Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Dla palaczy... (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=72700)

Weganin 12-04-2006 19:07

Dla palaczy...
 
Witam, oto kilka rad dla chcacych rzucic palenie...znalazlem to kiedys w jakims czasopismie i postanowilem to tutaj umiescic, mam nadzieje, ze choc troche pomoze wam to w walce z nalogiem (mi pomoglo ;) ). Pozdrowienia dla wszystkich palacych i niepalacych :)

Cytuj:

1.Nie ma palacza, który nie może rzucić palenia.
2.Przy paleniu trzyma nas strach - strach, że życie bez papierosa nie będzie nic warte, że ciągle będzie nam czegoś brakowało. Nic bardziej błędnego.
3.Kto twierdzi, że palenie sprawia mu przyjemność powinien zadać sobie pytanie dlaczego inne rzeczy w życiu, o wiele przyjemniejsze tak nie uzależniają.
4.Prawda jest taka, że palenie absolutnie niczego nie daje.
5.Cóż to za hobby, z którego chętnie byśmy zrezygnowali, a za którym tęsknimy, gdy go nie praktykujemy?
6.Wiele rzeczy w życiu sprawia nam przyjemność, a nie lamentujemy, gdy ich zabraknie.
7.Każde zaciągnięcie się wprowadza przez płuca do mózgu małą dawkę nikotyny, która uzależnia szybciej niż heroina.
8.Gdy palacz gasi papierosa, zawartość nikotyny w organizmie zaczyna się zmniejszać i zaczynają się objawy odwyku.
9.Przy odwyku nikotynowym nie występuje żaden fizyczny ból. Jest to raczej uczucie pustki, braku czegoś, dlatego wielu palaczy nie wie, co zrobić z rękoma.
10.Prawda jest taka, że się uzależniliśmy, nikotynowa bestia zadomowiła się w naszym ciele, a my musimy ją żywić. Nikt poza nami nas nie zmusza.
11.Palacz,paląc papierosa, oczekuje powrotu do poczucia spokoju, pewności i wiary w siebie, którego doświadczał zanim popadł w uzależnienie.
12.Zanim popadniemy w nałóg naszemu ciału niczego nie brakuje.
13.Poczucie dyskomfortu pojawia się, gdy nie palimy. Po zapaleniu papierosa odczuwamy ulgę - to powoduje złudne wrażenie, że palenie sprawia przyjemność, pomaga się odprężyć. W ten sposób następuje uzależnienie.
14.Od dzieciństwa nasza podświadomość jest bombardowana sugestywnymi informacjami, że papieros odpręża, dodaje odwagi i pewności siebie, że papierosy są najważniejsze w życiu. Uważacie, że przesadzam ?A co jest ostatnim życzeniem skazańca w scenie filmowej? Naturalnie, że papieros.
15.Straszną pomyłką palacza jest wiara, że palenie zmniejsza stres dlatego papieros zwykle bywa kojarzony z osobą pewną siebie, odpowiedzialną i odporną na stres, podziwianą i stawianą za wzór.
16.Najgorszym efektem palenia nie jest ubytek na zdrowiu, czy pieniędzy, ale upośledzenie psychiki - sam palacz za wszelką cenę szuka przekonywającego tłumaczenia, żeby móc dalej palić.
17.Tak naprawdę jedyne co nas wpędza w uzależnienie, to przykład innych. Boimy się, że coś nas omija. Widok palacza za każdym razem utrwala w nas przekonanie, że coś w tym musi być, gdyby było inaczej, to przecież by nie palił. Kiedy w sytuacjach towarzyskich odzwyczajający się od palenia widzi palącego, ma wówczas poczucie, że coś stracił. Żeby poczuć się pewniej, pozwala sobie na jednego papierosa i zanim się spostrzeże - znów jest uzależniony. Tak właśnie działa pranie mózgu.
