![]() |
Moje życie jest...
Mam do was takie nieśmiałe pytanie, nie ukrywam że jest mi potrzebne do pewnego, powiedzmy, badania :-).
Chciałbym Ciebie (was :-P) zapytać czy uważasz, że twoje życie jest szczęśliwe? Może jest tak, że cieszysz się całkowicie, we wszystkim widzisz coś pozytywnego? Może (mam wrażenie że największa grupa) widzisz w swojej egzystencji pozytywne aspekty, jednak nie jesteś wolny od zmartwień? Możliwe że twoje życie to bezkres nieszczęść. A może nie zastanawiałeś się nad tym? Pytam o to jak się czujesz ze swoim życiem, a nie jaki jest realny stan, tzn nie dla każdego dany, nazwijmy to, brak ma wpływ na ogół "życia". Strasznie namotałem, ale może takie pytania was naprowadza na to o co mi chodzi: Czy zdarza Ci sie myśleć o "zamianie z kimś życiem", tzn zazdrościsz czegoś co ktoś inny osiąga? Czy "bazowy" stan z którym się budzisz jest "Nowy fantastyczny dzień, tyle fajnych rzeczy do zrobienia"? Jak ciężko wyprowadzić Cie z dobrego humoru? Co czujesz kiedy słyszysz komentarz (odnośnie twojej osoby) pozytywny, a co jak jest on negatywny? |
Moje tak
Cytuj:
Negatywny? To zależy,czy jest to komentarz jakiegoś debila typu "Ty k**o ty je**a jedna,ci**o jesteś ped**em i gejem i wogóle" z tego sobie nic nie robie. Natomiast jeśli są to słowa kogoś intelegentniejszego to biore je do siebie,i przemyślam to. Ale zmieniac sie raczej nie zmieniam. Jestem jaki jestem. niektórzy mnie takiego akceptują,a inni nie. Cytuj:
Cytuj:
Moje życie jest szczęśliwe. Nauczyłem się doceniac przyjaźń,i odstawiac bogactwa na dalsze miejsca. Nie mam problemów z rodziną,kolegami.Troche mi żał swojego wyglądu :S Ale ludzie mądrzejsi raczej na to nie patrzą,więc nie jest to tragiczne. |
Jestem szczęśliwy. Od niedawna, ale szczęśliwy. na zmiane mojego życia miały wpływ przemyślenia i wynikające z nich decyzje. Wciąż nie jestem z siebie do końca zadowolony, ale mimowolny uśmiech, wyszczerzenie zębów tak, że aż się ludzie patrzą, z myślą "Życie jest piękne" jest czymś wspaniałym.
|
Hmmm...mnie ciągle czegoś do pełni szczęścia brakuje, ale i tak uważam że nie mam dlaczego narzekać. Mogło by być nieco lepiej, ale nie jest źle.
|
Cytuj:
2. Nie, jest to kolejny dzien zmarnowany w szkole. 3. Trudno 4. Zależy kto i co mówi. Uważam, że jest dobrze ale kilku rzeczy mi brakuje. |
Moje życie jest długie, cienkie i w różowe kropki. Czyli dobrze. :P
|
Coz, nie wiem dlaczego, ale odkad pamietam mialem, i nadal mam, negatywny stosunek do swojego zycia. Pozytywne aspekty dostrzegam tylko jako ulotne chwile, cos co zniknie po kilku godzinach/dniach i nie powroci. Jednak trzyma mnie nadzieja, ze predzej czy pozniej wydarzy sie cos jeszcze, cos pozytywnego. Tak jak na poczatku napisalem, ze swoim zyciem jakos nigdy nie czulem sie dobrze. Z reguly zawsze czuje sie 'nizej' w hierarchii i zawsze zycie innych wydaje mi sie bardziej udane niz moje (oczywiscie mowie tu o zyciu ludzi z otoczenia w ktorym sie obracam). 'Bazowy stan' kazdego poranka...hmmm...najczesciej jestem bardzo zaspany i mysle tylko o tym, zeby znowu sie polozyc. Ale gdy juz przejrze na oczy to mysle "Kolejny dzien taki sam jak inne", jednak po chwili rozwazam kilka opcji co moge w tym dniu robic (a takowych jest niewiele, przez co zapewne mam takie podejscie). Chyba, ze ma sie wydarzyc cos ciekawego, cos co wprawi mnie w dobry humor i pozwoli zapomniec o codziennosciach i oddac sie zabawie, to wtedy przez caly dzien brne tylko do tego, mniej przywiazujac wage do problemow. A jesli juz mam dobry humor to wyprowadzic mnie z niego stosunkowo latwo, wystarczy jakas nieudana proba dokonania czegos, negatywny komentarz na moim punkcie czy po prostu wykreslenie jakiegos wazniejszego punktu z mojego codziennego planu.
