Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   Mainland (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=22)
-   -   Moja przygoda z Desert Qest. (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=74683)

Taki sobie Ktos 27-04-2006 10:29

Moja przygoda z Desert Qest.
 
Po pierwsze niewiedziałem gdzie to umieścić więc umieszczam tutaj,w Tym dziale.Jeżeli jest to zły dział na ten temat,to prosze go gdzieś przenieść,w bardziej odpowiednie miejsce :p


No więc tutaj chcę opisać moją przygodę z Desert Qestem.

Gdy sprzedawałem na trade bp kusz(nie chciało mi się biegać na fibule :P),zauważyłem ,że ktoś szuka teamu do desert qesta.Niestety ja knight a owego już w składzie mieli,no to ja zacząłem szukać własnej ekipy.Dość łatwo przyszło mi znaleźenie sorka.Był on Polakiem,także dogadaliśmy się szybko.Miał on 21lvl(ja miałem wtedy 20)..Następnie ,już wspólnie zaczeliśmy szukać resztę.po upływie calutkiej godziny ,jakimś cudem znalazłem 28 druida.Na początku martwiliśmy się ,że nas spekuje po qescie czy coś,ale jakoś tak wiarygodnie się z nią(nią.To była ona :P) rozmawiało,że przestalismy się martwić.No cóż.Jest druid,jest sorc niema palka ;/Po kolejnej godzinie spamowania trade znalazł sie 26 palladyn,który miał już wykonanego qesta,i chciał za to ,że znami pójdzie 2k!oczywiście nie zgodziliśmy się,ale po upływie 30 minut pojawiła się nowa propozycja-3 life ringi,czy tam healing(te co są w qescie:P).Zgodzilismy się.No wiec ruszamy!(aha wcześniej druid udał się już na pustynię ,także był już kolo wejscia do tunelu).No to idziemy!gdy byliśmy koło wyjścia w kazo....pall niewziął kuzy -.-...wracamy.okazało się ,że mam jedną taką to mu ją dałem.Idziemy...gdy byliśmy przy wyjściu z kazo(znów)poszło do mnie MSG od Sorca.Niema spell booka.Jak się szczęśliwie okazało miałem dziś jedną taką księgę z beholdera...Wracamy!...ok zanim doszliśmy do druida mineło kolejne 30 minut(biłem rekordy mojego czasu w siedzeniu na kompie).Okazało się ,że druid niema JABŁKA!!!(brał mnie szał)...lecz pall zrobił exevo pan i za 1 razem wyczarował jabłuszko!....IDZIEMY.Jesteśmy koło slimów i zgadnijcie co się wtedy cholera jasna stało?!?!?!...zabiłem je xd i idziemy dalej.Jesteśmy przy tych czterech miejscach dla każdego,juz po bramce levelowej ;p....wszyscy kłada itemy i ......ZAPOMNIAŁEM SWORDA;(
Tak mnie ogarną szał,że normalnie niewiedzialem juz co powiedzieć...gdy jakoś ich uspokojiłem,i niezabili mnie z nerwów,poszłem do kazo,i kazałem i poczekać....Ide...mam przy sobie 8 gp,w dp nic.mówie różnorakie teksty typu "plx sword" i takie tam...nagle ktoś mi mówi ,żebym poszedł na rotworny,albo kupił.Oświeciłem go tym ,że potrzebyje teraz,natychmiast i wogle,a pozatym niemam kasy!Owy 10 sorcerer był dla mnie tak uprzejmy,że kupił mi tego sworda(POZDRAWIAM.Szkoda ,że niepamiętam jego nicku :/).NO to ja biegiem do mojich"kumpli" i co....? palladyn musiał się wylogowac,więc reszta się zmyła -.-....TAK SIĘ &$&%&...opadły mi ręce i łeb na klawiature -.-...
wróciłem do venore i dałem loga!

a teraz,już następnego dnia zdażyła się fajna "rzecz"...patrze na vipa.Był tam taki sorcer co miał isć z nami wcześniej na qesta(czyli tego ktorego poisalem)...pytam sięgo czy był już na qescie.odpowiedzial,ze wlasnie szuka knighta,bo cala ekipa czeka juz na dwarv bridge..a reszte opowiedzcie sobie sami :p oczywiście cały qest wykonany....w 10 minut?...

