Pamiętam w gimnazjum to dopiero były jaja kiędyś z kolegami wsadziliśmy chyba z 10 szpilek do drzwi wejściowych(miała być klasówka)nauczycielka przyszła niemogła włożyć klucza do zamka po chwili przyszedł konserwator i 30 minut musiał się męczyć przy odwieraniu.weszliśmy do klasy i po chwili wyszliśmy bo był dzwonek(klasówki nie było).
Albo kiedyś ktoś zapchał kibel to nauczycielki po wszystkich klasach łazili i każdego pytali czy nie zapchał toalety
|