Sens 8.7
 

Czy widzicie sens grania na rookgaardzie na tibi 8.7? Prawie koniec trapowania, botów nie zabijesz, nie można ropać potworów. Czy mimo tego zabijacie coś na rooku i odnajdujecie sens grania na rookgaardzie bez ropania potworów? Wypowiedzcie się.

tak, widzę sens i nie widzę sensu narzekania.

Oczywiście, że sens istnieje, a "prawie" robi wielką różnicę. Od update zabiłem kilka botów (jeden z 16 lv) dzięki luringowi, który nadal istnieje, więc nie mogę zgodzić się z tym, że to niemożliwe. Poza tym bozia dała człowiekowi czaszkę i mózg, więc gdyby trochę pomysleć i pokombinować to szybko okaże się, że pomimo utrudnień można robić to, co do tej pory.

Sens grania na Rooku nie dla każdego wiąże się z bezustannym trapowaniem ludzi i ropowaniem potworów. Rookstayerzy starają się znaleźć dla siebie zajęcia ciekawe i takie, które pomimo wszystko ich tutaj zatrzymają. Inni rezygnują. Ile osób, tyle ideii.

Gratulacje, jeżeli dla Ciebie sensem bycia rookstayerem jest trapowanie, lurowanie itp. n/c

Klimat rookgaardu dawno umarł wiec, nie ma sensu grac :)

Zgodzę się z tym że klimat na Rooku powoli szlag trafia. Ale jeśli ktoś jest zatwardziałym Rookerem, to nie będzie mu to przeszkadzać.

hm, zatwardziały chyba nie jestem :-)

@topic:

Sensu nigdy nie było i właśnie to nie którym (w tym mi) się kiedyś podobało. No ale rookgaard stracił swój urok kilka dobrych updatów temu. (bodajże po updacie z zwiększeniem hitów) A być może z niego wyrosłem?

Mi to juz sie odechciewa grac jak widze jak jeden frajer zrobi sobie pare kont i botuje na calym rooku wbijacac po 40 lvle+.Kiedys tak nie bylo

No to jest problem, niedalej jak 2 dni temu próbowąłem ubić bota, który wlogował się nad zejściem do labityntu wolfów. Bot 15 level, zaciągnąłem skurkobańca przejściem obok questu "small axe" aż do wieży waspów, lecz przeżył. Rozwalał wszystkie monstra :-/. A człowiek się męczy i za prąd płaci...^^

A i tak najlepsza mapa Rookgaardu była wtedy kiedy wejście do wasp tower czy do kuchenki w mino hell miało jedną kratkę szerokości. Nie gram ponad rok więc nie wiem jak to obecnie wygląda ale wiem jedno. Gra jest robiona pod dzieci które miały trudności ze starymi wersjami gry. Teraz jest zbyt łatwo. No ale ok... Niech tak już będzie. Tibia tak jak normalny świat też się zmienia. A ci którzy wiedzą po co grają i których Rookgaard urzekł tak jak mnie kiedyś będą grać dalej. I słusznie.