Czarna Mafia
 

Temat zatytułowałem nieco prowokacyjnie. Chcę się podzielić tym dość wstrząsającym artykułem: http://wyborcza.pl/1,75480,7015924,B...k_i_milcz.html
Zachęcam do przeczytania całości. Największe wrażenie robi fakt, że działo się to tak niedawno, w kraju należącym obecnie do UE.

poprawka: to sie nigdy nie działo, bo o tym w Polsce nie mówimy.


ironia zamierzona.

To jest... po prostu okrutne i obrzydliwe...

Wiadomo, kościół to zaraza.
Nie zaskoczył mnie ten artykuł, wszyscy wiedzą, że to banda zboczeńców.

Brak komentarza to najlepszy komentarz.

Za bardzo generalizujesz. Artykuł bardzo fajny, no ale to już nie pierwszy raz. Podobne rzeczy działy się choćby w USA i Australii.

@down
Owszem. Wrzucasz wszystkich do jednego worka.

Nie.
:)
znaki

Widzisz tu coś fajnego?:confused:

Skoro nie pierwszy raz, to może jednak nie generalizuje za bardzo? Facet, który dobrowolnie rezygnuje z seksu na całe życie jest zboczony - to przecież wyrzekanie się podstawowej biologicznej funkcji, jaką ma do spełnienia. A jeśli przecenia siłę swojej wstrzemięźliwości, to potem gwałci dzieci.

I co to za określenie 'artykuł bardzo fajny'? Ten artykuł jest straszny i szokujący...

Jest zboczony z Twojego punktu widzenia, bo uważasz, że człowiek jest zwierzęciem. Z punktu widzenia osoby wierzącej jest to świadomy i uświęcający wybór, bo się ma duszę, która pozwala decydować o swoim życiu.
Artykuł jak artykuł, sprawa jak sprawa. Na świecie zapewne codziennie gwałci się chłopców i dziewczynki, czy wykorzystuje się dzieci do ciężkiej harówki. Mój żal tego nie zmieni.

Dlaczego nie mówi się o, dajmy na to, księżach-złodziejach?

Ale nie wszędzie ofiary są wyciszane dzięki wpływom Kościoła. I nie wszędzie sprawcy, których wina jest jawna, unikają poniesienia odpowiedzialności.

Bo kradną legalnie :)

Udowodnij mi istnienie duszy - Google bez problemu udowodni Ci, że genetycznie nie różnimy się od innych zwierząt bardziej, niż one między sobą. "Dusza", czy raczej świadomość (przynajmniej dopóki mi tej duszy nie udowodnisz), daje tylko ograniczony wybór, co robić - nadal podlegamy naszym instynktom, jesteśmy ograniczeni tym, co mamy zakodowane i naszym ciałem. Możesz zdecydować, że nie będziesz jeść, ale i tak będziesz, jeśli masz instynkt samozachowawczy. Możesz wstrzymać oddech, a i tak w ten sposób się nie udusisz.

I nie tłumacz tej duszy wiarą, bo ja nazwę tę wiarę głupotą - na tej zasadzie ja mogę wymyślić cokolwiek, i powiedzieć, że "tak jest i już".

nie uświęcający, tylko podyktowany tradycją.

Wyborcza - badziewia nie czytam.

Lasooch proszę bardzo. Cytując klasyka: nie naśmiewaj się z czyichś wierzeń bo ani to grzeczne ani bezpieczne.

Ad rem

Bulwersujące w artykule jest podejście kościoła jako instytucji do tego co się dzieje. Brak wzięcia odpowiedzialności a próba zamiecenia pod dywan i "dania cukierka".

A artykuł swoją drogą bardzo dobry. Genialnie pokazuje jak ludzie nie widzą pewnych rzeczy, albo raczej odmawiają widzenia pewnych rzeczy. Parafrazując: Szczęść Boże, mam na imię Wojtek i też mam 12 lat.

Ciekawe, czy w ogóle coś czytasz.

Chodziło mi o to, że człowiek wierzący uważa, czy wierzy, że ma duszę, a ty uważasz, że jesteś zwierzęciem.
Nie muszę udowadniać Ci istnienia duszy, bo jest to bezsensowne. Ty i tak wszystkiemu zaprzeczysz, bo nie chcesz w nią wierzyć, ponieważ jest Ci tak wygodniej uważać się za zwierzę, bo nie stawia Ci się wtedy wymagań i tyle. Gdyby ludzka potrzeba rozmnażania szła by w parze z oddychaniem i jedzeniem, to byłaby konieczna do życia, a naruszenie tej funkcji powodowałoby w większości wypadków śmierć. A tak to pozostają grą hormonów, które człowiek może w większym i mniejszym stopniu kontrolować poprzez modlitwę i medytacje, o czym zapewne nie słyszałeś, bo nie chciałeś słyszeć.

Jak ja bym był tym wy*******m za młodu przez księży Johnnem, najchętniej kontynuowałbym wiare muzułmanów i zabijał chrześcijan.

Lepiej wybrać Cthulu. Przynajmniej nie wymaga od ciebie wysadzania się w powietrze.