Mówiłam już o lizaniu się i grze w butelce w mojej podstawówce, ale to przebrało miarę. Wieść o tym doszła dziś do dyrekcji. Moja cała klasa była pod znakiem zapytania co do zachowania nagannego, a ja im uratowałam skórę. No tak, bo idiotka Paulina jest za słaba na lizanie się, bo się boi. A teraz idiotka Paulina ratuje klasę u wychowawczyni i innej nauczycielki, która z mojej racji pogadała z dyrektorką i skończyło się tylko na reprymendzie i zakazie. Sprawa butelki jest dla mnie ku**stwem w tym wieku, szczególnie kiedy jest podejście pt. "Nie chcesz się całować? To jesteś za słaby i wypadasz z grupy idioto." Marne popisywanie się, szczególnie w moim wieku.
|