18.Kiedy uzależniony od nikotyny chwilowo nie pali, to czegoś mu brak. Jeśli coś interesującego zajmuje jego myśli, jest w stanie wytrzymać dłuższy czas bez papierosa, nie odczuwając przy tym objawów odwyku. A kiedy się nudzi, nic nie odwraca jego uwagi od stresu odwykowego - musi karmić bestię.
19.Rzucający palenie, przypisuje rzucaniu wszystkie swoje niepowodzenia. Kiedy staje przed naprawdę trudnym problemem, nie stara się go po prostu rozwiązać, ale rozmyśla: "ach, gdybym mógł zapalić, to wszystko poszło by jak z płatka. "Kto wierzy, że palenie rzeczywiście sprzyja koncentracji, temu z pewnością nie uda się skupić, bo nie pozwolą mu na to myśli o paleniu. Te myśli, a nie fizyczny brak, mają niszczącą siłę. Pamiętaj, że tylko palacza dotykając objawy odwyku, niepalących - nie.
20.To nie papieros jest wyjątkowy, ale okazja do jego zapalenia.
21.Papierosy nie wypełniają żadnej pustki, one ją stwarzają.
22.Palacz nie ma żadnej przyjemności z palenia papierosa, boi się tylko jego braku.
23.Papierosy stają się tym cenniejsze, im bardziej próbujemy ograniczyć ich konsumpcję.
24.Palacz,zapalając papierosa i zaciągając się głęboko, gdzieś w środku utwierdza się w przekonaniu, że ma szczęście, że dostali swoją nagrodę, której biedny niepalący jest pozbawiony. Ten biedny niepalący nie potrzebuje żadnej nagrody. Ludzie nie są stworzeni do systematycznego zatruwania się.
25.Przyzwyczajenie się, to dożywotni łańcuch, każdy papieros wzbudza pożądanie następnego. Kto zacznie, sam sobie podpala lont. Każdy wypalony papieros przybliża chwilę wybuchu. Skąd wiadomo, że przy następnym nie wybuchnie?
26.Papieros,to NARKOTYK.
27.Palacz,który pali 5 papierosów dziennie: Jeżeli palenie sprawia taką przyjemność, to czemu jedynie 5?A jeżeli nie jest uzależniony i może przestać, to po co w ogóle pali? Przyzwyczajenie polega na sprawianiu sobie bólu, bo miłe jest odprężenie, kiedy przestaje boleć.
28.Jedyną przyjemnością jaką może dać palenie, to chwila zaspokojenia słabszego fizycznego głodu nikotyny i tej psychicznej męki, kiedy nie możemy się podrapać tam, gdzie nas swędzi.
29.Ogół ocenia palenia jako przykre przyzwyczajenie, szkodliwe dla zdrowia. To jest narkotyczne uzależnienie i zabójcza choroba. Morderca numer jeden.
30.Palacze uważają, że rzucanie palenia jest bardzo trudne. A właśnie w razie trudności potrzebny jest mały pomocnik - papieros. Uwalniając się od niego, podwajamy trudność.
31.Im bardziej palacz się użala, tym bardziej chce mu się palić.
32.Wiele starań kosztowało palacza przyzwyczajenie się do palenia śmierdzącego i trującego papierosa.
33.W rzucaniu palenia, użalanie się nad sobą i brak zdecydowania przysparzają trudności.
34.Patrzcie na bestię nikotynową, jak na rodzaj tasiemca. Musicie go wygłodzić przez 3 tygodnie ,a on wszystkimi sztuczkami będzie was nakłaniał do palenia, żeby przeżyć.Za każdym razem, kiedy nie dacie się skusić, dobijacie bestię nowym ciosem.
35.Gdyby chodziło o przyjemność, to nikt nigdy nie zapaliłby więcej niż jednego papierosa.
36.Palenie,to choroba. Czy potrzebujecie zastępstwa, kiedy zwalczyliście grypę?
37.Cóż strasznego może was spotkać, jeśli nigdy więcej nie zapalicie papierosa? NIC! Absolutnie NIC!

slawekmag 12-04-2006 19:11

Myśle, że to bardzo mądre. Na pewno wielu użytkownikó z tego skorzysta.

Rainfall 12-04-2006 19:38

Heh... Nałogu nie jest rzucić tak łatwo. Nie wystarczy przeczytać kilku zasad =P.

