przygode z tibia zaczynalem wlasnie paladynem, wtedy bardziej doswiadczony kolega powiedzial mi ze palek jest dobrey bo nie musze kupowac hmm czy uhow przez caly dzien tylko mam vita a belty kupuje w sklepie, ze moge sobie zerka zsolowac na 10 levelu, a gsa na 24, ze wszyscy biora palkow na hero hunty bo sorcerer nie ma jak ich zabic (explo=waste), latwy treing bo wystarczy miec 30-40 level i pare wloczni mozna udzwignac, ze palek to dobry bloker bo co za debil uzywa exety ktora kosztuje 100 many, ze i tak bloker musi zabiedz droge blokowanemu stworowi. Teraz popatrzmy co przez te 3 lata sie w tibii zmienilo:
-zerk i gs dostali hasta, bez 50 levela nie podchodzic
-knight moze kupic uhy, a sorcerer hmm/sd w sklepie, ludze przestali przesiadywac pol dnia pod dp w poszukiwaniu 10 bp uhow na wieczorny orc fortes hunt
-hero sie leczy, bez 90 w dyscie nie podchodzic.
-sorc dostal szybka mane, ludzie preferuja isc na hunty z magami bo zabijaja stwory duzo szybciej (wiecej stworow w tym samym czasie to wieksza szansa na loot i mniejsze zuzycie uhow)
-wlocznie zaczely sie rozpadac, sa dosc drogie jak dla poczatkujacych graczy
-koszt exety zostal obnizony z 100 punktow many na 30 i do tego mana zostala przyspieszona.
Dlatego teraz mam 80 rp i 106 EK, i nie dam sobie wmowic ze srednia hitow palka z kusza jest wieksza niz knighta z sca
