07-11-2006, 13:39
|
#63
|
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 28 10 2006
Posty: 181
|
Po drugiej stronie piekła
Co się dzieje z Panem Klockiem? Odgrażał się, że wkrótce usłyszymy kolejną jego opowieść.
@Borpol: Chcemy, jak najbardziej! Po to właśnie jest ten temat.
To teraz ja. Część 2/7.
Po drugiej stronie piekła
To die would be an awfully big adventure...
II
Rozkaz był gotowy, należało teraz przekazać go kurierowi, aby zaniósł go, komu trzeba. Spojrzałem jeszcze raz na mapę podziemi. Odkąd wróg opanował większość tuneli, coraz trudniej jest poruszać się po wyspie. W końcu odłożyłem pióro i zakorkowałem kałamarz. Dopiero wtedy zauważyłem wyprostowanego na baczność szeregowego, który stał obok już chyba od dłuższego czasu.
- Spocznij. Mów.
- Melduję: doniesiono nam, że trolle nocą potajemnie przeniknęły podziemnym przejściem poza mury, do miasta ludzi!
- Bardzo dobrze, żołnierzu. Ten plan był kluczem do naszego sukcesu. Rozumiem, że miasto zostało obrócone w ruinę i powoli dogorywa?
- Ehh... no... niezupełnie...
- Co przez to rozumiecie? Nie zaskoczyli ich śpiących? Nie podpalili miasta? Nie zatruli studni?
- No... właściwie to nie... ale ukradli kilka rzeczy.
- Dobrze! Lepsze to niż nic! Okradli zbrojownię? Ludzie są bezbronni? Doskonale, szykujemy szturm!
- Ehm... no tak właściwie to nie zbrojownię...
Pauza.
- Nie zbrojownię. To co konkretnie ukradli? W jaki sposób zmniejszyliście zdolności bojowe ludzi?! ODPOWIADAĆ!
- ...owce...
Nastąpiła długa chwila ciszy.
- Szeregowy, posprzątacie ściek pod salą, w której więzimy niedźwiedzia. Zejść mi z oczu.
Zrolowałem mapę i zdjąłem z głowy hełm. Jak zwykle zaczepił o mój róg i dłuższą chwilę musiałem szamotać się z żelastwem. Co za dzień. Co za idioci. Cholerni szeregowcy, kim ja muszę dowodzić? Cholerne orki. Niczego nie potrafią dopilnować, niczego nie umieją załatwić, a może nawet potajemnie prowadzą sabotaż. I cholerne trolle. Są tak głupi, że powinno się ich potopić. Słyszałem, że gdy trollowi zamachać rybą przed nosem, a potem ją wrzucić do bagna, bezmyślny stwór wskoczy za nią - i tak oto powstały trolle bagienne. A przede wszystkim cholerni ludzie! Ile to już lat minęło, odkąd panoszą się na tej wyspie!? A wciąż przybywają ich nowe zastępy! Do Orshabaala z nimi. Chcę znów zobaczyć Mintwalin. Przeklęci niech będą bogowie, jak długo czekamy na te zapowiadane posiłki!!!
Poczułem, jak ogarnia mnie szał. Byłoby niegodne minotaura, gdyby prości żołnierze zobaczyli mnie w takim stanie. Odetchnąłem głęboko i zanuciłem pieśń, aby znów odzyskać harmonię.
|
|
|