Witam.
Natchnęło mnie dzisiaj na temat taki trochę.. mm.. jakby to nazwać, rozkminkowy trochę.

Chodzi mianowicie o to, co według was, jest 'fajniejsze'?
Jak wiemy, MP3 player jest mniejszy i nie potrzebujemy niczego więcej. Jednak jak by nie było, pamięć ma ograniczoną (no, chyba, że kogoś stać na kilka kart pamięci 1gb), więc jesteśmy ograniczeni do pewnego wąskiego zakresu muzyki.
Przy discmanie problem ten w sumie zanika, ponieważ nagrywając MP3 na płytki (700mb) mamy w sumie nieograaaaniczoooone pole do popisu. Jedynym minusem może być wymiar całego sprzętu, wszystko oczywiście zależne od sytuacji w jakiej się znajdujemy.