Dylemat
 

Mam problem.
A mianowicie gram Msorcem 22lvl 32mlvl i gra mi sie kompletnie nim znudzila
i niewiem czy moze meczyc sie z nim dalej czy moze zrobic sobie np:najta.
Licze ze ktos pomoze mi w podjeciu decyzji

twoj wybor jak ci sie znudil to sprobuj zagrac knightem czy palem i zobaczysz co ci sie bardziej spodoba

Miałem podobny problem :] zrób sobie pala-fajnie się nim gra :) Ale musisz poświęcic troche czasu na skillowanie pallem, knightem tym bardziej więc jak chcesz zrobić nową profesję to wybierz pala...

Hmm... Pall
 

Tylko mam maly problem pallem nieumiem grac.
Probowalem 2 razy ale nic z tego niewyszlo aha btw jak zrobie nowa postac to na jakim servie grac??

Nie rezygnuj tak szybko. Dobrze cie rozumiem, sam się ostatnio męczyłem z druidkiem na 22 lvl, ale obiecuję ci że jak tylko będziesz mógł przyzywać jakieś mocniejsze summony, takie jak zerk, czy monk (27-28 lvl) to gra nabierze większego sensu.
Możesz spokojnie trzepać kase w Ghoustlandzie z monkami (+ 7k expa/h), będziesz mógł chodzić na smoki z DSami/Leaderami.
Następna sprawa to runki, od 30 lvl powoli zaczyna opłacać się chodzić z HMM i GFB na G-krasnale (20-30 k expa/h). Jak masz postman questa wykonanego to za runy się całkowicie zwraca.

A wszystko to dostaniesz jak wytrzymasz na tych rotach jeszcze z 25-30h.
Życzę wytrwałości i powodzenia.

BTW: Knightem bez skilli gra się gorzej niż sorcem/drutem. Tzn, praktycznie ze startu (55 skille) masz dwa razy więcej expa na slimach/soldach niż na rotach, ale później bez tych 50h treningu to nie masz na czym expić.

Powiem ci tak..taz mnie keidys moj m sorc znudzil... a konkretniej imaho strzelanie z runek. mailem wtedy ~27 lv ..jednak meczylem sie walczylem ..ale coraz czestrze lagi "przemowily mi do rozumu..-.. bierz knighta"
Knightem [deaf scream] osiagnolem 53 lv..mialem skile 80/78... ale od ~45 lv juz nim doslkownie zygalem :> teraz mma 48 lv pala i jestem bardzo zadowolony z tegowyboru i jak dotad jeszcze mi sie nie znudzil..mam lagi..ale coz zycie jest ciezkie :> Ale gra sie o wiele przyjemniej..i nie zostaja mi guardy do konca zycia + czasami orki lub dragi jak ma sie zbedne uh :>

Jak cie profesja nudzi..masz 2 wyjscia..albo odpocznij od niej ..albo rob nowa- ale niekoniecznie musisz zmieniac serwer, zawsze bedziesz mial i temy na start, a jak bedziesz chcial wrocic do starej postaci to nie stracisz kumpli ktorych dana postacia poznales.

zdecydowanie palladyn:P
 

ja mialem sorca na 20lvlu znudzila mi sie gra nim to zmienilem na palla...przyjemna odmiana bo pall tez ma czary i jest ich duzo wiecej niz u knighta:P:P:Ppozatym jak ty knightem na 11lvlu bedziesz meczyl dwarfy czy roty to twoi koledzy palladyni bede bili dragi:P:P:PPALLADYN ROX :cup: :cup:

pfff:P:P:P
 

Ghoustland mowisz..to mamy isc expic czy umierac??:P:Psorki ale jak czesto chodze na ghoustland to ani razu nie widzialem druta/sorca z summonem
:baby: :baby: :baby: :baby: :baby: :baby: :baby:

Chłopcze, właśnie w Ghoustlandzie jest jaskinia w której urzywa się summonów gdy chcemy zarobić troche kasy z lootu, bo nie tracimy kasy na HMM. Jakby ci wytłumaczyć gdzie to jest... ? Dziura koło której kręci się Slime, szukasz dziury gdzie są na podeście dwa skelety, niżej Ghoule i Skeletony, później chyba skorpion i 2 ghoule, schodzisz po schodach i rozwalasz DS'a z HMM biegając wokół schodów. Mówię o jaskini za tym DS'em, jest to jaskinia w której można zobaczyć Vampira. W jaskini masz cave raty, skeletony, ghoule, 1 DSa, 1-2 stalkery i slimy. Runy tracisz tylko na stalki i DSa, monki same się leczą więc weź tylko troche UH na wypadek.

Druga sprawa: mówisz, że na 11 lvl Paladynem na dragi. Tak, ale z blokerem.
Pomijając to, że żadko kiedy jakiś loot się trafi to na 11 lvl nie będziesz miał więcej niż 10k/h expa. Mój Knight właśnie na 11 lvl z 50/50 miał ok 8-10k/h expa na rotach i slimach koło Venore, a co najważniejsze solo czyli nie tzreba prosić się blokera żeby tracił UHy, bo 11 lvl chce poexpić. Nie mówię że Paladyn nie jest dobry bo expowisko koło Venore nadaje się także dla niego.

Jeśli masz lagi to wybierz knighta , może i się nim długo treni ale się opłaca.
teraz jak biegam po pohu nie boje się jak lurna na mnie gsa bo go spokojnie ubije a palem przed gsem bym nie zwiał z moim wspaniałym netem. Sorcem wprawdzie ubiłem już kilka ale mana na 3+ gsy by niestarczyła :)

Ale pomyśl jak nabijesz odpowiedni lvl i mlvl jakie bedziesz siał zniszczenie z sd jak bedziesz szpanował pod depo jak bedziesz jakiegoś pk na 11 lvl brał na 1 sd B)

Super szpan! Wszyscy moi koledzy na 40+ lvl, będą mi zazdrościć...
Przecież każdy chce grać 400+h żeby szpanować w ten sposób...
A jaki loot z niego leci ! Jak będzie miał czerwoną czaske to wyleci scale armor i te wszystkie 3 gp, które wyżebrał...

Mając możliwości na zabicie takiego n00b'a to nawet bym się nie ośmieszał i tracił na niego SD, no chyba, że mnie zaatakuje.

Ja mówie o przykładowej sytuacji ja naprzykład jak w gsa za 160 hita walne to czuje moc swojego palladynka albo jak swoim ryckiem walnalem hita za 98 w czlowieka to wiedzialem ze moja praca nie poszla na marne