![]() |
Jak wam minął sylwester?:)
No więc tak , piszcie jak wam minął sylwester!!
Odrazu ja napisze ledwo co bo na***any jak minął minął mi: Ok 19 - wyszedłem na dwór z Lady Kofana.Wypiłem troszeczke piwa. Poszliśmy do sklepu spożywczego i kupiliśmy dwa piwa i wypiliśmy we 4 po pół. Ja potem poszłem z Lady Kofana do mnie i ja popiłem troszke rumu (48%) i wina (40%) potem jak wyszła stara to wypiłem dużo wina (40%) i po 40 minutach wzięło mnie wyjalem wino z szafki i wsadzilem do rekawa.Wyszedlem na dwor z paroma petardami.Poszedlem na dwor po Patrycje (Lady Kofana) i puściliśmy pare petard i znów wruciliośmy do mnie.Chwile posiedzieliśmy i wyszliśmy na dwor =].Poszliśmy po Darka a potem zaczął sie sylwester.Ja z winem w rękawie chodziłem i oglądałem wybuchy.Po pewnym czasie kiedy wsztstko sie skonczylo (OK 1:00) Posziśmy pochodzić. Ja z winkiem w rekawie chodziłem i co pewien czas łyczka brałem.Wkońcu poszedłem zapalić wyjątkowo na pewien plac i popijać winko.Odprowadziliśmy Kofana pod klatke zeby sie spytala czy może zostać jeszcze.Lecz nie mogla ja z Dareczkiem zostalismy.Potem poszliśmy po Czajke i Patrycje (NR 2) i pogadaliśmy.Potem wrocilismy i znaleźliśmy nowy szampan (10%) i tak sie cieszyliśmy ! Odrazu otwożyliśmy go i świętowaliśmy aż do 2:00 w nocy.Teraz pisze tą note :). Nadal sie kiręci w głowie jest 2:20 I tak 20 minut temu piłem jeszcze szampana hodz mam jeszcze 13 lat :( Koncze papa bo kreci sie w glowie i kac meczy |
Cytuj:
wiesz oc to jest kac? ;) |
Kac to jak wstajesz i leb cie boli a ty jestes piany a wedlug mnie to ty sciemniasz nie wypil bys tego dziecko kochane a teraz bys zygal
|
Najpierw przyszli koledzy z winem i PRÓBOWALIŚMY zrobić sesje, ale mama przeszkadzała, potem poszła i zostawiło mi winko i piłem za każdego na gg po kolei, i robiliśmy "wirtualnie toasty, życzenia i postanowienia" noworoczne.
|
ja w tego sylfka pierwszy raz w zyciu sie na***alem :D najpierw poszlisy z qmplem po tatrze pils :) potem idziemy do qmpla i nas poczestowal po tatrze mocnej i wyciagnal na stol pol litra:D potem pomaietam tyle ze lezaelm 3 razy w rowie :D ateraz w tibie smigam pozdro1
|
Hmm...ja sylwka spedzilem nie ciekawie.
Bylismy na domowce u kolezanki, kazdy sie nabrzdyngolil i im bylo ciekawie. Ja natomiast biore antybiotyki...czyli nie moglem nic pic bo inaczej bylbym mial niezla jazde, dzieki ktorej bym wyladowal w szpitalu... Wiec to byl moj pierwszy i ostatni abstynentowy sylwek w zyciu... |
Impreza. Paru kumpli. Troszkę alkocholu. Promile we krwi. Ogólnie looz ;P
|
No i ja poszedłem z rodzicami X( do jakiś zgredów... W ogóle nie chcialem isc ale okazalo sie że naet fajnie tam jest... bo koleś ma internet (tibia)... Szampana sie piło...No i wytrzymalem do 24. Przed 12 - o 23:50 poszedłem na dwór..przygotowałem all...i strzelałem tak do 0:30. Jazda była! :)
|
po mnie qmple przyszli o 20:15 wypiliśmy 3 browary na 4 potem poszliśmy do karola i wypiliśmy pierwszego szampana, o 12 poszliśmy puszczać petardy, potem przyszedł pawełek i przyniusł szampana, a potem wypiliślmy jeszcze 2 na 3 os. i karol tańczył bez spodni i zrokowaliśmy chara mojego kolegi :D dalej sie kłuciliśmy bo siostra karola nie chciała nam więcej dac o 1 wróbiłem do domu i dalej nic nie pamiętam. a dziś boli mnie głowa.
