Kuba Rypin |
16-03-2005 17:49 |
Ab'Dendriel - pierwsze wrażenia
Na rooku szybko zdobyłem 8 lvl (m.in. dzięki katanie, którą zdobyłem za 120 (!!) GP) i postanowiłem przejść na maina. Sprzedałem pare rzeczy, m.in. brass shield, butki, spodnie..w sumie na podbój maina wybrałem się z viking helmetem, chain armorem oraz kataną. Następnym krokiem, było wybranie się do wyroczni. Zapytała mnie ona, do jakiego miasta najchętniej bym się wybrał. Wybrałem Carlin, nastepnie postać Rycerza. Szybko przeniosłem się do miasta Carlin. Jako to, że celem mojej wyprawy było miasto Ab'Dendriel, musiałem przejść przez Carlin i kilka innych miejsc, aby minąć się ze strażnikiem - Eflem. Lecz na początek, jak oto, że świat maina był dla mnie czymś kompletnie nie znanym postanowiłem przejść się po Carlinie, może kupić coś do jedzenia, lub jakąś zbroję. Jeszcze po rooku zostało mi 100 HP, które od razu ktoś wychwycił na mainie. Wychodząc ze świątyni spotkałem Polkę, która zaoferowała mi, iż jeśli pójde z nią do domu, da mi 'food'. Postanowiłem, że pójde za nią. Po drodze napotkałem sklep z armorem, i na chwilke zajrzałem tam. Gdy zobaczyłem co chciałem, wychodząc ze sklepu spotkałem moją nową koleżankę, czekającą na mnie z płomieniami. Zabrała mi z 30 HP, i napewno nie chciała na tym poprzestać. Niewiem, być może wystaraszyła się widniejące nad nią białej czaski i uciekła. Napewno będzie to lekcja dla mnie, aby nie ufać nie znanym mi osobą na mainie. Po tym zajściu postanowiłem - korzystając z poradnika - jak najprędzej dojść do miasta Ab'Dendriel. Droga była bardzo prosta, czy bezproblemowa. Idąc od światyni w prawo, przechodząc obok biura szeryfa, idąc mostem i mijając cmenatrz napotkałem tabliczki, które wskazały mi drogę do Ab. Dość szybko doszedłem do bramy przez którą przeszedłem i udałem się do miasta. Korzystając z mapki miasta dotarłem do Depo, gdzie schowałem swoje pieniądze i rzeczy, które na wszelką ewentualność wolałbym zatrzymać. Następnie udałem się na pierwszy poziom do ziemią (drabinka z depo). Jak wcześniej pisałem, miałem tylko bron, a hełm oraz pancerz sprzedałem przy najbliższej okazji. Idąc pierwszym poziomem spotkałem dziewczynę, która była na 14 lvl i wyrzuciła z siebie PLATE ARMOR i PLATE LEGS, następnie odeszła na pare kroków dalej. Korzystając z okazji pozowliłem porzyczyć sobie ten zacny strój :). Następnie udałem się do labiryntu (zachodnio-południowa część Ab), aby zameldować się na stałę w Ab'Dendriel (gdybym tego nie zrobił, po ewentualnej śmierci urodziłbym się w Carlin.) Gdy tego dokonałem pojawiłem się na północno-wschodniej częsci Ab, w której przedtem nie byłem. Postanowiłem poznać miasto. Pochodziłem tu i tam. Spotkałem mnóstwo, naprawdę bardzo dużo mieszkań, w których czasem nawet spali ludzie, co wtedy było dla mnie czymś niezwykłym. Na początku przechadzki problemy sprawiały mi poziomy chodzenia, czyli normalna trawa, i piętro wyżej, ale szybko rozpracowałem przejścia do góry/na dół i nie miałem już z tym problemu. Jako to, że wybrałem Rycerza postanowiłem iść i potrenować na trollach. Byłem z plate armorem i legsami, ale za to bez tarczy. Gdy zszedłem na drugi poziom pod ziemią spotkałem się z zamkniętymi drzwami, prowadzącymi do trolli. Obok nich (lewo) stoi pan, którzy za jedyne 50 GP sprzedaje srebrny klucz, za pomocą którego możemy korzystać z drzwi. Więc poszedłem na trolle. Od razu spotkało mnie czwórka trolli, co było dla mnie czymś bardzo szokującym, a zaraz bardzo złym. Ale, jak się potem przekonałen nic groźnego. W sumie szybko załatwiłem wszytkie trolle przy tym tracąc może 2 Hp. Idąc dalej spotkało mnie rozczarowanie. Niestety wszystkie korytarze prowadzą do nikąd. Tak więc idziemy dłuugim (np. lewym) korytarzem na danym poziomie, zabijami trolle, dochodzimy do końca i wracamy na 'rondo' gdzie znów wybieramy w którą stronę się udamy. Za zabicie każdego trolla dostajemy 20 exp do naszego skilla, oraz przeważnie znajdujemy dosłownie pare złota (5?6?) + jakieś drobiazki typu woodenshield, którą gardziłem już na 3 lvl grając na rooku. Wyszedłem z podziemii aby to wszystko w spokoju opisać :)
Pierwsze wrażenia/porady.
Ab to bardzo przyjazne miasteczko. Tam gdzie gram(lucera) można spotkać naprawdę bardzo dużo Polaków. Do plusów tego miasta mogę również dodać to, iż nie jest zbyt duże. W sam raz powiedziałbym. Poczta - Depo i zejście na dół są obok siebie, dzieki czemu nie trzeba przeczesywać całej mapy, aby dojść do najważniejszych punktów na mapie.
- gdy zginiesz tracisz jeden level, więc raczej staraj się nie dopuścić do tego
- wybierasz się do labiryntu? kup machete (35gp, 1 poziom podziemia), która będzie potrzebna do ścinania kwiatków
- idziesz np. na trolle? kup dużo torchów, gdyż droga w jedną stronę i powrót jest długa, a światła nigdy nie za wiele.
Mam nadzieję, iż to co napisałem przyda się komuś. Osobą, które kończą rooka, bądź zaczynają Carlina/Ab'Dendriela. Jeśli paru osobą spodoba się moje odpowiadanie, napewno napisze kolejne, gdy zajde troszkę dalej.
Pozdrawiam.
|