EDIT
Przy okazji...
Cytuj:

4.Prawda jest taka, że palenie absolutnie niczego nie daje.
Prawda jest taka, że te rady absolutnie niczego nie dają...

Matek 12-04-2006 19:49

37 pustych zdan, ktore nic ci nie daja...

-=HuRu=- 12-04-2006 19:51

Uważam że to raczej nie będzie miało wpływu na moje dalsze postępowanie, obracam się w środowisku palaczy a jak mówi stare porzekadło "jeśli wchodzisz między wrony musisz krakać jak i one" no więc sam nauczyłem się palić.

Fire Necromacer 12-04-2006 20:03

Musze to matce pokazac, bo ona non-stop pali i nie mozemy (cala rodzinka ;P ) powstrzymac kipiacego nalogu -.-
Ja na swoim przykladzie wiem, ze jak sie sprubuje fajki raz, to nigdy do tego sie nie wroci (przynajmniej ja tak mam, nie wiem czy na innych zadziala...)

Rinnaroc 12-04-2006 20:08

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez -=HuRu=-
obracam się w środowisku palaczy a jak mówi stare porzekadło "jeśli wchodzisz między wrony musisz krakać jak i one" no więc sam nauczyłem się palić.

Ja jakoś nie pale, a 90% moich kolegów starszych i młodszych z którymi się codziennie spotykam jarają po paczke dziennie czasami :P Może dlatego ,że mam silną wolę chuj wie :P Po prostu wiem jakibym miał syf w chacie jakbym palił :p
@Top
Takie porady to sobie mogę w necie poszukać, ale dobrze, że tu są :D

Maximus89 12-04-2006 20:15

Żadne porady nic nie daja....przede wszystkim palacz sam musi chciec rzucic....Ja sam nie palę, ale z tego co moi kumple mówili,to nie jest wcale łatwo się pozbyć tego nałogu

Kele 12-04-2006 21:26

No no... bardzo trafnie to umieściłeś... Notabene średnia wieku na 4um to niecałe 15 lat, takie osoby same z siebie nie powinny palić, a jak palą to ty uważasz, że posłuchają kolesia co siedzi po drugiej stronie szybki i daje jakieś zasady z gazety czy stron typu bravo.pl?

TehRegent 13-04-2006 08:55

@Kele

Exsactly ;)

@Topic

Pale i co? W kazdej chwili moge przestac palic i co? Ale spojrz na jedno jesli ktos pali fajke dziennie w kazdej chwili rzuci bo co to 1 papieros, ale jesli ktos pali wiecej to mu takie "rady" nie pomoga ni hvja.

Thero 13-04-2006 09:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Kele
No no... bardzo trafnie to umieściłeś... Notabene średnia wieku na 4um to niecałe 15 lat, takie osoby same z siebie nie powinny palić, a jak palą to ty uważasz, że posłuchają kolesia co siedzi po drugiej stronie szybki i daje jakieś zasady z gazety czy stron typu bravo.pl?

Może on nie pisze do ciebie tylko do tej garstki, które "same z siebie" palą? IMHO samo przestrzeganie młodych niepalących ma cel (na pewno wielu uważa, że nie paląc coś traci etc.) Tak samo zresztą jak przypominanie tym, którzy palą a chętnie by przestali, że to jest całkiem możliwe i w ich zasięgu.

@Topic
Ludzie z silną wolą sami sobie dadzą radę, ludzie bez silnej woli i tak nie dadzą sobie rady. Zawsze takim jak ja to się może przydać jako przestroga.

Khazar 13-04-2006 14:06

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rege-N-tuS
Pale i co? W kazdej chwili moge przestac palic i co?[...]

hahaha tak sobie tlumacz. to dlaczego niby palisz? to jest w tych pytaniach. moze daje Ci to spokoj? satysfakcje jakas? moze jakis szpan? (zludny oczywiscie, bo ja nic nie widze szpanerskiego w 15 letnim dzieciaku palaczu). jak mozesz rzucic to rzuc, taki pewny siebie jestes.

Matek 13-04-2006 14:18

Pozwole sopbie wtracic kilka groszy.


