![]() |
Problem w szkole... ;/
to mial byc normalny dzien... na pzrerwie jakis koles zaczol mnie zaczepiac.. ostzregalem go.... odpechnelem poczym on spenial sie i odszedl pod sciane.. potem przyszli jego qmple.. zaczeli mnei lac w 5 ale bronilem sie ostro zadnej niedostalem bomby w ryj a ten koles co sie domnei zaczyl tez ostro wyl;apal... boje sie teraz ze w szkole ebde mial pzre*** z lekka ;/ koles ma duzo qmpli a sam solo niehcce wyskoczyc a jak wyskoczy to z qmplami .. neiwiem jak z tym sobie poradzic ;/
|
kill 'em all
sprobuj zalatwic sobie nóż. jakis rozkladany of korz a nie taki to chleba ;) jak cos jest nie tak to wyciagasz, rozkladasz, wbijasz w kolesia (najlepiej w zebra zeby go nie zabic odrazu) i obracasz o jakies 90 stopni tak zeby rozbabrac rane...
wiem ze moze to dziwne brzmi ale ja nie zartuje... bo na tym swiecie nie ma miejsca dla sqrwysynow! a jak sie jakis pojawi to trzeba zabic! X( X( X( ps. no chyba ze maja jakis powod zeby sie przypieprzyc... |
Lol...
Idź do wychowawczyni, dyrektorki, pedagoga... |
Najlepiej zaatakuj go jak będzie sam xD Albo załatw sobie też kumpli x)
|
No, moze ja tam sie nie znam ale w szkole to zawsze chodze w grupie conajmniej 3 osobowej, ale nie tak jakbysmy sie czegos bali czy cos, poprostu trzymamy sie razem. Nie szukamy zaczepki, ale tez sie nie dajemy. Jak przykleil sie jakis palant z 2 klasy ( my 1 ;p ) to dajemy mu chwile zeby sie odczepil, a jak nie daje spokoju to lup go na glebe, i go skladamy. A jak przyjdzie z kumplami to juz gorzej, ale u nas w klasie jest taka solidarnosc ze prawie wszyscy pomagaja. Napewno masz kumpli, wes ich i idzcie w kupie, BO KUPY NIKT NIE RUSZY!!!! (lol)
|
Cytuj:
|
"Lol...
Idź do wychowawczyni, dyrektorki, pedagoga..." taak i jeszcze na policje, pogotowie i straz pozarna. Jak pojdziesz sprzedac to wyjdziesz na frajera. Moj kolega madrze powiedzial "kto sprzedał raz, będzie sprzedawał przec całe życie" |
Cytuj:
Wole iść do wychowawcy i sie "sprzedać" niż dostać wpierdul... I to nie ja wyjde na frajera, tylko tamci... |
Ogorek:
Niech go zabije kałachem! Prościej i mniej boleśnie! Topic: Rzeczywiście masz kłopot. A co ty kolegów nie masz? Jak się będzie bał iść 1 na 1, to taki by Cię nie zaczepiał. |
Cytuj:
Albo matki: "ale przeciez mój synek był takim grzecznym chłopczykiem..." Pozatym jak oni zobaczą, że masz nóż to: a) albo będziesz miał sprawę w sądzie, b) lub zabiorą ci nóż i ciebie zadźgają. Cytuj:
Najlepsze wyjście z tej sytuacji to chodzić w większej grupie kolegów. Kiedyś sobie dadzą spokój. Jeżeli nie to załatw sprawę z wychowawczynią. Jeżeli nie pomoże to z pedagogiem i dyrektorką. Pamiętaj, żeby się nie poddawać - to najgorsze wyjście. Jak się poddasz to będą cię gnębić do końca gimnazjum. |
Cytuj:
Załóżmy, że nie umie się bić, ale nie chce być 'frajerem'. Jaki jest wynik? Taki wpierd*l, że ledwo się rusza, na oczy nie widzi, być może ma połamane kończyny (jeśli bójka miała miejsce po szkole jest całkiem duże prawdopodobieństwo). Załóżmy, że umie się bić. Z grupą i tak nie da rady sam. Jaki wynik? Taki sam jak wyżej. A teraz załóżmy, że pójdzie do dyrektorki, pedagoga lub wychowawcy. Powie o tym, że pewna grupka się na niego czai i, że na 100% chcą go pobić. Dyrektor, pedagog lub wychowca zareagują odrazu i być może wywalą te osoby ze szkoły. I teraz patrz, on, owszem, niby stracił "honor" "sprzedając" ludzi grożących mu, ale ludzie grożący są pod czujnym okiem dyrektora, pedagoga, wychowawcy lub zostali wydaleni ze szkoły. Jeśli będą mu grozić za to, że strzelił z ucha, on powie jeszcze raz. Powiedz mi kto na tym lepiej wyjdzie? Całkiem sensownym rozwiązaniem, (ktoś juz napomknął, bodajże Kulikos) w wypadku gdy nie chcesz tracić 'honoru' ratując swoją skórę, jest też zebranie ekipy i pobicie tych cfaniaczków. Problem będzie jak te cfaniaczki będą mieli znajomości gdzieś wyżej... Reasumując. Całkiem dobrym rozwiązaniem jest pobicie atakującej grupy swoją grupą. Gorzej jak atakujący mają kolegów hmm... którzy są wyżej w hierarchii. Najlepszym (według mnie) rozwiązaniem jest powiedzenie nauczycielowi o zaistniałym incydencie. Według mnie honoru nie tracisz. Dlaczego? Bo ratujesz swoją skórę, być może nawet życie. "Sprzedawczykami", "strzelakami z ucha" ja nazywam osoby, które chcąc się podlizać, zemścić lub z jakichś innych przyczyn sprzedają mówiąc np: 'On pali papierosy/ganje, pije alkohol' a nie takie, które boją się o siebie i chcą się wyratować. Pozdro Karrak Ps. Chyba nikt tego nie przeczyta... :P |
