Cytuj:
Oryginalnie napisane przez PalAnonim
I odpowiedź brzmi...Nie! Nie dowartościowałem się, nie potrzebuje tego, tylko wydaje mi się, że jeśli ktoś ma problemy z językiem z którego korzysta od urodzenia (xx lat), a chce wyjechać za granicę (chyba, że jedzie na wschód...tam wystarczy umieć pić  ), gdzie zazwyczaj jest wymagany język obcy (angielski) z którym ma zapewne jeszcze większe problemy... to może jedynie pomarzyć...
|
Zadziwie cie ale ocenianie na podstawie tego co ktos pisze na forum internetowym jest dosyc malo obiektywne. Nikt nie uzna przeciez, ze robiac bledy ortograficzne, stylistyczne i interpunkcyjne nie mozesz sobie poradzic w zyciu, nie mozesz napisac nic wartosciowego i na dodatek nie opanujesz jezyka obcego jakim jest banalny angielski. Ktos moze za grosz nei posiadac wiedzy ale jest przebojowy i prace znajdzie i to lepsza niz szara myszka czytajaca podrecznik do mechaniki kwantowej czy SQLu.
Dziwnie rozumiem wasza filozofie na temat robotnikow fizycznych-uwazacie, ze aby zbudowac dom nie trzeba nic umiec i dlatego placa powinna byc minimalna? Juz widze jak biale kolniezyki wychodza zza biorek i wchytajac ochoczo za narzedzia biora sie za delikatna wykonczeniowke albo trzymanie sie scisle wyznaczonych norm. Zeby nie bylo to nasi polscy robotnicy tacy w wiekszosci nie sa i znalesc dobrego fachowca a na dodatek nie alkoholika graniczy wrecz z cudem.