Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Film czy książka ? (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=208894)

Biohazardd 13-03-2009 17:26

Film czy książka ?
 
Wolicie czytać książki czy oglądać film zrealizowany na podstawie książki ?

Ja wole książke czytać, prawie zawsze jest dużo lepsza niż film co ukazuje np. Forrest Gump książka wspaniała ale film już mniej.

Wylansowany 13-03-2009 17:59

I to, i to. Książkę lubię, przeczytać, ale film również, z tym, że nie oglądam zwykle adaptacji filmowych różnych książek, bo te zwykle wychodzą...łagodnie mówiąc kiepsko.

Litawor 13-03-2009 18:18

Widząc tytuł pomyślałem, że mamy wybierać między czytaniem a oglądaniem filmów w ogóle i już chciałem napisać, że tego się nie da porównywać. Ale przy tak sformułowanym pytaniu - wolę czytać książki. Ich adaptacje albo są słabe, albo jedynie czerpią z książek inspirację i bardzo odbiegają od nich pod względem treści.

Lechista 13-03-2009 18:18

Zazwyczaj jak przeczytam książkę to film mi się juz nie podoba

MatiCFC 13-03-2009 18:20

Ja uwielbiam wpierw obejrzeć film, następnie dopaść książkę. To naprawde świetne, i wyobraźnia fajnie działa "podpowiadając" gdy się jakiegoś fragmentu, lub lokacji gdzie dzieje się akcja, nie zrozumie.
No i fajnie się porównuje.
Swoją drogą moja ulubiona para Film+Książka to Fight Club/ Podziemny Krąg.

Biohazardd 13-03-2009 18:25

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2494337)
wolę czytać książki. Ich adaptacje albo są słabe, albo jedynie czerpią z książek inspirację i bardzo odbiegają od nich pod względem treści.

Dokładnie, właśnie skończyłem oglądać film Forrest Gump.
Nie ma porównania z książka + pominięte 50 % scen a film dostał oskara...

Martka 13-03-2009 18:28

Generalnie wolę książki, bo ich ekranizacje zazwyczaj im nie dorównują. Jednak są wyjątki, na przykład "Pachnidło". Imo, film dużo lepszy od książki.

piternet 13-03-2009 19:11

Wolę przeczytać książkę, ale naprawdę fajnie obejrzeć sobie jest film i zobaczyć jak reżyser wyobraża sobie miejsca z książki. Szkoda, że filmy są tak dużo obcinane :(

Grue 13-03-2009 19:36

Książka...

<znakiznakiznaki>

Milan ognia 13-03-2009 19:40

Trudno by film oddawał w całości książkę. Jeżeli książka ma ponad tysiąc stron a reżyser miałby sztywno trzymać się jej film byłby zbyt długi i normalnie by nudził widzów.

Biohazardd 13-03-2009 20:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Milan ognia (Post 2494421)
Trudno by film oddawał w całości książkę. Jeżeli książka ma ponad tysiąc stron a reżyser miałby sztywno trzymać się jej film byłby zbyt długi i normalnie by nudził widzów.

przy książce która ma troche ponad 200 stron a film trwa ponad 2 godziny nie ma 50 % wydarzeń, w tym jednego najważniejszego to już jest przegięcie.

Paciuch 13-03-2009 20:21

Ja tam nie lubię czytać za dużo więc film.

Rybzor 13-03-2009 21:32

Gdyby przeczytanie dobrej książki zajęło by mi tyle czasu i kosztowało tak mało wysiłku, jak oglądanie filmu, to zrezygnowałbym z telewizora. Nie znam filmu, którego "książkowa" wersja mniej by mi się podobała.

Cytuj:

przy książce która ma troche ponad 200 stron a film trwa ponad 2 godziny nie ma 50 % wydarzeń, w tym jednego najważniejszego to już jest przegięcie.
Bo filmy bazujące na książkach w większości są jedynie tworzone na bazie wydarzeń, a nie starają się opisać dokładnie książki taką jaka była.

sazqq 13-03-2009 21:58

Dlaczego większość z nas (także ja) woli książkę? Bo czytając ją SAMI wyobrażamy sobie jak wygląda świat, bohater itp. Film to przedstawienie tego, co wyobraził sobie reżyser, co nie zawsze przypada nam do gustu.

semilunaris 13-03-2009 22:24

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez MatiCFC (Post 2494340)
Ja uwielbiam wpierw obejrzeć film, następnie dopaść książkę. To naprawde świetne, i wyobraźnia fajnie działa "podpowiadając" gdy się jakiegoś fragmentu, lub lokacji gdzie dzieje się akcja, nie zrozumie.
No i fajnie się porównuje.

