![]() |
Wasz desert quest!
Nie wiem czy był taki temat, ale postanowiłem założyć. Piszcie tutaj swoje przygody związane z desert quest.
Przedwczoraj byłem na desercie 1 postacią, ok. Wszystko przebiega sprawnie, jesteśmy w final room a knight mówi, że nie ma sworda :D I znów 20 min czekania bo do dp musiał lecieć :D Na następny dzień poszedłem knightem na deserta i wszystko ok idziemy, idziemy i weszliśmy w dziurę z 2xorc berserkerem :D Chyba 2 godziny wychodziliśmy bo było tylko jedno wyjście przez fire devile, a nikt potów nie miał, nic! :D Wszyscy z red hp, ale dokończyliśmy deserta po 2h. |
my wpadlismy do dziury po drodze i nie wiedzielismy jak wyjsc stamtad
|
Ja też kiedyś oomyłkowo wpadłem do dziury z zerkami, ale na szczęście zdołałem wrócić i dokończyć quest,
innym razem idąc na deserta aby ponim pkować okazało się, że każdy szedł pk charem :) Bitwa była, ale nikt nie padł. |
Szedłem na deserta z kolegą - ja 21 sorc on 20 knight.
Każdy położył już swoją wymaganą rzecz , paladyn przeciągnął dźwignię i znaleźliśmy się w pokoju z nagrodami. A tu nagle pozostałe 2 osoby wzięły szybko nagrody i ustawiły trapa. Myśleliśmy że już po nas ale jakoś udało się mi i mojemu koledze ich zarąbać i w nagrodę otrzymaliśmy za quest po 20k , 2 rohy i dodatkowo z nich na współkę b roba :] |
szedlem na deserta ale mnie dedli ;[
|
Zaczeło się od tego że wrzyscy staneli przy wejsciu z przygotowanymi itemami. Wtedy nie korzystałem z żadnych map, 3 pozostałych członków teamu (kumple) najwyraźniej też nie. Ale wrzyscy myśleli że zaraz po zejściu na dół będzie finish room. Zchodzimy i obłęd xd. Postanowiliśmy przetestować każdą drogę no i wchodzimy do pomieszczenia bez rope place'a (w którym jedyną drogą ucieczki jest śmierć od trucizny skorpiona) a tam już siedziały kolejne 2 osoby które coś tam bredziły po hiszpańsku i chyba prosiły o pomoc. Po głębszych oględzinach doszliśmy do wniosku że trzeba będzie strzelić zgona aby wyjść na powierzchnie. Ale dwójka hiszpanów nie miała zamiaru sie wylogować tak aby umożliwić skorpionowi zrespienie się. Daliśmy loga w nadzieji że następnego dnia będzie pusto, a kolega budzi mnie o trzeciej w nocy dzwoniąc: ''ej ci dwaj kretyni dalej tu są :( '' xd. Z rana wrzyscy pokolei pojawialiśmy się w świątyni z mniejszym o jeden levlem, ale tym razem nie mielismy zamiaru robić questa ponownie. (Dzisiaj dalibyśmy cenne przedmioty jednemu z kumpli i zrobilibyśmy mu tp, ale wtedy nie wiedziałem że istnieje taka mozliwość).
|
O ile mnie pamięć nie myli to jak poszedłem na deserta to spotkałem tylko fire devila i bez problemów go zabiłem. A na koniec 2 typów czy 3 założyło mi trapa, ale był to świat Non-PVP
|
Heh. Ja robię deserta: 50 knight i reszta po 20-23 levele, idzie jeszcze jedna palka, cały czas nas wkurzała. No to powiedzieli, że zrobią jej później. Żadnych problemów(ja mogłem się w każdej chwili wylogować :) ) i potem kina mówi: "daj roha"
Ja: "Masz swojego" Kina: "No daj" Ja: "Eeee..." Logout :P |
Cytuj:
|
Jak już wziełem nagrody to zaczeła się bitwa. :cup:
Jak grałem jeszcze na pvp oczywiście. |
moj desert byl bardzo mieszny SLUCHAJCIE :
IDAC Z EKIPA palek mowil ze umie poprowadzic <sam takze znalem droge> widzialem ze prowadzi zle <45. . sekund. po> zaprowadzil na ber.sherkery sam tamwlazl wszysy popadali a ja tam nie wlazlem dopiero bo message do olegi wyczyscil mi je i sprawdzilem dedy i prosze lista < golden legsy> <crown shield> <knight armor> ,< magic long sword> i BOhy |
Cytuj:
|
dezert quest
To było tak.
bylem przed wejściem na dezert questa czekałem na ekipe z 30 minut szliśmy cały czas zgodnie z tibia.pl i jak tpneło nas do pokoju z nagrodami zaczeła sie bitwa. ja jako jeszcze bylem nieogarnienty w pvp poprostu dalem loga8o |
odpowiedz
ja jak robiłem na pvp tego questa to wziąłem 2 znaomych z rl i jedengo jakiegoś przechodnia z 34lvl [o dziwo nie zrobił tego questa] potem go dedneliśmy i podzieliliśmy się lotem na 3 ^^
|
Heh, milion razy robiło się deserta.
Z czego ostatnie 20~razy organizowane były przeze mnie :) Ja, jako poszukiwany druid, chętnie chodziłem na wyprawy na deserta. Poziom odpowiedni, 21 (żeby nie rzucać podejrzeń). Gdy tylko zbliżaliśmy się do skrzynek, na górze, zaraz na wyjściu z deserta czekał: 60kn (brat), 33dr (ja), 36sr (kolega). Robiliśmy to dla zabawy. Zysk był nijaki (ba, zdażało się, że noobki nie brały nagród -.-), ale po szkole można się było rozerwać :) |
moj ostatni hmm szedlem swoim b... charem z jakims 20 lvlem i drugim 20 lvlem i... 70 jeden sie lognol drugi ze mna mial wracac a profilaktycznie sprawdzilem x rayem a tam 120 rp + ten pallek co z nami szedl :baby:
|
Szedłem z jakimiś dwoma nieznajomymi i nie było problemów szliśmy zabraliśmy nagrody i 10k w kieszeni ;D
Jak przeczytałem twój post Siriusen to ... hahah :D myślałem że padnę ... Magic long sword, g legi Cytuj:
|
Cytuj:
Po 2 niemożliwe zeby ludzie z takimi itami zostali zabici przez zerki chyba ze to pro evo 1kk hp bosski z otsa Topic: kiedys weszłem z kolegą tam bo niewiedzieliśmy co tam jest i przez 2 godziny chodziliśmy tam ale na zerki ubiły dopiero potem dowiedziałem sie ze tam jest desert quest xD. |
Moje wszyskie obeszly sie bez wiekszych komplikacji.
|
Cytuj:
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 06:14. |
Powered by vBulletin 3