adrianeczeqq, nareszcie ktoś normalny tzn. prawdziwy chrześcijanin.Tak to cały czas jacyś quasi-ateiści,niby katolicy,obrońcy moralności religijnej i inni obrońcy swojej racji że "nikogo nie obrażają".Wszyscy albo atakują katolicyzm i religię jako taką(większość chodzi do kościoła i chrzszczona ale udaje że są ateistami),albo stają w jej obronie(dla samego faktu żeby mieć inne zdanie, do kościoła chodzą żeby nie być "odmieńcami").Od urodzenia nie byłem ani razu u spowiedzi,nie byłem też nigdy na niedzielnej mszy,nie jestem chrzszczony,nie chodzę na religię w szkole i to bynajmniej nie dlatego że jestem w rodzinie ateistów.
Mimo że mieszkam na wsi,podpory katolicyzmu w polsce niemam z tego powodu nieprzyjemności,wszyscy z mojej byłej klasy zgodnie twierdzili że gdyby nie to że każe im rodzina,niechodzili by do kościoła.
Wiem że ze stwierdzenia adrianeczqqa wynika że ŚJ to "zło" ale przypomniał za pomocą cytatu podstawową wartość chrześcijaństwa,wybaczanie.
Zachowuję się jak katolik ale nie dlatego że ktoś mi to wpajał do głowy od maleńkości, uważam że to jest poprostu normalne, niektórzy nawet z wpajaną im miłością do innych nie potrafią zachować się po ludzku.
Możecie na mnie powiedzieć-Je###y katolik, nie obrażę się bo nim nie jestem.
Pie######y żyd? Jak wyżej.
Sku#####n ateista? Nie obrażę się bo przez internet to każdy kozak,ja nie odwołuję swoich przekonań niezależnie od wzrostu,objętości mięśni,pozycji.Nawet jakby ktoś mi to jednak powiedział to miałbym to gdzieś.
Wiara jest na pełen etat, niemożna być chrześcijaninem kiedy ci wygodnie.Masz 18 lat a nie wierzysz?To nie oszukuj siebie i innych,i niezachowuj się jakbyś był wierzący.A jak taki z ciebie ateista to powiedz to rodzinie i księdzu.Jeżeli ktoś z tych co się wypowiedzieli jest naprawdę ateistą i nie podpiera się wiarą kiedy mu wygodnie,to dobrze.
Jeśli ktoś uważa się za prawdziwego katolika to niech pomyśli czy jako wyznawca stosuje się do 10 przykazań i zasad swej religji zanim rzuci się do mnie z pianą na gębie i fanatycznym zaśpiewem w obronie wiary.
|