Czy opłaca się jeszcze grać ?
 

Witam, postanowiłem powrócić po roku przerwy i tu moje kilka pytań:
- Czy gra nie podupdata ? Dalej gra w nią tyle osób co rok temu ?
- Dużo zostało polaków ?
- Na jakim świecie PVP zacząć grę ? (chciał bym żeby było dużo polaków i mało PK)
- Co mniej więcej zmieniło się przez ten rok ? Dodali jakieś nowe tereny na facc czy coś ?
- Czy opłaca w ogole się do tego wracać ?

1. Teraz grają wyłącznie boty, a przy uruchomieniu maszynki do zabijania botków liczba online graczy spadła do koło ~200-300 przy pvp na serverach. Jedynie na non-pvp mozesz spotkac kolo 600.

2. Na serverach typu Harmonia, Guardia, Celesta polaków jest dużo. Najmniej na amerykańskich serverach.

3. Tu się nie orientuje

4. http://tibia-wiki.net/wiki/Update - tutaj masz zmiany. W skrócie - najważniesze dla facc to -został uruchomiony resp Deepling Scoutów. Dokładniejszej informacji jak tam dojść i co trzeba zrobić nie wiem, wiem tylko że twój świat w jakimś tam określonym czasie musi dodawać co chwila węgiel do maszynki która odpompowuje wodę z terenów zalanych - gdzie są właśnie Deepling Scouty. No i ta maszynka jest gdzies na Kazzo.

5. Zależy od Ciebie - Ja już nie gram, wolę się zająć realnym światem niż grą w Tibię :P

mialem te same pytania co Ty, napisze Ci co ja zauwazylem przez 3 tyg pogrywania po 2 latach nieobecnosci

- ponad polowa ludzi online to boty (ciekawostka - widzialem boty 130 lvle nawet, pewnie sa i wieksze ale nie mialem takiej okazji zeby zobaczyc, wiec jak widac nic a nic z tym nie robia i ludzie w ogole sie nie obawiaja bana, nawet sie nie kryja ze maja cos na sumieniu, czyt. boty)
- zmian pare jest, niestety mysle ze ogolnie nie oceniam ich pozytywnie
- zalezy co rozumiesz przez slowo "oplaca", ja stwierdzam ze nie ma po co wchodzic, moze i da sie pograc, ale co to za gra jak nie ma do kogo geby otworzyc bo wszyscy afk albo boty wlaczone
- chyba jedyny plus jaki w tym wszystkim jest to to ze Polacy "sa" wciąż liczebni, napisalem w cudzyslowie "są" no bo wiesz juz jak jest, są ale ich nie ma