Woodstock
 

Oi! Był ktoś ?? Jak wrażenia i ogólnie o samej imprezie. Ja jest mi strasznie przykro, że musialem wyjechac dzis rano i nie moglem zostac do konca...;(

Miałem być, transport nawalił.
W tym roku nikt nie podjął się transmisji w Tv?

Z drugiej strony się ciesze, pogoda fatalna i tylko 3-4 występy na które bym zawitał.

@Tovob
Ech = d

Na tv trwam ma znowu lecieć, ale sie nie orientuje czy 07 czy 08, wiem tylko ze znow bedzie stronniczy ;)

Też miałem jechać, ale nie było ekipy tej co ostatnio więc nie jechałem :P

Byłem, ale musiałem ze względu na przemoczone WSZYSTKO wyjechać wczoraj około 14.

Cóż, dopóki nie przemókł namiot - było zaj*biście. W przyszłym roku lepszy namiot biorę.

Ja tam akurat mam rodzine i nocowałem u nich. A narazie oglądam na necie :). Na koniec podobno ma byc niespodzianka a dokładnie Dezerter. Nie wiem czy to prawda ale tak słyszałem.

Oi! Skins & Punx unite and win - tak można streścić mój br%%dst%ck. ;D

impreska dla brudasow, deszcz pomoze wkoncu sie umyja

pozatym pelno cponow, pijakow, zeby nie bylo- bylem zwinolem sie jak najszyybciej

Nie ma to jak powtarzanie bredni z mediów takich jak tv trwam. Ty chyba na przystanek Jezus zajechałeś. Owszem, niektórzy wypili trochę za dużo. Ale to rozcieńczane Tyskie - trudno się upić. Poza tym - nie tylko metale, punki i rasta tam byli. Podejrzewam, że ich nazywasz owymi brudasami. Było też od zatrzęsienia skinów, rude boyów etc.
Co do ćpunów - sam przystanek był zorganizowany przeciw temu - jak ktoś ma coś z garem i tego nie rozumie - nie wina Owsiaka.

Ah, zainwestuj w słownik przy okazji.

Byłam i wracam za rok x3.
I denerwuje mnie ja ktoś mówi że to impreza dla ćpunów i brudasów.
Za dużo telewizji.
Najwięcej mówią Ci, ktorzy tam nigdy nie byli. ;]

mowie ze bylem, widzialem i nadal twierdze ze jest dla cpunow, to co tam zobaczylem szok..pozdro dla tych co byli i widzieli te stado bydła na dropach, po bialym itd.

Byłem, ogólnie wziąłem ze sobą śpiwór i skarpetki. Średnio się przygotowałem, pojechałem sam ale w pociągu odrazu poznałem magicznych ludzi i turlałem się od namiotu do namiotu. Koncerty średnie, jak dla mnie zbyt metalowo było. Mała scena super, skoczne klimaty. Na dużej najlepiej bawiłem się na meksykańcach, fiszu i czymś głośnym pod koniec. Wróciłem dopiero dzisiaj i jestem w bardzo zadowolony. Muzykę wolałbym z zeszłego roku, ale ludzie byli wspaniali i to się liczy. No i to jedzenie od kriszny ^^
\Pozdrawiam

Mr.Musk wiem o co ci chodzi, ale to są jednostki i chyba nie powinny psuć całego efektu. Wszędzie znajdzie się jakaś czarna owca. Mój łudowy kumpel poszedł na chwilę do lasu i wrócił ubrany jak rusałka, mówiąc, że ktoś go poczęstował LSD.
Btw. Gdzie mieliście namioty ulokowane|?

Widzialem kiedys jakis filmik z woodstocku, to to jak burdel wyglądało :P