@Igragorn
Akurat co do tamtej bitwy - pudlo.
@Qba~
Mozna pochylic czolo np. w przypadku "bitwy" w Ank, gdzie przez wlasne niezorganizowanie padalismy jak muchy. Tam bylismy po prostu gorsi. Tutaj nie padlismy przez niezorganizowanie, czy przez to, ze nie mielismy planu. Padlismy przez jednego(?) idiote, ktory wylozyl nas jak na tacy Wanted. Przeciez w normalnej sytuacji, zanim pozbiegaliby sie z calej Tibii, my po zabiciu Falzera ( czy kogokolwiek innego ktory szedlby tamtedy na expa czy gdziekolwiek ) dawno bylibysmy juz w bezpiecznym miejscu, ustawieni i gotowi na przyjecie wroga. Takze w tym przypadku, nie ma co schylac glow, trzeba znalezc tylko frajera ktory to zrobil.
|