Sąd Rodzinny w Gdańsku zdecydował, że gimnazjaliści, którzy upokorzyli 14-letnią Anię, trafią na 3 miesiące do schroniska dla nieletnich - poinformowała telewizja TVN24.
Wydział rodzinny i nieletnich gdańskiego sądu rejonowego zakończył przesłuchanie dwóch gimnazjalistów, którzy tydzień temu molestowali seksualnie swoją koleżankę z klasy. Następnego dnia dziewczynka popełniła samobójstwo.
Posiedzenie sądu było niejawne, na salę chłopców wprowadzono w kajdankach w asyście kordonu policji. Zgromadzeni przed salą sądową rodzicie i rodzeństwo chłopców nie chcieli rozmawiać z mediami. Sąd wzywał chłopców na salę pojedynczo, by skonfrontować ich zeznania. Pojawiły się bowiem rozbieżności w ich zeznaniach.
Według relacji radia RMF, w pewnym momencie z sali wyszedł adwokat, którego wynajęli rodzice chłopców. Powiedział, że będzie dążył do tego by przekonać sąd, że to nie chłopcy są winni tego co się stało, a szkoła i nauczyciele.
14-letnia Anna H. była uczennicą drugiej klasy Gimnazjum nr 2 w Gdańsku. W miniony piątek, czterej koledzy obezwładnili dziewczynkę podczas lekcji, pod nieobecność nauczycielki. Chłopcy zdjęli jej spodnie i bieliznę, symulowali gwałt. Wszystko nagrywał na telefon komórkowy piąty ze sprawców.
Całe zajście przez kilkanaście minut obserwowało 20 nastolatków, nikt z nich nie pomógł dziewczynie.
Zapłakana 14-latka uciekła z lekcji do domu. Nie rozmawiała o zajściu z rodzicami. Dzień później odebrała sobie życie. Powiesiła się w swojej sypialni na skakance. Na jutro zaplanowano pogrzeb dziewczynki.
Chłopcy, którzy są sprawcami upokorzenia 14-latki twierdzą, że chcieli zażartować z koleżanki, która się im podobała.
Według prawa - najniższą karą wobec nieletnich jest ustanowienie kuratora, najwyższą - pobyt w domu poprawczym.
ZAMIESZCZONY TEKST SKOPIOWANY JEST Z PORTALU ONET.PL (mam nadzieje, że nie będą mnie za to ścigać :-) )