Na Odrze było ( Nie wiem jak w tym sezonie, jestem pokrytym czymś w rodzaju "zakazu stadionowego", ale to nie przez mecze itp. , ale mniejsza z tym ) takie coś, że ludzie z racami stali np. 2 metry dalej, i mieli te race nad głową. Nikomu się nigdy żadna krzywda nie stała.
Gdy za malolata podawałem piłki ( ehh

) race spadły ok. 5 m. obok mnie, na murawę. I również nic się nie stało.
A jak wam dym przeszkadza, to na ogniska też nie chodzćie...
Najlepsze zakazy ma klub Swornica Czarnowąsy. Zakaz wnoszenia transparentów ...