![]() |
Smierc
Witam. Ja mam takowe zapytanie. Otoz trapi mnie od dluzszego czasu i se mysle, zapytam. Na religii typiara uczyla nas ze jak sie umiera to dusza idzie do Boga i tam se jest fajnie bo jestesmy z Bogiem. A na ziemi to tak jakos zle. To moje zapytanie brzmi: czemu ludzie nie chca umierac? Przeciez jak umra, to pojda do Boga i bedzie gicior. A tak to trzeba sie meczyc na tej ziemi. Co wy o tym sadzicie.
btw. Nie bierzcie mnie za morderce, jeszcze nikogo nie zabilem btw 2. Chodzi mi o rl life a nie o tibie PozdrO |
1) Bo ludzie boją się iść do piekła
2) W 3 podstawówce powinna was już zacząć uczyć o piekle, i jak tam nie dobrze bo diabeł jest 3) A co mnie to obchodzi że z bogiem będę... Ja wole na ziemi żyć, przecież ŻYCIE to DAR... a życie po życiu.... nie wieże (znaczy się wieże w 50% ... )ale bardziej w Renkarnację. |
(Prezdstawione tutaj zdanie nie brane jest na serio i nie próbój realoziwac go )
Jak tak bardzo Ci trapi to spróbój, może w niebie bedzie lepiej <joke> |
@up
czemu nie na serio? Mnie to ciekawi. A co do tego ze pojdziemy do piekla. W piekle z tego co wiem jest sie wiecznosc. Wiec jak na ziemi pozyjemy ok 50l at krocej(przykladowo) to w porownaniu z wiecznoscia to jest nic. Pozatym po wiecznosci zapomni sie pewnie o latach spedzonych na ziemi i przyzwyczaimy sie do piekla, uznamy to za cos naturalnego. A jak ludzie tak sie boja piekla to czemu nie sa pobozni? Takie jest moje zdanie. Pytam bo w ostatnim czasie(ostanie 5 lat) mam prawie codziennie mysli samobojcze. |
Ludzie mają "zakodowany" strach przed bólem, czyli również przed śmiecią. Jeżeli wiesz żę coś będzie bolesne nie zrobisz tego (spróbuj wsadzić rękę w ogień to poczujesz magiczną moc tego "instynktu")
|
A ja w ogóle nie wieże i sądzę że jak się umiera to jest ciemno jak w pupie pana murzyna ;]więc lepiej żyć wiecznie!!!
|
re: De'Alor
Nt. Twoich rozważań o przywyczajeniu do Piekła, odsłyłam do Boskiej Komedii Dantego. W/g tej książki jak i ogólnie wiary Chrześcijańskiej, w Piekle czekają na Was: Wieczne Potępienie, męka, żal, samotność, tęsknota itp... Czyli same negatywy, a i umrzeć ani nawrócić się tam nie można. A jeśli popełnisz samobójstwo, to z pewnością trafisz do Piekła. re: Noob Polski Wieczne życie by Ci się zczasem znudziło. Tak w ogóle, to ja w Królestwo Niebieskie, ani w Piekło nie wierze. |
Hmm...dlaczego nie chce się odchodzić?A czy nie czujesz smutku gdy ktoś z twojej rodziny umrze??Kiedy umarła moja babcia przez 3 dni bez przerwy płakałem...Im też jest smutno ,ponieważ wcale nie chcą ,a sprawili Ci przykrość.Dlatego nikt nie chce umierać ,bo opuszcza swoją rodzine i bliskich.No chyba ,że człowiek który jest zupełnie poszkodowany przez los-bez rodziny,jest żebrakiem,jest ciężko chory i wie ,że się nie wyleczy...wtedy człowiek chce umrzeć z dwóch powodów...nie będzie już męczyć swojich bliskich (o ile ich ma) a dwa ,że w niebie (o ile tam trafi) będzie szczęśliwy.
|
Cytuj:
Trzeba się zgodzić z Berburio... Utrata bliskich boli. Nieraz jednak, gdy ludzie nie mają już życia chodzi mi o elektryczne serce chcą umżeć, ale rodzina mówi nie! Nieraz tylko dlatego, że dostają rente dziadka itp. no smutne takie sytułacje... |
Hmm... Nie ma się co dziwić, że ludzie boją się smierci, bo nie wiedzą co będzie dalej. Ja myśle, że nie bedzię nic, pustka, null, ciemość or something like that. Sam boje się smierci, więc staram się żyć jak najwygodniej, cieszyć się z tego co mam (a wiele nie mam), kochać najbliższych i szanować przyjaciół.
|
ja wierzę w reinkarnację, osobiście chcem być kobietą w przyszłym życiu, ew. psem
8o topic: wg. mnie boją się śmierci ponieważ nie wierzą, ze coś potem będzie down: przepraszam za błąd |
1. wieRZą
2. Reinkarnacja działa tylko jeżeli masz nie załatwione sprawy na ziemi a jak jest OK to cieszysz się błogim lenistwem (Nirvana czy coś).[jak sie myle to mnie nie bić blx] @topic yyy... mhmh...aaaaaa...a koty to 9 razy żyją! |
Ludzie boją się śmierci dlatego, że po śmierci stracą bliskich i cały swój dobytek za życia.
Ludzie boją się nagłej śmierci, bo to sprawia ból. Ludzie boją się śmierci, bo już nigdy nie będą żyć, chociaż są tacy ludzie (spory procent) którzy wierzą w ponowne życie po śmierci. |
Dlaczego boje sie smierci??