Powtórzę argument kolegi wyżej. Twój sposób jakby ogranicza wyobraźnię, przyjmujesz wizję reżysera. Jeżeli nie rozumie się książki to znak, że albo nie potrafi się dobrze rozumieć tekstu, albo mamy za małą/wolną wyobraźnię.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez MatiCFC (Post 2494340)
Swoją drogą moja ulubiona para Film+Książka to Fight Club/ Podziemny Krąg.

Hmm. Książka cudowna, film dobry. 1/4 jakby nie patrzeć jest ucięta, lub zmieniona. Aczkolwiek całej trójce za role należą się Oscary. Jedyne, co szczególnie podobało mi się w filmie to tekst Marli "nie miałam takiego pieprzenia od podstawówki", strasznie mnie rozbawił ;d. Brakowało jednak tej true narracji narratora. 'Oszust. Oszust. Oszust.' Kwestia gustu.

Osobiście wolę książki. Filmy jak już wyżej mówiłem są 'niedoskonałe' i narzucają nam wersję reżysera. Ciekawostka; Thomas Harris, ten od Milczenia Owiec, nie obejrzał adaptacji tej właśnie książki. Powód już podałem. Michael Ende, ten od 'Niekończącej się opowieści' również.

Kwestia szybkości odbioru, film trwa 2h, przeczytanie książki kilka dni. Polecam 'Kurs Szybkiego Czytania' Pana Jarosława Niekrasza. Z 200 słów/minutę wskoczyłem na 2600+/minutę. Jestem zadowolony, lekturę przeczytam na lekcji, dużo czasu się zyskuje.

Tasior 13-03-2009 22:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Biohazardd (Post 2494269)
Wolicie czytać książki czy oglądać film zrealizowany na podstawie książki ?

Ja wole książke czytać, prawie zawsze jest dużo lepsza niż film co ukazuje np. Forrest Gump książka wspaniała ale film już mniej.

Zgadzam się, ale przykład beznadziejny.

MatiCFC 13-03-2009 23:17

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez sazqq (Post 2494570)
Dlaczego większość z nas (także ja) woli książkę? Bo czytając ją SAMI wyobrażamy sobie jak wygląda świat, bohater itp. Film to przedstawienie tego, co wyobraził sobie reżyser, co nie zawsze przypada nam do gustu.

Tak tu masz racje, zgadzam się w 100%.

Ogólnie to książki po filmie czyta się inaczej od książki, bez filmu. Książkę, nazwijmy to "tradycjną", sami sobie przyswajamy. Chodzi mi o to, że sami sobi wszystko wyobrażamy, nie ma organicznika wyobraźni.
Natomiast książkę, po obejrzeniu filmu, czyta się w inny sposób, mózg sam podstawia a to otoczenie, a to zachowanie, a to miny poszczególnych scen czy postaci.

Dwie różne kwestie :)

Alanus Lutinum 14-03-2009 08:58

Co za pytanie... oczywiście, że film.

Dr.Unknown 14-03-2009 14:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez MatiCFC (Post 2494682)
Tak tu masz racje, zgadzam się w 100%.

Ogólnie to książki po filmie czyta się inaczej od książki, bez filmu. Książkę, nazwijmy to "tradycjną", sami sobie przyswajamy. Chodzi mi o to, że sami sobi wszystko wyobrażamy, nie ma organicznika wyobraźni.
Natomiast książkę, po obejrzeniu filmu, czyta się w inny sposób, mózg sam podstawia a to otoczenie, a to zachowanie, a to miny poszczególnych scen czy postaci.

Dwie różne kwestie :)

Właśnie z tego powodu źle mi się czytało "Władcę Pierścieni". Ciągle pojawiały mi się przed oczami te gęby z filmów, zwłaszcza Gollum, w ogóle nie pasujący do tego opisywanego w literackim pierwowzorze.
No ale przynajmniej przekonałem się, jak ubogą treściowo adaptacją jest Jackson'owski "hit".

Serious Sam 14-03-2009 17:38

Wolę książki. Chociaż dobrym filmem także nie pogardzę.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 17:13.

Powered by vBulletin 3