Czy jestem za równouprawnieniem? Tak. Ale równouprawnienie to nie jest uprzywilejowanie kobiet, jak twierdzą niektóre feministki. Jeśli kobiety mogą zajmować państwowe stanowiska, wstępować do wojska itp. to wiek emerytalny również powinien być wyrównany.
Kultura, "dżentelmeństwo" - przyjęło się, że kobietom, jako słabszej płci, naley ustępować. Mi osobiście miło jest, kiedy kolega przepuści mnie w drzwiach czy coś takiego, ale jeśli tego nie zrobi nie przeszkadza mi to

A co do tematu - to, czy kobieta powinna zasiadać na tronie, jest bardziej kwestią obyczaju i tradycji niż prawa. Wg. mnie mężczyzna lepiej wygląda jako władca państwa. Dlaczego? Jakoś tak... po prostu
