapomne mojego pierwszego deada moim rookstayerem(z resztą nie z mojej winy). A co do przyjaciół... Hmm do dziś gadam z "moją ekipą" na gadulcu czy też na samej tibi =]. Pozdrawiam =] |
Co do powyższego podziału ja uznaję taką zasadę:
Cytuj:
Cytuj:
|
@up
Heh, sam wyznaje zasade "zamiast się kłócić, lepiej kogoś przemilcz lub szukaj kompromisu" jak i w życiu tak i w grze. Ba, nie kiedy "nawet" na forum pojawiają się ludzie którzy po prostu zasługują na miano "hama". Zresztą co ja wam będe o tym pisał, macie oczy i sami widzicie =] Ps. A wiecie co tak najbardziej mnie wkurza? To że ludzie (albo raczej ignoranci i "ę i ą") tak jak w tibi tak i na forum (i w życiu) zawsze "mają racje" (według nich oczywiście). No bo sami powiedzcie, czy można kogoś po kilku postach (albo po 10 sek rozmowie) ocenić czy on jest "gupi" czy jakiś inny ? Chyba nie =P. Ps2. Nie znam Colina wogóle, no ale już moge powiedzieć i przyznać mu racje z tym co napisał. No może z jednym się nie zgodze =d. Z botterem nigdy nie rozmawiam, to nie ma sensu =P @down: Znam i używam, ale stwierdziłem że nie było po co. (Hmm... brzydko by to wyglądało?). A co do WSF, znam ją (i pozdrawiam z tego miejsca). Niestety nie mam z nią kontaktu od jej hacka (gg mi jej gdzieś zgineło). Pozdrawiam =] |
@up
Nie uznajesz opcji edytuj? @topic Poznawanie polaków nie sprawia mi aż takiej radości jak poznanie miłej Szwedki czy Portugalki =) Poznałem obydwie. Ze Szwedką chodzimy wspólnie na hunty, rozmawiamy o Rl i jest ogólnie bardzo ciekawe. Najbardziej zakręconą osobą z którą w Tibii lubię pisać jest pewna shalona nastka z którą znamy się od dawna z Rookgaardu. Jest bowiem także jeszcze starsza - teraz już kobieta (przemiłą osóbka), mieszkająca jak się okazało nie tak daleko, pierwsza osoba która na Candii na Rooku osiągnęła 50lvl i z nią można było pogadać, pograć, pośmiać się. =) Pozdrowienia dla WSF =) |
Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
A osoby, które grają głównie dla expa, ale również trochę dla innych graczy? A osoby grające i dla levela i dla zabawy? :P Cytuj:
Cytuj:
|
tibia ---> miłość <--- tibia
:)
Pewnego dnia gdy grałem mym byłym rookerem (przed hakiem). Spotkałem newbe nie pamiętam nicku bo to dawno było... Pomogłem trochę jej (mówię jej nie jemu) tak gramy z pół roku. Dowiedziałem się od niej że jest warszawianką wiec jak to chłopak z Targówka zaprosiłem ja do kina ( ja płace , ona wybiera film) no ją potkałem :) panienka piękna ale nieśmiało ( można poznać po stylu jej mówienia) i poszyłem nią na ten film . Myślałem że pójdziemy na jakąś komedie lub romansidło .Minęły 3 lata o tamtej sytuacji ,teraz od dwóch lat jesteśmy razem jako para |
No co wy ... jutro powstanie temat Przyjazn Na Mainie, a pojutrze Przyjazn Na GG ... Ludzie co z wami ... nie macie RL zycia tylko takie glupie tematy rozwijac, zakladac ??
OFT |
Cytuj:
@Topic mialem jednego kumpla dokladnie niepamiętam nicku ale hyba belven varon to był superr gość razem znim zalożyliśmy drużynke na rooku i udało mi sie zostać szefem, było fajowo ale jusz na drugi dzień tak niebylo. Bylem jeszcze mało doświatczonym graczem nie nieumielem gadać pszes massage cały czas do mnie pisał a ja nieumiałem odpisać i jusz pszes ten czas sie nigdy niespotkaliśmy:(:(:(a jak pszeszukujesz te forum to pozdrawiam cie a pszyokazji moge powiedzieć o pszyjaciółce z maina???????????????? bo niema tematu takiego o mainie a bardzo bym chcial powiedzieć o niej, była hyyba najfajniejszą dziwczyną w tibi co prawda na tibie wchodziłia dość żadko ale jak jusz wchodzila cieszyłem sie ja głupi lubiłem opowiadać jej zwariowane kawały a ona do mnie powiedziała że mam wyobrażnie nigdy tego niezapomne:(a pewnego dnia zmieniła nick pokuciliśmy sie troche o konto mego ludka ale rozmowa niewydawała sie powarzna jak skończyliśmy kłutnie jusz nigdy pszenigdy sie niezobaczyliśmy;(;(;(;(;(;(;(była wyjondkowa |
@up
Mowisz tak bo nie masz slownika... |
@UP ;(Jakie to piękne;(
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
hasło "Rookstayerzy są jak rodzina" Bullshit, przereklamowane hasło. To grupa graczy grająca z ograniczonymi możliwościami która dąży od czasu do czasu do zrealizowania pewnego celu. Często takie osoby nie znają się w rl i tylko pomagają sobie w grze a myślą, że się znają. Czy po wspólnym huncie na którym możecie sobie polegać można powiedzieć, że jest się przyjacielem tej osoby? Nie - gdyż nawet jej nie znacie. Trzeba się zainteresować jej RL problemami a nie Tibijskimi. Jak to napisał Gofin - "Przykład wyimaginowanej przyjaźni". Cytuj:
Cytuj:
|
Ja tylko chciałem dodać, że od pewnego momentu (czytaj mój wcześniejszy post) z nikim staram się już nie zaprzyjaźniać tak naprawdę...
|
Ja myślę że starając się być tolerancyjnym będzie nam sie lepiej grało z innymi. Temat jak powiedziałem do łatwych nie należy i budzi wiele kontrowersji... Spodziewałem się takich odpowiedzi. Nie chcę żeby rozmowa zeszła na temat postępowania z botterami. Chodziło mi bardziej o wymienienie tych pozytywnych przeżyć.
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 04:02. |
Powered by vBulletin 3