Rowniez namieszalem i nasmucilem troche, ale mam nadzieje, ze mozna mniej-wiecej wyciagnac z tego tekstu przekaz jaki chcialem przekazac ;-) |
W gruncie rzeczy, to nie jest źle, ale mam strasznie chwiejne nastroje. Jednego dnia mam duże plany, a następnego wszystko przekreślam i się dołuje. Ale po głębszych przemyśleniach większość z nas dojdzie do wniosku, że trzeba korzystać z życia i dążyćdo samozaspokojenia ze wszystkich sił. Dla jednych to praca, dla innych rodzina, jeszcze inni oddają się swojemu hobby i jest im z tym dobrze. I na tym polega mój problem ;) Nie wiem co robić ze swoim zyciem, co daje mi FAKTYCZNIE szczęście ;). Jak na razie to staram się używać jak najwięcej sportu, słuchać muzyki, poznawać dziewczyny. Ale jak dlugo będzie mi to wystarczyło? ;) POzdro ;)
|
Dobo, niech zgadne, studiujesz psychologie, tak?
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Mogę zapytać? Mogę? Tak? Dziękuję.
Who cares? Kogo obchodzi moje życie i to, jak szczęśliwy jestem? I czemu ktokolwiek powinien się z tego spowiadać ludziom, którzy w większości "walą z axa a jego kolega druid wali rozdzke"? |
Zależy... ogólnie od samopoczucia. Dzisiaj jestem szczęśliwy, jutro też może, ale za dwa, trzy dni będę chodził ze spuszczoną głową. Who cares?
|
Cytuj:
Jasne, moje życie to nie pasmo szczęśliwości, wiecznej hossy, samych wzlotów itd. Są też upadki (te baby to jednak wredne stworzenia), ale jest ta świadomość, że zamienić na życie się nie da, są te powody co wyżej, no i nadzieja, czasami wbrew zdrowemu rozsądkowi i całej reszcie, że jednak coś się uda i ogólnie będzie dobrze. Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Dzięki Dobuś za topic, i łelkam bak po evil mocy side :P |
Cytuj:
Do co tematu - "między poniższym, a powyższym". Z jednej strony się sobie podobam, pewnych cen charakteru za nic bym nie zamienił - ale są też takie, których chciałbym się pozbyć (czyt. zazdroszczę komuś, że się w tym czymś ode mnie różni). |
Ekshibicjonizm uczuciowy. Prawie jak blog =]
|
jedyne co chcialbym poprawic w swoim zyciu to glos i umiec juz w tym wieku grac na gitarze.
Co tu duzo gadac, czasami jest fajnie czasami gorzej. Czasami mam ochote zdobywac coraz to nowe rzeczy, czasami mam ochote umrzec. i takie tam ;-) |
Ogólnie uważam że mam szczęsliwe życie, mam dobrych znajomków i wogule ;)
Cytuj:
Zdarza mi się to jak każdemu np. ktoś jest bogaty ma kase za która mógłbym kupic wszystkie gadzety które chciałbym posiadac, ale czy ta bogata osoba jest szczesliwa z tych pieniędzy czy ma szczęsliwe życie? Nie zawsze, więc czasami lepiej zostac we własnym wcieleniu. Przykład drugi - jest piłkarz jest sławny gra w dobrym klubie, dobrej lidze - oczywiscie ze chcialbym miec taki żywot jak on grac jak on w dobrej lidze etc. Drugie pytanie Jeżeli jest to dzien na który nie ma zadane dużo pracy domowej i do nauczenia to of coz że tak można pomyślec. Jeżeli jest to taki dzien w którym jest sprawdzian, kartkówki to myśle pozytywnie - dam rade, będzie dobrze. Często tak sobie myśle jeżeli mam dzień mam wolny ;) Trzecie pytanie Różnie bywa - raz ciężko, a raz głupie słowo może mnie z równowagi wyprowadzic Czwarte pytanie Gdy jest on pozytywny - robi mi się miło chyba, jak każdemu Gdy jest on negatywny - próbuję to jakoś odeprzec, nie zawsze wychodzi, ale czasami. Coś czuję że troche odszedłem od pytań ale myśle że zrozumiesz o co kaman. ;) Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Negatywny - Przeciez go nie zmusze, zeby mnie polubil, nie? Musi zaakceptowac moje wady i zalety. |
Cytuj:
|
Niestety mogłem tylko jedną odpowiedź wybrać.....
|
1. Nie, mam swoje życie i ciesze się ze swoich sukcesów, przyjmuje przegraną.
2. Tak, ale tylko w weekend. :)) 3. Ciężko. Chyba, że zdarzy się coś naprawde złego lub coś/ktoś zniszczy moje plany. 4. Jeśli słyszę pozytywny, jest mi miło. Negatywny - to zależy jaki negatywny... Negatywny: "Źle to zrobiłeś" to staram się słuchać, gdzie leży problem (nie ukrywam, że to też zależy od osoby komentującej, nie będe słuchał X'a, tibio-holika, który mówi mi, że źle gram). |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 22:41. |
Powered by vBulletin 3