I radze WAM SIĘ UPEWNIAĆ CZY MACIE W BP SWORDA NA DESERCIE :]

Tethi 27-04-2006 10:38

hehe
skleroza nie boli co??? :P


pomyslales o wszytkich tylko nie o sobie =/

Taki sobie Ktos 27-04-2006 11:27

@UP:To samo powiedział mi ten sorcer ktory był polakiem :P


@DOWN:Fart ,ze ten sork po dedzie nie stracil 20 lvl'a ;p

Aroonia 27-04-2006 18:38

hehe moj qumpel mial troche inaczej ale tez nie bylo dobrze xD. ida w 4 na tego qesta byli juz w tych tunelach i okazalo sie ze druid zjadl jablko xD. gdy wrocili po drugie jakas inna ekipa zaczela ich blokowac w tunelach. bodajze pal dal loga.... i pojawil sie w swiatyni (tzw.TP) xD pozniej gdy juz mieli wszystko czego trzeba ktos czesniej lurnol zerka i ten zabil sorca.... znow na niego czekali ... dopiero po chyba godzinie zrobili tego qesta :P 8o

Morfiner 28-04-2006 14:17

Ja czekałem na pala przez 10min, a puźniej palek nie mial shovela ale knight mial i qest wyszedł :]

domin3x 29-04-2006 08:28

U mnie to bylo tak, ja palem:
Wlogowalem sie w Ankrahmun moim 21palem, i odrazu ekipa czy nie pojde z nimi na deserta, ja ok, sklad byl: 33knight, 23 sorc, 26druid i ja 21pal (swiat NON PVP). Ale nie mieli jablka, to ja sie wlogowalem na inna postac i zdobylem jablko, nawet 2 (nie weim czemu) i jeszcze kusze wzielem dla siebie.
Idziemy (tzn plynemy do veno) az do tej dziurki na deserta, przy wejsciu spotkalismy 44 knighta, mowil ze nie ma lopaty i ze chce na slimach trenic itp.
No to mu otworzylismy, a ten S!#R$@EL szedl za nami i jak wykladalismy wszystko na stoliki to chcial ukrasc sworda, ale mu nie wyszlo, ale zdazyl zjesc jablko, lecz mialem w bp drugie, ale tamten koles dalej stal, to ja zaczelem gadac na private channelu zeby wszyscy polozyli a knight i druid ostatni, a ja bede ciagle przesowal dzwignie, i udalo nam sie:)

Venderer 29-04-2006 09:29

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Aroonia
wszystko czego trzeba ktos czesniej lurnol zerka i ten zabil sorca....

Jeśli idzie się dobrą drogą to nie ma możliwości lurnięcia zerka, tylko FD.

@Autor
Tak to już bywa. Ale i tak gratz questa.


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vanzi
Ale zapominanie czegoś to standart w tym quescie.

Tak samo jak cholernie długie szukanie teamu... Dla mojego knighta, szukałem ekipy przez prawie tydzień... W efekcie miałem już na Vipie 2 sorców i 2 Palów, ale jakoś nigdy nie umieli na siebie trafić =.=.....

Vanzi 29-04-2006 10:11

To raczej przygoda z Final Roomem Desert Questa, czyli minimalną częscią całości :P Ale zapominanie czegoś to standart w tym quescie.

