Nasi nauczyciele w licku przechodzą do historii. Spisujemy ich teksty w specjalnej książeczce. Nie są to żadne bluzgi, "czytając" je człowiek raczej prychnie z pogardą. To trzeba widziec i słyszec, albo chociaż kojarzyc.
Przykłady (jedne z WIELU):
j. pol:
- Kury zjadły sfermentowane owoce i się autentycznie urżnęły.
j.pol (kolega do nauczycielki, przy omawianiu "Cierpień młodego Wertera")
- Albert nie lubił samobójców, więc jak ktoś je popełnił, był już uprzedzony.
chemia:
- Można śmiało sprawdzic zapach. Podchodzic pojedynczo.
(po chwili, z uśmiechem)
- Toksyczne.
WF (zastępstwo):
- Proszę się przebrac. To już nie są czasy, kiedy chłopców wywalało się na zewnątrz w myśl zasady "co nie myte niech się wietrzy"