chyba pierwszy raz w życiu byłem pijany :P |
Ja se byłem pod prysznicem... ;)
~rulez |
Najpierw obejrzalam na tv4 fil o chlopaku co gadal z wlasnym kroczem ;]Natepnie patrzylam na wojne "Hotel Golebiewski vs Sraczkowty Ryzy Blok (moj)" najpierw ktos z naszego bloku ruskim trafil w okno poznije ruscy komus innemu... i zaczela sie wojna... przy okazji komuś lapke oberwalo. Pozniej zdalam relacje na irc... pozniej z doktorkiem i togashim zlozylismy sobie noworoczne zyczenia i postanowienia noworoczne ;]
|
Obudziłem się 7 minut temu :) . Sylwestra spędziłem u sąsiadów ( dobrzy koledzy 19 i 20 lat, młodszy gra w Tibię). Oglądaliśmy TV, rozmawialiśmy, jedliśmy i popijaliśmy. Nie będę opisywał ile i czego zostało wypite, bo zauważyłem, że młodsi forumowicze próbują sobie zaimponować ilością wypitego alkoholu; powiem tylko jedno: ten sylwester nie był bezalkoholowy. O godz. 23 20 wyszliśmy na wycieczkę do rynku. Pokaz fajerwerków był super. Zostałem cały obryzgany szampanem ( do dziś kleją mi się pióra). Atmosfera przyjemna, choc niebezpieczna( czasami ktoś rzucał butelki/petardki pod nogi), obcy ludzie składali nam życzenia, widziałem nawet Anglika, który również oddawał się zabawie. Potem wróciliśmy do domu, by kontynuować imprezę ale nikt nie miał juz siły... ;)
PODSUMOWANIE: Sylwester był udany poza jednym, lecz istotnym szegółem. Z przyczyn niezależnych od niej zabrakło tam pewnej osoby ;( Sposób na kaca-> dla tych co go mają i dla tych, którzy tylko piszą, że go mają( wg mnie działa): wybrać się na dłuszy spacer z psem/żoną/dziewczyną/śmieciami( niepotrzebne skreślić). Po powrocie zimny prysznic i sporo płynów. |
ja se normalnie wcisnolem kita ze ide do kumpli z sasiectwa.
ze stara kumpli sie dogaladlem ze jakby stara dzwonila to ona wkreca kit ze jestesm na dworze. a w sumie polezlismy obalac 2x 0,7 na czterech :P dalej to niepamietam... |
Ja tylko chodziłem z kolegami po podwórku i strzelałem petardami.
|
Ja wiem co to kac.. I jedyne co przechodzi mi do teraz na myśl(wstałem pól godzinki temu) to: "Nigdy więcej"... Mam nadzieję, że do trzymam, tak mnie boli głowa, że nie po prostu idąc do toalety utrzymywałem "względny pion" ;(. Wszystko pamiętam do pewnego momentu, albo raczej za niedługo będę wiedział w którym to było momencie, jestem taki słaby, że po powąchaniu gwinta już mi się kręci, a wypiłem.. No właśnie, nie pamiętam, ale mieliśmy imprezę w domq, bo rodzice pojechali gdzieś świętować...
Ogólnie sylwester do **** podobny, ale za to wiem co to znaczy być pijanym i mieć kaca? Żadna pociecha -,-. |
A ja spędziłem sylwestra na #Tibia.pl ;)
|
@Thero: Każdego kaca da się wytrzymać:). Ja zaraz po obudzeniu wypiłem 1,5 l coli ( normalnie jej nie lubię ale była pod ręką). Teraz mi pulsuje prawa strona głowy.
|
po 20.00 wbili sie do mnie na chate koledzy i kolezanki bo mialem chate wolna. Oni pili wodke, ja 2 piwa + 2 lufki :S strasznie sie tym zbakalem... ale ogolnie bylo dosc sztywno ;/
|
Sylwester, dzien po - kac
-Zjedz cos (jesli oczywiscie mozesz). Najlepsze beda slodkie owoce (banany, winogrona, jablka). Zawieraja fruktoze, ktora dostarczy twojemu organizmowi glukozy. Uwaga: Nie przesadzaj z jedzeniem. Twoj organizm pod wplywem duzej ilosci spozytego alkoholu trawi duzo wolniej. - Wbrew powszechnemu przekonaniu nie pomoze ci mocna czarna kawa. Twoje cisnienie i tak jest wysokienie musisz go podbijac kawa. - Twoj organizm jest odwodniony. Ranek zacznij od wypicia duzej ilosci wody najlepiej z sokiem z cytryny. W ten sposob dostarczysz organizmowi witaminy C, ktora leczy bol glowy. Co do mojego sylwestra jeszcze przedwczoraj nie bylo ciekawie poniewaz nie mielismy z kolegami zadnego lokalu. Dopiero wczoraj udalo sie wykombinowac cos w rodzaju suszarni ;]. Troche wypilismy, zjedlismy, pogadalismy, postrzalismy petardami. Jeden z lepszych sylwkow w moim jak narazie krotkim zyciu ;]. |
@Rankor: Ten poradnik o leczeniu kaca chyba już gdzieś widziałem... Najlepsza na kaca jest ciężka praca.
Teraz coś o petardach: Czy wy również uważacie, że wydawanie kasy( ja w tym roku wydałem 16,40zł) na petardy jest bez sensu? Oczywiście nie mówię o tym, żeby wcale nie puszczać petard, ale wysłanie np. 100 zł w niebo to wg mnie bezsens. Pamiętam jak jeszcze 2 lata temu przez cały rok zbierałem fajerwerki, wydawałem na nie całą kasę. :baby: |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 11:58. |
Powered by vBulletin 3