Zobacz pojedynczy post
stary 16-10-2006, 01:33   #2
Pan Klocek
Rook-User roku 2007
 
Pan Klocek's Avatar
 
Data dołączenia: 22 06 2004
Lokacja: Zielona Góra
Wiek: 41

Posty: 716
Stan: Niegrający
Imię: Pan Klocek
Profesja: Rookstayer
Świat: Titania
Poziom: 51
Skille: 27 fist
Pergamin Kolejny głupi Troll

(..)Puściły się na niego pełnym biegiem. Jeden wymachiwał pięściami, drugi trzymał w ręku włócznie i to za niewłaściwą stronę. Trolle były zbyt tępe, aby mogły się poprawnie posługiwać jakąkolwiek bronią, nawet prosty toporek sprawiał im trudności.
Wiedział, co ma robić, walczył z nimi wiele razy. Poprawił uchwyt na tarczy, cofnął lekko lewą nogę, a miecz trzymał luźno uniesiony nieco ku górze. Troll z włócznią zaatakował jako pierwszy, mierząc prosto w głowę. Bohater wiedział, że mimo tego, iż bezmózgi potwór trzyma broń za niewłaściwą stronę to ma wystarczającą siłę alby poważnie rozbić mu głowę. Szybko przeniósł ciężar ciała na lewą nogę wykonując jednocześnie półobrót. Drzewce włóczni minęło cel o dobrych parę centymetrów. Troll spróbował zamachnąć się jeszcze raz, ale zatrzymał się w połowie ruchu i zamarł. Spojrzał w dół na ostrą klingę tkwiącą w jego brzuchu, poczym osunął się ciężko na ziemię.
Wojownik nie spoczął jednak na laurach, pamiętał o drugim przeciwniku. Obrócił się w stronę szarżującego wroga i w ostatniej chwili zdążył zasłonić się tarczą. Ciężkie pięści uderzyły o metal i zostawiły w nim dwa spore wgłębienia. Bohater nie spodziewał się tak silnego ciosu po Trollu! Cofnął się, i uniósł swoją katanę, aby zadać cios, który pozbawiłby monstrum ramienia, ale bestia zaatakowała szybciej niż myślał. O mały włos nie upuścił miecza, a ciosy padały raz za razem wgniatając grubą miedzianą tarczę. Coś takiego zdarzyło mu się po raz pierwszy, czyżby nagły przypływ sił tej głupiej istoty był spowodowany tym, że na jej oczach zginął przyjaciel? Czy to w ogóle możliwe, że Trolle maja przyjaciół? Szybko otrząsnął się z tych myśli. „To są tylko głupie bestie, niczym nieróżniące się od zwierzęcia…” – powtarzał sobie w myślach. Przeniósł ciężar ciała na prawą nogę, wykonał zwód i odepchnął przeciwnika uderzając go tarczą. Troll stracił równowagę i runął na ziemię wzbijając tumany kurzu, lecz zaraz zaczął szybko się podnosić. Wojownik przyjął postawę obronną. Spojrzał w czerwone ślepia przeciwnika i ujrzał w nich furie i chęć mordu. Jeszcze nigdy nie widział tak rozłoszczonego Trolla i wcale mu się to nie podobało. Wielkie bydle ruszyło w jego stronę z ogromną szybkością wydając z siebie okrzyk, który zmroziłby krew w żyłach chyba każdego. Z pyska wisiały mu nitki śliny i kapała piana. Bohater zaparł się nogami o twardą podłogę jaskini, a kiedy bestia natarła z całych sił wbił swoją katanę w obojczyk potwora. Ostrze zagłębiło się prawie do połowy, ale mimo tego nie spowolniło to pędu rozszalałego Trolla, który uniósł bohatera i z całym swym ciężarem i siłą pchnął go na ścianę. Rozległ się przyprawiający o mdłości odgłos pękających żeber. Wojownik mimo strasznego bólu nie puścił rękojeści miecza. Ostatkiem sił wepchnął katanę głębiej i przekręcił ostrze otwierając mocniej ranę. Troll wydał z siebie kolejny okrzyk tym razem przytłumiony przez krew wypełniającą jego płuca. Uścisk osłabł, bohater zaparł się i pchnął nogami z całych sił odrzucając przeciwnika w tył. Kosztowało go to jednak drogo, ból połamanych żeber nie pozwalał mu podnieść tarczy, upuścił ją wiec i trzymając oburącz katanę szykował się na kolejne starcie. Jednaka ono nie nastąpiło, tępa bestia zamiast walczyć, ostatkiem sił przeczołgała się do ciała Trolla, który padł pierwszy, położył rękę na jego ramieniu i leżał tak patrząc mu w puste matowe oczy. Wojownik patrzył jak oddech Trolla powoli słabnie. Potwór odwrócił łeb i spojrzał na Bohatera, w oczach nie było już szału i furii, był tylko żal. Najzwyklejszy żal. Ciało bestii targnął skurcz, po czym wydała z siebie długi wydech i opadła martwa na ziemię, wciąż wbijając swoje ślepia w wojownika.
I tak właśnie zginął kolejny tępy Troll z ręki potężnego Bohatera.
__________________
Chwile z życia Pana Klocka

Klocek-Clan

"W tym szaleństwie jest metoda. Wal ich wszystkim, co masz. Wal ich mocno i szybko. Wal ich, póki nie przestaną się ruszać. Oto metoda"
-Krusk zabójca Tanar'ri


Pan Klocek jest offline   Odpowiedz z Cytatem