Witam!
Chciałbym wam opowiedzieć o pewnych dwóch nOObach.Są to moi bliscy koledzy (mieszkamy bardzo blisko siebie i razem chodzimy do szkoły).W przeciwieństwie do mnie grają na serwerze PvP ,a konkretnie Aldora.Jeden z nich swoją pierwszą postacią zrobił knighta.Nie wiedzial ze ową postacią się skiluje żeby dobrze expić,i ogólnie dobrze grać.Na dzieńdobry kupił sobie dwuręczną broń,a eq dostał od jakiegoś pseudo kumpla ( 50 lvl knight ) bo sam z rooka wyniósł moze jakies 300 gp i na nic nie bylo go stac.Od razu zaczął expić.Wziął swoją HALBARDE (bo to wlasnie byla owa bron) i poszedl na roty i dwarfy.Skile nabijały mu się podczas expienia.Doszedł do lvl 23 i miał skille UWAGA BO PADNIECIE 41/38.Po prostu wiocha na kilometr no ale dobra.Kumpel nOObek nr 2 robił dokadnie to samo double axe i skile po 35.Wróćmy jednak do tego pierwszego.Coś go podkusiło i zaczął robic palladyna na moim serwie.Teraz już wiedział ,że trzeba skillować i biegał ze spearami i bił dwarfy.Skilował często wiec w miare szybko wszystko mu rosło.I teraz kolejny nOObiarski czyn owego kolegi.Przy skilach 39 wziął kuszę i poszedł solować beholdera.Nadmienie że miał wtedy 9 lvl.Padł raz czy dwa.Stracił przy tym stell helmeta kilkaset boltow no i jakąś tam ilość expa.Postanowił skilować dalej doszedl do skili 45 dista i....HACKNELI GO!!!W tym czasie kolega nr 2 nie gral bo stwierdził ze tibia jest nudna i zaczął grać w jakieś inne gierki.Kumpel nr 1 powrócił na serwer PvP i zaczął grac sorkiem.W tym czasie kolega nr 2 na tym samym serwie zrobił druida i dobił nim 15 lvl.Obaj myśleli już o DESERT QUEŚCIE.Pewnego pięknego wieczoru zagadałem do jednego z nich na GG.Wiecie co chcieli zabrac na DESERT QUESTA??2 bp UHów i bp SD.Jak to zobaczyłem to myslalem ze padne.Mówili ze na desert quescie jest trochę fire devili i SD są na nie.Próbowalem im wytłumaczyc ze nie ma tam FD a jeśli jest to czasem pojedynczy.Że ma tylko 200 hp i ze to nie jest potwor na 2 bp UH i bp SD.Wystarczy kilka HMM jakiś manas i wszystko.Jednak oni swoje.23 sork poszedl na desert questa z jakimiś ludźmi bo nie chciało mu się czekać.Spotkali jednego slima i nic poza tym.ZnOObili się strasznie ale to jescze nic.Kilka dni przerwy.Expienie oby dwoch kolegów i spokój.Jednak przyszedł ten piękny dzień kiedy w szkole dowiedziałem się ze zosatli hacknięci.Zapytałem w jaki sposob,czy moze cos wiedzą.Wygadali się...Jakiś haker zapytał "chcesz darmowego pacca?? wejdz na ta strone i sie zaloguj".Kolega nr 2 szybko przekazał linka drugiemu no i powchodzili na ten cudowny adres.nie zalogowali sie na stronce.Złapali key logery.Przykre co nie??Tak skonczyla sie kareira tibijska moich kochanych NOOBÓW....
POZDRWAIAM
