Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   RPG (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=26)
-   -   Historia Postaci (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=67454)

b_elegol 28-02-2006 08:36

Historia Postaci
 
Czyli, jeden z najważniejszych elementów postaci. Jej przeszłość, która w pewnym stopniu ukształtowała jej osobowość. I właśnie tutaj pytanie - czy wymyślenie historii waszego bohatera jest dla was przyjemnością, czy staracie się wymyślić długą, dokładną, logiczną całość, która wpływa na postać, słowem dzieło? A może jest tylko żmudną rutyną i ogranicza się do "opuścił wioskę w wieku 15 lat i wyruszył w podróż"?

Osobiście staram się, by historie moich postaci były długie, zagmatwane, by występowały w nich momenty przełomowe dla postaci, wpływające na jej zachowanie. Jest to dla mnie doskonałą zabawą i potem z przyjemnością powracam do tego "dzieła".

A jak jest z historią postaci u Was? ;)

P.S. Witam po rocznej przerwie :)

Taube 28-02-2006 09:35

ja nie próbuję stworzyć nigdy żadnego 'doświadczonego wielce i pokrzywdzonego' itp itd..
ja tworzę sobie obraz zwykłego mieszkańca danej rzeczywistości trudniącego się daną profesją, ale też przy okazji rozmyślam nad tym 'dlaczego' i jednocześnie tworzę historię, która doprowadziła do tego, jaki jest :)
więcej problemów znajduję z jakimś obrazkiem, który by odzwierciedlał moją wizję :)
dla mnie postać nie może być zbyt jaskrawa, gdyż to zbytnio razi
musi być na swój sposób poukładana, bądź chaotyczna, ale w sposób jakiś ściśle określony przez jej historię
staram się stworzyć coś na wzór postaci wyrwanej z danego świata a nie takiej, wyrwanej z zbyt wybujałej fantazji ;)

jeśli więc historia jest nad wyraz prosta i jest 'stereotypową' dla danej profesji, to jest dość krótka, gdyż akcentuję jedynie 'dane', jakieś nazwy, przedziały czasu, sam początek i na pewno zakończenie :)

d.Taube

Shinjix 28-02-2006 09:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez b_elegol
A jak jest z historią postaci u Was? ;)

Jeżeli chodzi o RPG to zależy od systemu. W takim d&d, w ktorym co drugi bohater ratuje świat przed zagładą (który czai sie na naszym forum... ;) ), wymyslam historie osoby uciśnionej, pogrzywdzonej przez los. Chce sie ona zemścić na wszelkim złu lub jako zły teran zapanować nad swiatem. Wiem, mało oryginalne, bo i d&d jest już na tyle oklepany, że wymyślić coś zaskakującego to wyczyn.
Jeżeli chodzi o młotka (Warhammera) to tu jest większe pole do popisu. Nie powinno się zdażyć, żeby w młotku ktoś ratował świat. To po prostu nie pasuje do tego systemu. Każda postać to szary mieszkaniec planety nie różniący się zbytnio od większości napotkanych ludzi (pomijając wieśniaków i zwykłe, nic nie znaczące osoby). Tu się nie ratuje świata, bohater nie jest zbawcą ludzkości i zapewne nigdy się takim nie stanie.

Jeżeli chodzi o sam system tworzenia postaci to staram sie być dokładny. Zdażenia układać w logiczną, spójną całość, aczkolwiek zachowując klimat. Nie podaje czystych faktów, wkładam w historie postaci kawałek swojego serce. W końcu On to Ja, a niechciałbym, żeby kiedyś potraktowali historie mojego życia "po macoszemu". W historii staram się uzasadnić wszystkie cechy bohatera. Dlaczego jest taki, a nie inny.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Taube
ja nie próbuję stworzyć nigdy żadnego 'doświadczonego wielce i pokrzywdzonego' itp itd..
ja tworzę sobie obraz zwykłego mieszkańca danej rzeczywistości trudniącego się daną profesją,

Ostatnio bardzo popularne myślenie. Kiedys było fajne i oryginalne. Teraz ludzie rzeczywiście nie mają zapotrzebowania na zbawców ludzkości, tylko na nic nie znaczące osoby, które do czegoś doszły. NIestety IMHO taki system staje sie zbyt popularny i w koncu wyjdzie z mody. Tak samo jak typ "zbawcy ludzkości".

Wolek 04-03-2006 12:03

Pump It.........(10000)

Taube 05-03-2006 22:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Shinjix
Ostatnio bardzo popularne myślenie. Kiedys było fajne i oryginalne. Teraz ludzie rzeczywiście nie mają zapotrzebowania na zbawców ludzkości, tylko na nic nie znaczące osoby, które do czegoś doszły. NIestety IMHO taki system staje sie zbyt popularny i w koncu wyjdzie z mody. Tak samo jak typ "zbawcy ludzkości".

oryginalnie nadal może być - ale nie, że każda postać jest nadczłowiekiem, zaklinacz, wybraniec bogów, jakieś cudowne dziecko czy co tam jeszcze, którym cokolwiek nie stanęłoby na przeszkodzie oni to pokonają :P
to by wyglądało jak hollywood
a przecież frajda jest, jak się męczą, mają jakieś zabawne dylematy związane ze swoją psychiką i z sytuacją w jakiej się znaleźli
mogą trafić w niecodzienną sytuację..
chodzi o to, by na początku on był 'początkującą i normalną' osobą (mniej lub więcej :] w jej szaleństwo się nie zagłębiajmy - choć to może być bardzo ciekawe gdy ktoś ma jakieś fobie lub schizy) i po prostu dochodzi sam do czegoś, lecz jeśli z góry miałby mieć jakieś ukryte zdolności które się przebudzą nagle w nim i będzie rozwalał wszystko na swej drodze :D...
nie no.. może jednoosobowa armia? ;)
tu nie chodzi o to, że ktoś nie może zostać zbawcą ludzkości, tu chodzi o to, że ktoś się takim nie rodzi :) i z góry nie jest mu to przeznaczone
improwizacja przecie prowadzi do najlepszych kwiatków na sesji :P i zabawniej wygląda, gdy dokonał tego ktoś 'normalny' a nie Rambo lub superman nie z tej ziemi :)

d.Taube

Krizz 06-03-2006 09:31

Co do historii to jej nigdy nie wymyślałem ale uwielbiam wymyślać sobie przyszłe przygody ;]

Misza 06-03-2006 19:34

Hmmm... historia... To zależy od chęci, ale częściej to MP wszystko wymyśla (d&d). Ale mamy zazwyczaj zwykłego przedstawiciela swej rasy... marudny i uparty krasnolud wojownik, albo spokojny i wyciszony człowiek mnich. Czasami się walnie, że wyrusza w świat, by poznać prawdę o mordercy jego rodziny, ale zazwyczaj opuszcza się dom z ciekawości świata, przygód, skarbów, wina i kobiet. :D
W Warhamca nie pykałem, więc się o nim nie wypowiem :)

Ignatius Fireblade 06-03-2006 22:05

Historia postaci jest najważniejsza. dlatego, nawet w mojej Wielkiej Wojnie, zacząłem od takiego punktu, by przedstawić wam jako-tako całość. Dać ogólne pojęcie na dany temat... Nie sądzę, że bez dobrej podstawy może istnieć dobra istota. Nawet każdy bad-ass powinen takową mieć.

Jestem jedynie ciekaw skąd pomysł na ten temat...


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 01:11.

Powered by vBulletin 3