Uciążliwy kłopot
 

Otóż mój problem polega na zawieszaniu się komputera lub samoczynnym resetowaniu. Nie musze włączać aplikacji aby to nastąpiło. Obecnie siedze na WinME gdyż wydaje mi się on najbardziej stabilny. Karta graficzna, dysk twardy i RAMy odpadają gdyż miałem pożyczane od kolegi. Mierzyłem temperature na speedfanie - wydaje sie być w porządku. Z góry informuje że temat równierz trafi na fora zajmujące się tym bardziej profesjonalnie, tylko chciałbym znać wasze zdanie

z góry dzięki za wszelkie uwagi i spostrzeżenia :)

A temperaturę na zasilaczu? Może to być wina zasilacza, przegrzewa się przez coś lub jeżeli dodawałeś nowy element (kartę etc) to może mu porpsotu niestarczeć mocy. A co do WinME, to chyba jeden z najbardziej niestabilnych win ;) wiem z autopcji ;p

potwierdzam: WinME to shit na miare tysiaclecia ;) wiadomo WinXP a jak nie masz za mocnego kompa to postaw na Win2000

Mnialem taki sam problem ale dalem do servisu i wymienili mi karte graf. na geforca 6600 i zasilacz 350W i smiga wszystko az sie grac chce xD

Innym powodem może być zepsuta płyta główna. Miałem dokładnie ten sam problem-samoczynny reset kompa co jakiś czas. W serwisie stwierdzili, że większość kondensatorów właśnie na płycie głównej (no...w każdym bądź razie...czegośtam ;) ) jest spalona. Płytę wczoraj wymieniłem i śmiga bez problemu :)

To raczej wygląda na zasilacz, sprawdź jego temp. może płyta główna a co do windowsa to radze ci jak najszybciej odinstalować swojego i zainstalować 200 albo 98 jeśli masz troche lepszego kompa to xp bo np na 64 ram to xp może troche żreć.

ja równierz bym stawiał na zasilanie / kondensatory ale narazie nie mam kasy ale coś się zkombinuje. Co do systemu operacyjnego może mi się dziwicie ale o dziwo na nim miałem jednego reseta ( w przeciągu 3 dni ) na 98 jak raz sie zresetuje to amen bo gubi jakies pliki systemowe i nie mozna uruchomic. Windows 2000 - pochodzi 2 godziny i reset po którym konieczny format ( Win XP to samo ). Od zawsze używałem winXP ale sytuacja mnie zmusiła na zmianę systemu i winME narazie spełnia rolę "rezerwy" ale jeżeli naprawie kompa to wróce do XP ( :* )

Dzięki za pomoc

ps: przedstawie konfiguracje swojego kompa

Athlon 2000+, 256 mb ddram, geoforce 4 mx 440, dysk 80gb, zasilacz 300W ( może za mało :confused: ), plyta - as rock k7vt4-4x

W zasilaczu nie tylko liczy się moc. 300W spokojnie wystarczy do Twojego konfiga. Ja bym stawiał po prostu na gówniany zasilacz nie dlatego, że ma zbyt małą moc, ale po prostu na jego słabe wykonanie, spadki napięcia itp. Patrz firma Codegen - shit stulecia, lub brak jakichkolwiek oznaczeń firmowych, które odznaczają zasilacz jako 'no-name', który równa się z Codegenem. Jeśli masz coś z powyższych, to kup na allegro jakiegoś Fortrona 300W lub ew. Deltę. Cena ~50-70zł. Jeśli problem dalej będzie występował, to wszystko inne może być winne ;). Np. płyta jak ktoś tu wspominał.

Pozdrawiam.

hmm miałem to samo tyle ze u mnie wystarczyło przeczyscic zeczy... tj. wiatrak od karty graficznej i wiatrak chlodzacy procka