Mignus 29-04-2006 10:42

Ja jak wykonywałem desert questa to w teamie 3 brazyle i ja xD ale sie udalo :)

DRoN 29-04-2006 11:13

Desert Quest Experience:
Wbiłem 20lvl i idę do DP. Jakiś knight 20lvl szukał ekipy, więc odrazu się zgłosiłem. Obok stał jakiś druid (20+ lvl) Polak, nie czaił co do niego mówią, ale szybko mu wytłumaczyłem, co i jak. Został mag, nagle knight znalazł maga, więc team w komplecie. Wziąłem spellbooka (żeby odciążyć maga) i kuszę. Knight miał sworda, a druidowi powiedziałem o jabłku i po pierwszym 'exevo pan' mu wyszło. Na miejscu druid zaczął panikować, że się boi, bo nie wziął ani uhów, ani liny. Uspokoiłem go, mówiąc że rope niepotrzebne, a walki to tylko pare pająków i slim. W final roomie gładko poszło. Looknąłem na maga, bo wyglądało jakby miał bohy. "You see master sorcerer (53lvl)!!!". Odrazu napisałem drutowi, że niech lepiej daje loga, jak tylko weźmie nagrody, bo go zabiją. Niestety okazał się on strasznie tępym Polakiem na poziomie "PL?, Hunter ish PK!!". Nic do niego nie docierało. Ja wziąłem nagrody, a on pisze żebym się nie bał, bo tam w tunelu jest wyjście. Naszczęście poszli za nim, więc nie musialem dawać loga. I po chwili coś takiego na priv "(noob-druid): plzz no kille me plxx". Pytam się, czy go biją, a tu taka odpowiedź "(noob-druid): nie bo oddalem im swuj plecak"...
Ręce opadają...
Ja dałem loga, a na drugi dzień spokojnie dotarłem do Dp.
THE END

Thel Mager 29-04-2006 19:48

To maja historia
 
U mnie było tak:
Zglosilem się szukam teamu na trade, i czekam. Po chwili prawie naraz zglosili sie knight i druid ( ja soc). No to czekamy na palla, czekamy, czekamy.... No i w końcu po dostaniu łapówki jeden pall poszedl z nami. W połowie drogi druid sie logautuje -.-. Czekamy na niego, ale się niepojawia więc inni sie tez lagautują i przekladamy na jutro ten quest. Na zajutrz musialem pojechać z rodzicami do babci na cały dzień X( X( . Po kolejnym dniu, w końcu wchodzimy w podziemia. Cudem udalo mi się przetrwac, bo ktoś lurnąl fd -.-. W końcu stajemy na odpowiednich miejscach iii... zgadnijcie co bylo dalej. Taaaak! knight zapomnial sworda!!! wszystko bylo by good, gdyby nie to, że jak knight wracał po sword pk go zabil. Na szczęcie mial 22lvl. Wraca ze swordem i wreszcie wykonalismy ten głupi quest.
Mozecie wierzyć, albo nie, ale ja mam takiego pecha, że lepiej nie mowićX( ;(

Taki sobie Ktos 30-04-2006 09:46

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez DRoN
Niestety okazał się on strasznie tępym Polakiem na poziomie "PL?, Hunter ish PK!!". Nic do niego nie docierało. Ja wziąłem nagrody, a on pisze żebym się nie bał, bo tam w tunelu jest wyjście. Naszczęście poszli za nim, więc nie musialem dawać loga. I po chwili coś takiego na priv "(noob-druid): plzz no kille me plxx". Pytam się, czy go biją, a tu taka odpowiedź "(noob-druid): nie bo oddalem im swuj plecak"...
Ręce opadają...
Ja dałem loga, a na drugi dzień spokojnie dotarłem do Dp.
THE END

O-O-M-M-G-G!!To dopiero glupek...poprostu"normalny" przykład nooba :p.

