Knight bez skillowania.
 

Ostatnio zrobiłem knight'a, na serverze non-pvp, chce sobie spokojnie pograć, wbilem 15lvl mam skille 54/54 i oto mam pytanie czy jak wbije te 60/60 to starczy mi to do końca?
Warto dodać, że będe miał dobre eq od drugiej postaci (DSM, BOH'y, Golden Legs'y albo Blue Legs'y, MMS albo Demon Shield'a, Warrior Helmet i na większym level'u DH).
Czy z takimi skill'ami będe mógł sobie normalnie pograć i w miare mógł chodzić na dobre potworki na danym level'u? Uwzględniając że niby straty w skill'ach będe nadrabiał dobrym eq.
A i jeszcze jak to komuś potrzebne do odpowiedzi to będe miał pacc'a.

Nadrabiać EQ to będziesz do 50 lvl'a. Jak nie wcześniej. Co prawda na tych skillach będziesz go wbijał strasznie wolno, no ale. Poza tym, jeśli chcesz expić naprawdę wolno, to droga wolna. :D

Ile razy to już było wałkowane...

knight bez skillowania jest najlepszy
wystarczy 65/60 na poczatek
a potem juz bot na rotach/dragach/scarabach
nie oszukujmy sie
knight jest do bocenia tylko i wylacznie
@down
idz bocić

Ja pier... to forum zeszło na psy. Jeszcze rok temu nikt nie pisał tu takich rzeczy, a teraz co 2 post- idź bocić.

@temat: Tak.

@2up
Grałeś kiedyś ek'iem z zaje... sklillem? Z tego co piszesz to chyba nie...
mam 130 ek ze skillem 90+ I extra mi się expi na manualu wcale nie jest tak nudno jak wszyscy sądzą... Przestańcie pisać takie komentarze.

@Artur0
jasne,ze gralem
ale moim zdaniem lepiej w wakacje,postawić bota na takich cyclopach/scarabach
pojsc na dwor i cieszyc sie sloncem z dziewczyna
niz grac 10 godzin dziennie aby wbic lvl
tym czasem gdy jestesmy na dworze,
bot wbije nam 2 lvle,a my wrocimy szczesliwi

Moment, moment. Teraz jest tak, że jak się boci, a w czasie bocenia wychodzi do kina, na pole itp. To nie jest się no-life, a właśnie tak się udowadnia przywiązanie do tej gry. Jak chce się gdzieś wyjść to rozumiem, że teraz jest czas na wyłączenie gry, czy komputera.

No, wracamy hepi z kina i .. RAGE

bot padł, krzesła w ruch.

Cudowny przykład alternatywy dla 10h manualnego 'legalnego' expienia.

Z tym boceniem to jest tak... Wyobraźcie sobie, przykład-abstarkcję: osiemdziesięciolatek szczyci się, że zrobił dziecko swojej żonie- 30stolatce (dobra, niech będzie, że jest milionerem i niedługo ma umrzeć). Ma się czym szczycić? Przecież to logiczne, że pod jego nieobecność przyszedł jakiś młodzieniaszek i ją wydymał. Tak samo jest z botami. Goście botują, a później szczycą się levelami i skillami. To jest dopiero uzależnienie- nie czerpiesz z gry przyjemności, ale czujesz potrzebę posiadania superpostaci. Jak ja idę na uczelnię / na dwór itd. to wyłączam Tibię i kompa.

czyli ze
jak sie siedzi 20h przy kompie
to wszystko jest ok??
:cup:
@Puii
nie,
bot padl
idziemy po blessy
stawiamy na bot place
idziemy na dwor:)
@edit
bo nie masz bota i boisz sie o bana
jakbys mial bota to juz by bot chodzil na guardach
i tak jestes pallkiem wiec bocic mozesz z serpentem na rotach
co do przyjemnosci;
lepiej bic roty manualnie,czy postawic bota na nich a na nastepny dzien isc klepac dragi,
czy tez wybocic 150 eka,
i zarabiac kupe kasy + miec fun z blokowania fro,destro i plagów,ew demców
bo ja w tibii nie czerpe przyjemnosci,
z bicia ghouli

Nie znam nikogo kto by siedział 20h przy kompie. Jak chcesz od razu mieć hlvl i bić najlepsze stwory, to sobie postaw OTS. Mniej prądu stracisz niż na boceniu, a fun ten sam. Mi jakoś zawsze sprawiała przyjemność gra, a jak mi się nudziło, to robiłem przerwy. Expisz, gadasz z kumplami, jak trenujesz- czytasz sobie książkę i jest ok. Nawet bicie ratów na rooku jest przyjemne, jeżeli naprawdę chcesz grać w tą grę.

troche w tym prawdy jest,
ale co do ratow sie nie zgodze
@down
pg 15 lvlem z skillami 75/75 gz gz
chyba ze twoim zdaniem klepanie cycków z expem 25k/h na 50 lvl to pg , no to pg pg pg!!!11111