To akurat nosił kiedyś moj kolega ktoremu pomagalem... no ale:
splesniale kanapki z twarogiem, splesniale kanapki z przynajmniej miesiaca (juz nie wiadomo z czym), mnostwo papierkow...
A tak wygladal plecak mojego wojka (tak mi opowiadal):
bez ksiazek, zeszytow i wogole bez niczego, tylko caly plecak wypchany mini petardami produkcji wlasnej
|