![]() |
Rookgaard - kolebka prawdziwej Tibii
(Dawno temu - 2004r)
Zaczynam grac, Tibia 7.2 - 7.3, pierwsza postac Sorcerer. Gra ma swoj unikatowy klimat, po miesiacu koniec z Tibia. (Sierpien 2007) Stoje przed depo w miescie Ab'Dendriel. Nudze sie, poniewaz wbijam magic level (wtedy gralem paladynem, ktory mial 13lvl - moja najlepsza postac wtedy to sorcerer na 26 lvlu). Nagle przyszlo wiecej osob, widocznie z jakiegos huntu, bo stoja i rozdaja itemy miedzy siebie. Sprawdzam ich lvle, 42, 39 i 57. Hmmm, ten 57 lvl, na takim mozna zwiedzic duzo fajnych miejsc, zabic draga, gsa... (7 miesiecy temu) Po dlugim czasie (liczne przewry w grze, nowe postacie, zmiana profesji), udaje mi sie osiagnac 56lvl moim paladynem. Przypominam sobie tamten momet kiedy zobaczylem lvl 57 tamtej postaci... W zasadzie nie jest tak ciekawie, dragi bije czasami, na gsa wybieram sie rzadko, no i nie odkrywam nowych miejsc, bo po co? Wkrotce pojawia sie up-date, ktory niezmiennie zaczynajac od Tibii 7.6 psuje wszystko, klimat, profesje, itemsy. Koniec szkloly, wyjezdzam na wakacje i oswiadczam zakonczenie kariery w Tibii. (Pazdziernik - Styczen) Gram roznymi postaciami, knightem, druidem, znowu knightem, tak w kolko... nudne, ale zawsze cos mozna porobic. (DZIS) Robie nowa postac, potrzebna do world trade, chodze po wiosce na Rookgaardzie, przypominaja mi sie moje poczatki gry, hmmm, patrzac w przeszlosc i przypominajac sobie Wyspe Nowych mozna teraz wywnioskowac ze niewiele sie tu zmienilo po 5 latach. Wioska (lub przez innych nazywana miastem), jest taka sama, poza zmienionym wygladem, ale NPC sa w tych samych miejscach. Nagle zdziwienie, NPC krzycza swoje oferty, heh nadaje to klimatu temu miejscu, sklep Obi'ego zostal ladnie przerobiony - teraz widac ze to ktos kto zajmuje sie bronia! Szybko wbijam 2 lvl i wychodze z miasta - nic (poza textura gry) sie nie zmienilo, czuc ten klimat, strach kiedy bije sie pierwszego poison spidera, orca, minotaura... Carlin Sword Quest, witaja mnie 2 deady ludzi - zawsze tu padali, jednak wraz z druzyna ktora zebralem udaje nam sie szczesliwie wykonac questa. Wbiegam do wioski... olsnienie? Nie, to wspomnienia, stara Tibia. Co robie teraz? Dalej chodze, rozmawiam, o world trade juz nie ma mowy. Rookgaard nie ulegl nowym moda, dalej nikt nie odkryl jak dotrzec do Spike Sworda, dalej leczy sie tylko potami (teraz tanszymi), ciezko wbija sie kolejne lvle. Tu nie ma smiesznych udziwnien, czy obszaru typu Yalahar (gdzie exp jest tuz za brama - ots?). Sa Rookstayerzy, teraz maja wieksze lvle, ale oni tez nadaja temu miejscu klimat... Czemu ma sluzyc ten tekst? Niczemu, to moje spostrzezenia, uwagi, czasami kiedy mam ochote pisze takie cos... Jezeli sie nie spodoba prosze o usuniece tego tematu. |
Gdyby ludzie byli tacy jak na 7.0 - 7.5 :P
|
Gdyby dmg był taki jak wtedy...
|
Gdyby był 2002 rok...
|
Klimat tworzą gracze. Teraz priorytetem w grze jest zdobywanie lvlu, kiedyś było troszkę inaczej. Rookgaard ma ten swoisty klimat. Sam bardzo lubię zakładać postacie i wychodzić nimi na main. Niestety rookstayerzy już nie są takimi altruistami jak kiedyś i wolą bawić się nowymi graczami urządzając sobie pewnego rodzaju trapy, zajmując expowiska dla nowych graczy (ja tam widzę więcej rookerów niż newbie).
|
Cytuj:
Rookstayerzy są ale nie koniecznie tacy jak byli:( Niestety te większe lvle są wbite przeważnie przez boty... Cytuj:
|
Gdyby było 85% mniej botów :]
@down racja :) |
Cytuj:
|
@up/2Up
Gdy by było 100% mniej botów to by było dobrze. |
Według mnie na dostanie się do tibii powinien być jakiś test.
No taki np. z matmy albo z innego przedmiotu i jeszcze na englisza bo br w*****ają piszesz I don't speak portugal.Please use English. a on cos pierdoli poi u valo ga fal? |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Może nie grałeś na 7.6 to nie wiesz jak to było.
PS. Proszę nie pisać, że odkopuje stary temat (w dodatku własny), dopiero teraz zacząłem się systematycznie logować na forum |
No to GZ For You
|
@kilka pierwszych odpowiedzi tdo tego tematu
gdyby nie bylo tibi to byscie nie gdybali a ze jest to teraz ludzie ubilewaja nad tym ze bylo ale sie skonczylo |
Co do nie pomagających rookstayerów:
Ja pomagam, tj. wbijam do city po huncie i od razu do jakiegoś low-lvla -Do you wanna do mino hell quest? -Yes I tyle. Musieliby się zbierać z 10, a i tak by połowa padła dla mnie to satysfakcja jak usłyszę zwykłe "thx". A rookstayerzy którzy trapują 2 lvl'e na bear roomie są wg. mnie debilami. Co do klimatu rookgaardu- boty nie psują klimatu a go tylko zmieniają. Rozumiem, ciężko wbić na dobrego expa bo jest tam botter, lecz tacy botterzy to potencjonalne ofiary dla rookslayerow. WSZĘDZIE gdzie można: rulnąć, ropnąć potworki można zabić bottera. Na rookgaardzie mało się zmienia. Ja nie chciałbym zmian na rooku. Dlaczego? Po prostu jest dobry. Wolę aby Cipsoft nie ryzykował z zmianami rookgaardu. I tyle, to wszystko co miałem do powiedzenia. Flame'ujcie mnie teraz do woli. |
O czym Wy mówicie, bo nie mogę zrozumieć :(?
|
Cytuj:
@Cenzurek Ja, pomimo że mam tylko 27 poziom na rookgaardzie, zawsze staram się pomagać innym ;) kilka osób wyexpiłem od 1 lvla do 8, kilku pomogłem finansowo, a niektórym tylko wyczyściłem jakieś questy. Ale jakie to uczucie, jak np. dzisiaj pomogłem dwóm Duńczykom, którzy jak ich spotkałem to krzyczeli "Danmark rox!" a po queście biegali z okrzykiem "Danmark and Poland - the best countries!" ;) Zresztą nawet to "thx" to dobra motywacja do pomocy innym :D Troche zamotałem, ale jest już z deka późno, więc wypowiedź może się nie kleić ;) pozdro |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 14:42. |
Powered by vBulletin 3