kichakichakicha
 

kichakichakicha

Eh, jedna, krótka myśl 'łojap*erdole'. Z tego naszego głębokiego zadupia wszechświata trzeba się wynosić, byle jak najdalej.

Druga myśl: 'czemu mnie to nie dziwi?...'

edit: Z komentarzy wynika, że ponoć już Kwaśniewski (za jego prezydentury niezbyt się interesowałem polityką, teraz bardziej, choć też nie jakoś szczególnie baaaardzo) coś w tym rodzaju wprowadził. Ale i tak obojętnie, trzeba się wynosić i tyle.

Obecnie przechowuja przez 3 lata i nikogo to nie bulwersuje.

normalka na zachodzie, patrzymy na numery pod jakie dzwonil terrorysta, wypada sprawdzic gdzie dzwonili rowniez jego rozmowcy.

Zasada jest prosta - trzymasz sie z daleka od klopotow - nikt cie nie tyka bardziej niz obecnie. Klopoty znajda cie same - jesli nie masz nic na sumieniu nic ci nie zrobia.

przez 2 lata, ale teraz policja dostawala tylko same bilingi a od wprowadzenie ustawy wszystkie rozmowy(sms,e-mail) beda zapisywane...

przegiecie troche, rozumiem w wypadku osob ktore sa podejrzane o powazne przestepstwa - ale jest bedzie tak jak tam jest napisane, moze byc to bardzo latwo abusowane przez policjantow, chodzby po to aby uprzykzyc zycie komus kogo nie lubia, nie mowiac juz o tym ze takie cos bardzo latwo moze pomoc rowniez przestepcom... ktos bedzie mogl wstapic do policji tylko po to, aby moc nadzorowac innych ludzi, a przez telefon/email czasami sa podawane wazne informacje przez ktore osoba podsluchujaca mogla by bardzo latwo sie wzbogacic.

Ciekawe gdzie pomieszcza tyle danych. Takie urzadzenia stoare'gowe chyba troche kosztuja. I co z SMSami z pre-paidow, mailami PGP i polaczeniami SSL?

ma to być archiwizowanie kto do kogo dzwonił nie jak teraz na 2 lata lecz 5,tak w wydarzeniach mowili,więc raczej wiedzieli co mowia,ale moze jutro puszcza sprostowanie;)

Oł, a gdzie czmychnierz? Do "wolnych" stanów? Tam to jeszcze bardziej ciebie będą śledzic...
Ja nie mam nic przeciw, ale muszą na prawdę się postarać, by nie było tak, że ktoś będzie to wykorzystywał dla swoich zachcianek. W USA im, chyba, wyszło, więc why not?

Podziękujcie społeczeństwu, że wybrali taki, a nie inny rząd. ;>

Co za rużnica 2 czy 5 lat, Jeśli w policji była by niepowołana osoba która chciała by wydobyć poufne informacje z maili bądź wiadomości sms, nie było by zaciekawie. Ludzie często wysyłają pocztą elektroniczną ważne dokumenty, hasła do kont bądź inne wiadomości które można było by połonczyć z wartościami materialnymi. Ale jeśli to ma pomudz naszym służbom pożądkowym w łapaniu terrorystów, dilerów narkotykowych, bądź członków mafii których jest tak wiele w naszym poteżnym kraju to czemu nie? Jak dla mnie jest to kolejny poroniony pomysł urzędasów. Przetrzymywanie takich informacji jest drogie, a kto za to zapłaci? Podatnicy, czyli my.

Co tu duzo mowic, ja tylko zacytuje kogos z interii:

Jeśli komuś na tym bardzo zależy i ma w tym jakiś interes, nie musi wstępować do policji, żeby mieć dostęp do takich danych.

@Topic:
Taka kontrola to dość normalna sprawa na zachodzie, więc jeśli cchecie z tego powodu gdzieś uciekać - pozostaje wam tylko "wolna" Rosja i daleki wschód ;-)

chodzi o to, ze bedzie to latwiejsze. oczywiscie, ja ze swojego domu moge wlamac sie do pentagonu czy gdzie kolwiek chcem, ale majac odpowiednie srodki moze byc to latwiejsze i ogolniej dosteptne, jesli ktos stworzyl by konsole z czerwonym guzikiem ktorego wcisniecie powodowalo by uzyskanie informacji o wybranym celu - nie oznaczalo by to, ze wczesniej bylo by to nie mozliwe, tylko ze teraz jest to latwiejsza i ogolniej dosteptne, omg ~~ dlaczego trzeba takie oczywiste rzeczy tlumaczyc lol

1. Jak powiedzieli poprzednicy, jest to tylko nowelizacja ustawy.
2. Nie ma co się tak bulwersować, 99.99% policjantów którzy do takich danych zajrzą naprawdę będzie niewiele obchodziło co tam znajdą, jeśli będą zmuszeni przeszukać tysiące maili i sms'ów.
3. Spotkanie kogoś z organów ścigania który czytał takiego sms'a jest naprawde mało prawdopodbne.
4. Organom ścigania nie wolno podać do wiadomości publicznej takich danych, choćby i dlatego, że są one objęte tajemnicą śledztwa.
5. Zamiast przelewać swoje uczucia sms'em wystarczy się z tą drugą osobą spotkać, choć czasem mam wrażenie że związki bez telefonu są dla moich równieśników zbyt nierealne. W każdym bądź razie "ograniczając" się do spotkania nie ma strachu że ktoś taką rozmowę podsłucha.

No i taka prawda... Wczesniej bylo 2 lata. teraz po prostu sprawe naglosnili i jest wielkie halo. Wczesniej duzo duzo mniej ludzi wiedzialo, ze przez 24 miechy ktos im zagladal w smsy, maile itd. Co prawda teraz maja wiecej czasu na wylapanie potencjalnych przestepcow (czyt. niewygodnych osob), ale wiele sie nie zmienilo...

Ogłaszam wszem i wobec ze żyjemy w III Rzeczypospolitej Polskiej!!

Pisze to bo ostatnio w tramwaju przysłuchałem sie rozmowie 2 lasek i wynikało z tego ze one na serio uwierzyły w hasło kaczorów