Wiecie tak czasami sie zastanawiam czy to szczescie czy pech ze codzienne ktos do mnie pisze czy nie chce go poleczyc na dragach albo czy isc na hydry (akurat wtedy gdy juz nie mam wogole sily albo cos robie) ? No niby to chyba dobrze ale troszki to dziwne uczucie gdy ktos sie ciebie pyta a ty w zyciu wczesniej z nim nie gadales anii nawet nie wiesz czemu akurat to ciebie pisze.
I jeszcze ss z serii czego nie lubi Skorpion (@Elvis tak jak prosiles jest duze

):