To proste: strace to co mam najcenniejszego tutaj. Marzenie, przyjemnosci plynace z mojej cielesnosci (pocalunki, pieszczoty, seks), relaks prze TV i kompem, rozwijanie wlasnych zdolnosci (programowanie np), rodzine czy w koncu przyjaciol i dziewczyne. I nie bawi mnie gadanie, ze w Raju wszystko to mi zostanie nagrodzone. Nie sadze. Tutaj na pewne rzeczy pacowalem cale zycie. Poswiecalem jedne marzenia dla drugich. A ludzie smia twierdzic, ze w Niebie bedzie OK. Byc moze, ale nie bedzie tak samo jak na ziemi. Byc moze strace takze czesc swych uczuc, bo jak w plaszczyznie doskonalej, gdzie rzadzi dobro mozna byc wrednym, zlym czy zawistnym. Nie raz taki bylem, ale nie zaluje tego teraz. Prawda jest tez taka, ze boimy sie smierci, bo nie wiemy co jest 'za nia'. MOja religia kaze mi wierzyc, ze jest Raj - i ja w to wierze. Jednak nie mam najmniejszej pewnosci, ze tam pojde. W swoim krotkim zyciu (20 lat) zdazylem juz popelnic wiele grzechow. Zlamalem takze jedno przykazanie Boze - i wcale tego nie zaluje, nie zalowalem i nigdy nie bede zalowal. Wiec nie zostanie mi wybaczone... Inne przykazania interpretuje w inny sposob niz kosciol co tez wprowadza we mnie zwatpienie. Pozatym mam jeszcze jedna teorie. Bog tworzac cie zaprogramowal w Tobie chcec do zycia. I Ty chociazbys chcial tej checi sie nie pozbedziesz:) To takie odstepstwwo od wolnej woli - bo ogranicza to czlowieka. nawet samobojcy tuz przed smiercia wpadaja w panike - 'Co ja zrobilem"! PS: Bol w smierci nie przeraza mnie ani troszeczke. Nie sadze, zeby w takiej chwili na owy bol wogole zwracal uwage... |
Nawet człowiek wierzący (nie mówię o fanatykach, którzy są w stanie zdusić w sobie wszelkie instynkty) podświadomie zdaje sobie sprawę, że śmierć to koniec wszystkiego.Według mnie niestety śmierć jest końcem :(. Człowiek należy do królestwa zwierząt i w kwestii umierania nie jest rzadnym wyjątkiem. Chętnych do polemiki zapraszam do "Teologii" :).
|
Nie chce mi sie cytowac kazdego posta po kolei wiec poprostu napisze. Ktos napisal ze jakis instynkt jest ze nie wlozysz reki do ognia. A ogladales jackass albo dirty sanchez(czy jak to sie pisze :) )? Ktos mowil ze po stracie bliskich bylo mi przykro, na szczescie nie stracilem nikogo bliskiego wiec nie znam tego uczucia. Bylem tylko na jednym pogrzebie i nie moglem wyrobic ze smiechu(czasem mi sie zdaje ze jestem chory umyslowo :/ ). A ze moja rodzina bedzie za mna tesknic po mojej smierci, w zasadzie to chyba jedyny powod dla ktorego sie nie zabilem. Pozatym chce sie zemscic na osobach ktore mi cos zrobily. W piekle jest cierpienie teskonta itp. Wiesz po 1000 latach chyba bym zapomnial o tym ze bylo kiedys inaczej, a nawet jakbym pamietal to byly by to rozmazane wspomnienia i przyzwyczailbym sie do tego co mam wiec to pieklo nie takie straszne :) A skad wiesz ze diabel nie jest wymyslony? Przeciez jakby nie bylo szatana to ludzie by nie chodzili do kosciola bo "jak nie bede chodzil to co?". A tak ksieza mowia ze "nie bedziesz przestrzegal przekazan itp to pojdziesz do szatana" wiec ludzie chodza.
|
koles umiera i ma 2 wyjsca pieklo i niebo
w piekle laski piwo itd a w niebie cisza spokuj i nuda wybral czlowiek pielko po jakims czasie bog wszedl w pieklo i zobaczyl jak nam sie miewa ten czlowiek otwiera kociul a to on czlowiek sie pyta czlowiek:dlaczego dzlaczego zobaczylem w piekle tyle dobrego bog:a to bylo tylko demo joke ^^^^^^^ ja mysle ale moze to prawda ze smierc jest jak sen bez snu ze nic nie czujesz itd nic nie widzisz wogule nie jestes soba i nie myslisz tyle (30% w to wierze) w 20% wierze ze zycie po zyciu jest w 50 % mysle ze trafia sie do nieba lub do piekla jest tylko jeden sposub zeby sie o tym przekonac baaandziii z 10 pietra (zartuje oczywisice) |
Wiele osob wiezy ze po smierci jak sie nie ma grzechow idzie sie do nieba. Czyli jakbym wyszedl z kosciola i wlasnie co sie wyspowiadal, ktos by mi strzelil w glowe, to bym poszedl do nieba? To czemu rodziny tak sobie nawzajem nie robia? Powinni sie zabijac po wyjsciu ze spowiedzi. Jedna osoba by poszla do piekla ale ile osob by poszlo do nieba(bo nie zawsze przed siercia ma sie szanse wyspowiadac) :)
|
Heh.
Życię to choroba! kto na nią zachoruje to umiera :D. Wieżę bardziej w reinkarnacje. |
może to coś takiego jak sen?
zaśniesz i śnisz... to by było ciekawe... :> |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 06:15. |
Powered by vBulletin 3