Cytuj:
prawdopodobienstwo smierci kota wynosi 50%, wiec dla obserwatora kot jest w polowie zywy i martwy do czasu dokonania pomiaru, jednak dla kota sytuacja wyglada troche inaczej, albo jest w 100% zywy albo martwy, niezaleznie od pomiaru
|
A dlaczego tak jest? Bo kot jakby nie było jest obiektem makroskopowym i dlatego obiektem klasycznym. I tu właśnei rozbijamy się o pojęcie czym jest pomiar. Gdyby zamiast kota był elektron to już sprawa wyglądałaby inaczej. Tylko że Heisenberg w swoim myślowym doświadczeniu traktował kota jako coś ze świata kwantowego, a sam kot był takim potworkiem myślowym, który miał dobitnie pokazać słuchaczom fakt, że bóg jednak gra w kości. Do momentu przeprowadzenia pomiaru, kwantowy kot żyje i nie żyje jednocześnie. Znajduje się w superpozycji tych stanów. Dobrym przykładem są prążki interferencyjne, ponieważ gdyby było tak jak piszesz to byśmy ich nie obserwowali.
Nie zgodzę się bo popatrz. Foton porusza się zawsze z prędkością c. Stąd zawsze znamy dokładnie jego pęd, zgodnie z zasadą nieoznaczoności dx*dp>= h kreślone. Jeżeli dp -> 0 (w naszym przypadku mozemy tak uznac) to dx -> nieskończoność. Więc jakakolwiek rozmowa o lokalizacji fotonu na jakiejkolwiek szczelinie jest nieco naciągana ;p