@Temat:widze ,że temat jest ok...Piszcie tutaj swoje"głupawe" historie z owym qestem :)

Aroonia 30-04-2006 14:40

hahaha xD normalnie geniusz ten druid xDD i to byl polak? XDD OMG chyba z marsa przylecial XD :D 8o :D 8o

MiXer 30-04-2006 21:15

byłem 21 sorcem oczywiscie jak każdy inny 20+ poziomowy gracz szukałem ekipy zagadałem do koleżanki brillancik 22 druid byl :) po chwili znaleźliśmy knighta 44 lvl :) bałemsie że nas zabije ale on zapewnial ze nic nie zrobil i tylo chce ring of healing po 20 min zagadal od nas jakis grasz i spytal si czy nie chcemy palla skorzystalismy z oferty odrazu byl to 21 pall ale ten oszust tez chcial RoHa chociaz napewno nei wykonbal questa ale moja kumpela druid powiedziała że mu da pytam sie druida masz jabłko? a ona nie ale na szczęście knight mial owe jablko doszliśmy do dziury a knight woła
NIE MAM SWORDA może niewiarygodne ale nie mial polazlem an poh na mino camp szukac sworda niestety nie bylo :/ lecz na messange pisze:wracaj mamy sworda wracam okazalo sieze jakis 13 sorc z uprzejmosci dal swój zlootowany sword ale jeszcze jedna draka NIE ZNAMY DROGI na szczescie wlazlem na jakąś strone i tam bylo wszystko opisane idziemy a tu slime knight go zabil ale powstaly dwa fieldy nie mielismy fooda ale na szczescie ielismy EXANA POX :)idziemy do roomu wszystko ladnie ja ofkors tlumacze gdzie stac pall pociaga za dziwgnie i......
HUUUUURAYYYY quest wykonany :) knight okazal sie spox ziomkiem i nas nie zabil :) ide zadowolony do carlin a druid na message:ZABIJE CIE
a ja :COOO????
CO KŁAMAŁEŚ ŻE NAGRODA TO 10K NIC NIE DOSTALAM
ZABIJE CIE
ja wpadam w panike :P myśle co jej powiedizec
:moze nie masz capa
ZABIJE CIE

ale na szczeście pogodzilismy sie :)

ripper 01-05-2006 00:32

Moja historia wyglądała tak: wziąłem mojego kumpla sorca (ja byłem palkiem), po wzięciu nagród zabiliśmy knighta (wypadł roh), kiedy czekaliśmy na zniknięcie skulla wbiła się druga ekipa z której padł sorc i knight... Tak oto miałem 4 rohy i 15k (z sorca wypadla kasa ktora podzielilismy). Może nazwiecie mnie chamem, ale co tam... Takie życie.

Żyłka 01-05-2006 01:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ripper
Może nazwiecie mnie chamem

cham :P

ja kiedy robilem deserta problemow raczej nie mialem po za tym ze w tunelu na chwile padl mi net i ekipa chwile na mnie czekala :P

Aroonia 01-05-2006 19:56

hehe ja nie mam takich problemow gram na none-pvp xD :D

Vrael 02-05-2006 14:34

Przynajmniej nie jestes egoista : D

Taki sobie Ktos 03-05-2006 18:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Aroonia
hehe ja nie mam takich problemow gram na none-pvp xD :D


cóz.....zeby zapomniec sworda,nie trzeba grac na pvp,jak ja xD...takze uwazaj na swordy!!

sharkins98 03-05-2006 19:03

moja przygoda ze desertem xD

Szybko znalazlem ekipe i poszlismy gdy bylismy juz w final roomie okazalo sie ze nie mialem jablka ^^ i z knightem poszedlem na elfy ale nie wypadlo wiec poszlimy do venore kupic i wracamy i knight sie zagapil iwpadlismy w dziure a tam pelno berserkow latalo xD i powiedzialismy pallowi zeby po nas przyszedl a on zamiast nas ropnac to wchodzi i do nas yoyo xD ostatnia nadzieja to sork ale on powiedzial ze sie boi i wreszcie knight wszedl na mc (niebylo innego wyjscia) xd i nas wyropowal i wreszcie go wykonalisimy


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 15:20.

Powered by vBulletin 3