Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Matek
Nie wieze tez, ze nasza dusza jest oddzielona od umyslu. To kim jestesmy (vel dusze) nie powstaje z nikad. Jest tworzone dzieki wspomnieniom oraz filtrom, ktore pozwalaja niektorym informacja przejsc a niektorym nie. Mozg to nasza dusza. Gdyby ktos ci zabral wspomnienia, zabralby ci dusze. Gdy ktos uszkodzi ci mozg, uszkodzi takze dusze.
|
Ja rozumiem pojęcie 'umysł' właśnie jako duszę. Te miejsce odbiera bodźce, które nasz mózg zbiera z otoczenia. Może chodziło Ci o jedność mózgu z duszą/umysłem.
Co do uszkodzenia mózgu. Według mnie zmienia się wtedy sposób postrzegania świata, dlatego osoba nie może funkcjonować sprawnie na płaszczyźnie fizycznej, ale czy jest udowodnione, że nie może myśleć/działać na innych płaszczyznach? Traci kontakt ze swoim otoczeniem, bo mózg nie może nic rozpoznać, jednak umysł jest w pełni sprawny. Problemem jest zatem fakt, że (umysł) znalazł się w nieznanym dotąd stanie i to może mieć na niego jakiś wpływ.
Ponoć dusza jest nieśmiertelna, więc nie można jej uszkodzić 'fizycznie'.
Ps. To są moje założenia i prawdopodobnie są to bajki. Ale nie chciałbym być z tego powodu źle potraktowany, wyśmiany czy zbesztany.