Temat: Wielka Sieka
Zobacz pojedynczy post
stary 19-08-2004, 20:24   #1
Nowalaf
Użytkownik forum
 
Nowalaf's Avatar
 
Data dołączenia: 14 08 2004
Lokacja: Solera
Wiek: 31

Posty: 7
Evul Wielka Sieka

Chciałbym wam opowiedźeć moją przygodę.
Pewnego pięknego tibijskiego dnia stałem przy depocie i robiłem runy, lecz wtem przychodzi do mnie msg od mojego kolegi (Waxoj), że chce by go zrookować .Nie do końca wiedziałem co mam robić, ale po chwili znalazlem 2 polaków i poszliśmy do Arnolda. Waxoj mówi: hi,f*** i Arnold go ogniem . Kilka razy powiedzial ten piękny wyraz na "f" i dead (nic nie bylo bo wszystko zdioł). Potem poszlśmy nad świątynie (tak na marginesie: to było Venore) i się zaczęło: moje gfb, Frie Fieldy i hmmy poszły w ruch . Jednemu z polaków, kótry z nami był powiedzialem, żeby sie odsuną (tamten drugi poszedł sobie). Niestety odsuną się za mało, ja użyłem gfb i już mu połowe życia zabralo (walnołem Waxoja i jego. Od Waxoja mi sie czaha nie zrobila, bo mnie atakował, a od dego drugiego polaka hoć mnie nie atakowal tez mi sie nie zrobila czaha, nie wiem jakim cudem). Waxojowi z 15 życia zostało . Gdy wyszedł ze świątyni ja zapomniałem ze mu znikła czaha i buh go Frie Fieldem. Już mi biała czaha wyskoczyła (siedziała z pół godziny ). Ubililiśmy Waxoja z 6 razy . Zrookowaliśmy go . Pużniej pogadałem se z jego drugim ludkiem i nagle powiedział mi, że wcale nie chciał byśmy go zrookowali . Ja go sie pytam o czemu najpierw mówił, że mamy go zrookować, a potem mówi, że nie. On na to, że sie rozmyślił . Powiedziałem mu: Mogłeś nam powiedzieć, a byśmy przestali atakować! a on na to nie wpadł .
Do wszystkich czytających: przepraszam bardzo za wszystkie błędy ortograficze, stylistcze itp.

Ostatnio edytowany przez Nowalaf - 19-08-2004 o 20:51.
Nowalaf jest offline   Odpowiedz z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.