[goralek]

Tęsknię do takedy .. w EOD się nie udzielam..bo bariera językowa i nastroje nie te same..ale..

Konrad vel Malardian musi po 1. wrócić do gry nie tylko do Polski..zobaczymy czy mu się będzie chciało...(pewnie jak zrobi kilka mozolnych qestów odechce mu się ale juz nie mogę się doczekać noszenia mu manasków^^)

2. Gdy powróci musi naprawdę dobrze zorientować się w sytuacji na Xanterze, zanim przywróci takede..Nastroje na dzień dzisiejszy są napięte..
Kal może i strachliwy ale mądry facet, br nie chcą -na razie- podnosić temperatury atakując polaków będących w EOD..wiec tu do czasu wojny jesteśmy w miarę bezpieczni.

A polacy jak polacy nie myślą o zbudowaniu silnej Guildi ale o dołączeniu do silnej..więc zbudownie Takedy będzie pewnie zależało od kilku osób a później zacznie się przepychanka i nachalne prośby o invita...

Wiele osób wiąże nadzieje z powrotem Mala..nie spodziewam się cudów od razu ale przy znajomościach Konrada wojnie i reszcie wiele się może zdarzyć...
Nie wyobrażam sobie Takedy bez Mala i Adiego..i dopóki Adi nie wróci do gry adim lub charakterem na którym nie będzie sie bał powiedzieć kim jest zostanę w EOD... W obecnej sytuacji nawet przy znajomościach Malardiana powrót Adii Getesa jest niemożliwy..tylko wojna albo cud może odmienić tę sytuację ;/..

PS,Szkoda że Pina jest zakochany, bo dla Adusia mojego kofanie poświęciłabym swoję wątpliwe dziewictwo i uwiodła tego Pedro..