Niedawno mialem przyjemnosc uczestniczenia w szkoleniu/seminarium dotyczacym komunikacji miedzyludzkiej i szeroko pojetej perswazji. Padlo tam kilka ciekawych stwierdzen o ktorych tutaj wspomne.

W pewnym momecie rozmowa zeszla na uzaleznienia: nie tylko fajki i alkochol, ale takze nadmierne jedzenie, uzaleznienie od adrenaliny itp, itd.

Prowadzacy powiedzial cos co juz od dawna wiedzialem, ale moze wy tego nie wiecie: u podstawy kazdego ludzkiego zachowania lezy pozytywna intencja. O co chodzi? A np o to, ze zapalajac fajke chcemy sie uspokoic (pozytywna intencja) badz pozbyc sie stresu (tez pozytywna intencje).

Jak wiec przestac palic? bardzo prosto: wystarczy zidentyfikowac wlasna pozytywna intencje ktory zaspokajamy poprzez zapalenie fajki. Kiedy juz ja znajdziemy musimy doszukac sie czegos co pozwoli nam ja kontrolowac (oczywiscie zamiast fajek). Niby proste... palacym proponuje zastosowac sie:)


edit: na potwierdzenie tego, ze koles mial racje powiem tylko, ze wyleczyl mnie z masakrycznego leku wysokosci w ciagu... 4.5 minuty...:)

Angel of Death 13-04-2006 14:25

Nie palę choć paliłem trochę będąc w towarzystwie.. ale nie miałem później czegoś takiego że chce mi się palić, bo poprostu dla mnie to nic przyjemnego wdychanie jakiegoś dymu i kompletnie nie rozumiem tych którym to smakuje ..

Mental II 13-04-2006 17:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Matek
37 pustych zdan, ktore nic ci nie daja...

Jestem tego samego zdania.
Palenie jest po to żeby palić chcesz sie truć to pal nie chcesz nie zaczynaj.
Wali mnie wszystko wiec pije i pale.I do usranej śmierci bede palić bo wole isc w nałóg palenia tytoniu niz w wciąganie białego czy innego syfilizmu.

CHOC JESTEM ZA LEGALIZACJA MARICHUANY ;]

Dr.Unknown 13-04-2006 17:42

Nałóg ty wymówka ludzi o słabej woli, tyle odemnie.

Wufei 15-04-2006 00:35

a ja tak przy okazji dopowiem, że palenie wcale nie uspokaja, rzuciłem już dawno, ale mam ze 3 na krytyczne momenty :P zdenerwowałem się dzisiaj, dosyć mocno, poszedłem zapalić z nadzieją, że mi ulży... spaliłem, i co ? kupa ! dalej byłem zdenerwowany, nie poczułem żadnego odprężenia

Belvedor 15-04-2006 00:44

Pfff smiac mi sie chce z tego... "Madre rady za zlotowke" - jak mawiala moja nauczycielka w gimnazjum.
Klucz do rzucenia palenia jest w Twoim umysle... Silna wola, upor i chcec rzucenia nalogu (chec w pelnym tego slowa znaczeniu) to gwarantowany sukces. (taa tylko co w dzisiejszych czasach jest gwarantowane? Chyba tylko wieksze podatki ;/ )

Youri 15-04-2006 01:01

Kolego, a nie masz przypadkiem jeszcze rad dla nieustannie palących głupa? Im pomoc jest chyba bardziej potrzebna, bo to szkodzi bardziej niż te cygarety. Przeszukaj te swoje popkorny i cdactiony, a nóż coś się znajdzie?

Magus 15-04-2006 02:13

Moje 3 grosze dla opornych
 
Post kierowny do tych, którzy uważają ze powyższe porady nic nie dają. Może bodźce bardziej wizualne do Was przemówią:

http://www.wizaz.pl/images/beata/zabiegi/cz4/pluca.jpg

Z lewej strony wycinek płuca zdrowego, z prawej płuca palacza. Fajnie?

Paliłem 8 lat nałogowo, rzuciłem z dnia na dzień i nie uważam by to było trudne. Chcieć to móc...


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 07:52.

Powered by vBulletin 3