Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Smetana
@Lasooch
Jak się ma takie wieśniackie obrazki w podpisie "Behemoth fan" i "CoB fan" to się nie dziw że ludzie mają cie za kindermetala  .
|
Jak się lubi to się ma... i szczerze mówiąc mam w dość głębokim miejscu opinię innych o mnie
I nie uważam ich za wieśniackie. Są ładne imho (choć może jestem wieśniakiem? Opole to duża wieś...)
Aczkolwiek na forum jestem m. in. po to, by polemizować, więc...
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ryłek
@Lasooch: wiesz, ja właściwie Behemotha też zacząłęm słuchać kilka miesięcy temu. Ale nigdy nie mówiłem, że to mój ulubiony zespół, jestem jego psycho fanem i ja robiłem corpse painting Nergalowi wiadomo czym. Śmieszy mnie, to że nagle tyle osób odkrywa Behemotha i bez najmniejszego zapoznania się z innymi zespołami (jak i pewnie wcześniejszą fazą twórczości Adasia - patrząc na taką Jade co to obnosi się swoim fanowstwem a potem prosi o dwie najlepsze płyty, bo najprawdopodobniej ich nie słyszała - choć próbuje się z tego wytłumaczyć "zgubieniem") zostaje w swoim "kulcie" Nergala i ski. Istnieje tyziondzpiendzedztodziefiencet lepszych polskich zespołów od nich, i to nawet grających ten sam rodzaj muzyki. Uwierz mi człowieku, że są ludzie, którzy przygodę z tym zespołem zaczynali jeszcze wtedy gdy biegali po lasach z groźnymi minami.
|
Cóż, ja zacząłem od Satanici, bo na nią się pierwszą natknąłem (spośród twórczości Behemotha), przesłuchałem kilka wcześniejszych, lecz podobały mi się mniej. W gruncie rzeczy najbardziej podobają mi się Satanica i Demigod, i TAK!, nie zapoznałem się wcześniej z Zośką - robię to teraz. Też nie powiedziałem, że jestem psychofanem Behemotha, o corpse paintingu też nie wspominałem - po prostu posłużyłem się nimi jako przykładem dobrej znanej za granicą muzyki (czyli przeciwieństwa Blogu). I jest to -
dla mnie - najlepszy
znany mi polski zespół. Z moim łączem trudno pościągać muzykę, a na kupowanie płyt w celu jedynie zapoznania się z nimi mnie nie stać - i w efekcie w metalu wciąż jestem zieloniutki jak szczypiorek wiosenną porą...
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ryłek
ad. CoB - zespół szybko się nudzący, którego kultu za cholerę nie rozumiem a ich fani nie mogą się zdecydować czy to co grają to melo death (...)
|
[wyznania Lasoocha pt. 1... mam nadzieję, że mnie po tym z MM nie wyj*bią xD]
Słuchanie jakiejkolwiek muzyki zacząłem od - nie śmiejta się!1111 - Linkin Park. Dość szybko mi się znudził, przyszedł czas na Slipknota, którego mi kumpel polecił - było już lepiej, ale także po jakimś czasie się znudził (ostatni miesiąc-dwa mojego Slipknotowego avatarka był już po zakończeniu słuchania go, a pozostał z braku lepszego i z lenistwa). Zachaczyłem o KoRna i parę innych zespołów...
Po czym trafiłem do MM. W jakimśtam temacie Dobo wspomniał o m. in. Behemocie jako dobrym DM, więc ściągnąłem płytkę (Satanica) - spodobało mi się. I od tamtej pory słucham.
A teraz sedno, czyli CoB - bo do tegoż zespołu odnosił się ten fragment wypowiedzi Ryłka - tu jest podobnie, jak ze Slipknotem. Słucham coraz mniej, a ubek zostaje w podpisie, bo nadal ich lubię (choć mało słucham ;p). Poza tym ubek jest ładny, a ja nie mam czego wrzucić na jego miejsce xD
Tak dla zaznaczenia - NIE, nie słucham już LP. NIE, nie słucham już Slipknota. Hum, nie wyj*buj z grupy!111
[/wyznania Lasoocha pt. 1]
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ryłek
tendencja wymieniania Beha zaraz przy jakichś metalcorach. Robią tak, bo teraz jest modnie?
|
Z metalcore się nie spotkałem (brak czasu na ściąganie), więc opinii nie wyrażę, ale potraktuję to jako uogólnienie, że stawianie Behemotha przy nie-dmowych zespołach.
Ja nie mam konkretnie i ściśle sprecyzowanego gustu muzycznego. Z DM aktualnie słucham Behemotha i (dopiero się zapoznaję) (melodic) Arch Enemy. Poza tym na moim empeczy gości Nightwish i CoB. Jak znajdę czas (i chęci) na ściąganie muzy - może coś do nich dołączy, na razie nie mam na kompie niczego, co by mi się bardziej od tychże 4 zespołów podobało (bo zdarzało się ściągać coś-co-mi-się-nie-spodobało,-choć-ponoć-dobre, myśląc, że toto fajne będzie, a i Slipknot i LP gdzieśtam jeszcze się chowają na dysku, ale to już przeszłość)
edit:
down: cóż, nie wspomniałem tam, iż ja jestem trv metalem ;p
I swoją drogą w sumie faktycznie 'trv' tam było o wieeele przesadzone (chodziło mi raczej o to, że nie wszyscy moi znajomi słuchają metalu w jego jakiejkolwiek postaci)