Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Piotrek Marycha
wiekszosc ludzi ma z deka po***ane podejscie do tego, to ze ktos gra 4 godziny dziennie w tibie to od razu nałogowiec, qrfa a moze nie ma nic innego do roboty? ja mieszkam na takim zadupiu ( 3 km do jakiejkolwiek cywilizacji + autobusy kursujące co godzina-półtorej) ze gdyby nie internet i TV to byłbym jak róslina, tylko jeśc i spac (tiaa i chodzic do szkoły)
|
Tak właśnie się tłumaczą nałogowcy xD Piję, bo nie mam nic innego do roboty. Idź krowy doić, idź się poucz, idź na spacer, napraw lodówkę, posprzątaj, pomaluj pokój i co dalej nie masz co robić? xD
Nie mam zamiaru Cię obrażać. Ja się przyznaję, że jak mam awarię internetu, komputer się zepsuję to czegoś mi brakuję. Może to już jest nałóg, a może nie. Nie wiem
Ale nie mówię, że gram w coś, bo nie mam co robić xD Gram, bo lubię, bo mi to sprawia przyjemność. Mam pełno zajęć, ale po co robić coś co mi nie sprawia przyjemności? ;p
Pozdrawiam zimne_piwo