kill 'em all
Cytuj:
Cytuj:
ciekawe skad twoj kolega wysnul takie ciekwe wnioski... btw: idiotyczny ten tekst twojego qmpla. poza tym jakbys od kogos dostal i polecial poskarzyc sie qmplom to tez mozna powidziec ze sprzedales. Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
powiedzcie mi jak mozna nazwac czlowieka ktory sie przyczepia do kogos innego bez zadnego powodu? no jak? idiota? debil? nieee... sam nie wiem... ale jesli uwazacie ze ja jestem chory to co powiecie o takim kolesiu? czy to jest normalne? jesli jeden czlowiek uwaza ze jest ponad innymi? jesli z zalozenia wszyscy jestemy rowni to jakim prawem ktos moze sie znecac nad innymi? jesli czlowiek robi z innego czlowieka przedmiot to nie ma dla niego szacunku! takie jest moje zdanie... tylko po co ja to pisze jak i tak nikt sie ze mna nie zgodzi ;) ;) :evul: FIGHT FIRE WITH FIRE :evul: ;) |
Honor... dobre sobie. Już widzę takiego żołnierzyka:
Pełen ostrzał, wróg dookoła... -Ch** ze wsparciem! Nie sprzedam się! Huziaaaaa! *Kapaw. S_10 fragged S_00* Łatwo być odważnym, kiedy się nie ma bandy dresów przed nosem... A co do "nożownika": Fight fire with fire... Powiedz mi, co to zmienia? Nakręca się wszystko tylko jeszcze bardziej. Już prościej byłoby nosić kastet ze sobą [bez żadnych kolców czy czegoś, same pierścionki]: ani tym przypadkiem nie ukłujesz jak nie chcesz, ani komplikacji z tego nie ma, że gościa pociąłeś. A boli bardzo i może zniechęcić gościa do bitki tak samo. |
Ja sam w szkole mam pewne "problemy". Ale ja smieje sie tym, co mi groza, w twarz.. bardzo dobry sposob. szydzic i wysmiewac "twardzieli". Smiac sie z nich.. super sprawa. Groza mi, ale co tam.. niech tylko sprobuja mnie dotknac.
|
Kazde dziecko wie, ze do silniejszego sie nie fika. Jak zaczepial to trzeba bylo odejsc. Teraz pozostalo ci unikanie ich i uciekanie od nich :].
|
ZAL. Ja sie tam bym nie bawil ja bym siup po ekipe 2 bmw czarne przyjezdzaja pod szkole... I do bagaznika i do lasu na szyszki.../ I by do domq nie wrocili predko.. i
|
Przede wszystkim - jakbyś chciał załatwić sprawę samodzielnie, to nigdy bez rozmowy z nauczycielem. Głównie dlatego, że bez rozmowy z psorem/pedagogiem to ty dostaniesz najmocniej po tyłku od dyrekcji za to, że kogoś napastowałeś. Jeśli powiesz, że ten a ten sprawia ci ogromne kłopoty, to prawdopodobnie koleś będzie miał problemy zanim zainterweniujesz - jeśli jednak dalej będzie cię dręczył, to przynajmniej w razie bójki nauczyciel/pedagog/dyrektor będzie uprzedzony o tym drugim uczniaku.
|
Jest cos takiego jak sztuki walki i jest cos takiego jak kung-fu.
Po kilku tygodniach cwiczen z czlowiekiem ktory sie zna na zeczy powinny sie pojawic postepy ktore byc moze pomoga ci w tej sytuacji. |
Cytuj:
|
Kill Him ! Kill Him !!!!!!!! Prosta sprawa idziesz , wbijasz , odchodzisz . Lub bierzesz wałek z kuchni od Mamy ktorym najczesciej uwala ciasto , bierzesz i ****a roz*******asz mu mozg ja ***ie !! ZROZUMCIE NIE MA LITOŚCI DLA NIESPRAWIEDLIWOŚCI ****A ZABIC FRAJERA I JEGO BANDE INDYWIDUALISTÓW . Potem ****a mysli taki ze ma wladze i wychowuje sie kolejny idiota ktory bedzie projektowal bomby wodorowe i jak tu zyc powiedzcie mi . Nie rozumiem kurde jak tak mozna przecież ty jestes zwyklym lajtowym ziomem bez problemow to co oni chcą ?
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 23:54. |
Powered by vBulletin 3