Jakiś czas temu na forum tibia.pl ukazał się news dotyczący miłości...
Wszyscy robili wielkie oczy - bo jak to? miłość przez tibię? - niemożliwe...
A jednak... dla wszystkich to było zaskoczenie... dla mnie coś normalnego sam zakochałem się w dziewczynie poznanej w tibii i nie zdziwiło mnie NIC w tej całej sytuacji...
Czytając tego posta myślałem - szczęściarze... oby i mi się powiodło...
I proszę...
Dnia 22.09.2006r, zaraz po przyjeździe, namówiłem moją drógą połówkę na spacer... była strasznie zdziwiona i stawiała opór (było już po 23:00 :P), ale w końcu uległa... miała multum podejżeń co do mojego zachowania... ale jakoś nie dałem się.. :P W końcu już pod koniec naszego wieczornego spacerku zatrzymaliśmy się i ni z tego ni z owego zapytałem - "Skarbie czy możesz mi odpowiedzieć na jedno proste pytanie?" Popatrzyła się na mnie badawczo... (Pewnie sobie pomyślała że coś ze mną nie tak... ale oj tam... "trza być tfardym nie mientkim" jak mawiają mądrzy ludzie :D) "Wyjdziesz za mnie?" - i w tym miejscu wybuch euforii (brakowało jeszcze fajerwerków, oklasków gwizdów i muzyki... ale to takie tam szczegóły, chociaż i tak tak mnei ta reakcja zadziwiła że widziałem to wszystko oczami mojej wyobraźni :D) usłyszałem tylko "jasne!"... no i "kocham Cię czubku najukosiańszy!" :D
Następnego dnia (bo tego samego za późno już było) nadszedł czas na Jej rodziców... oj jak mi się kolanka zginały :D Jak tancereczce przy fokstrocie xD
Ale oj tam... lecimy.. i poleciałem... na szczęście nie "na pysk" (jak to mawiają ludzie "wyksztauceni") lecz na spontaniczność :D I udało się! :D Teściu najpierw zbladł potem zczerwieniał ale mnie nie zabił :D To się liczy :D
Wypił nawet drinka za nasze zdróffko :D Więc od 23.09.2006r jesteśmy oficjalnie narzeczeństwem :D
Ja - Myzael Stox - znany szerszej grupie jak Smoq (czy jak kto woli Maciek :P) i Ona - Rusa Alium - czyli Marta :D
Jak to już ktoś powiedział tibia to nie tylko exp, skille i magic level to także koleżeństwo, przyjaźń a nawet... miłość...
I życzę wam wszystkim drodzy tibijczycy żebyście znaleźli w tej grze nie tylko nerwy, pekerów, noobków ("fri itans plx") i spamerów, ale też kolegów/przyjaciół i znaleźli choć troche pozytywizmu i szczęścia, tak jak mnie się to udało...
Pozdrawiam
Myzael Stox
(Smoq)