Wydaje mi sie, ze te czeste samobojstwa sa skutkiem zbytnim "naglosnieniem" sprawy tej dziewczyny z Gdanska. Polska tak sie tym "podjarala", ze teraz takie samobojstwa staly sie "modne". Nie wiem co siedzi w psychice tych dzieci, ale cos w tym jest. Rok temu we wszystkich szkolach bylo tak samo, 2-3 lata temu tez. Byly pojedyncze wypadki, ale nie byly tak naglasniane. Nalezy zrobic cos z tym, ale gdzies w dzialaniach minsitra Giertycha wystapil niezauwazony wczesniej blad. Zbytnie zaangazowanie mediow, brak wystarczajacego kontaktu rodzicow z dziecmi, w koncu - problemy osobiste, strach przed "zgloszeniem" takich spraw do pedagoga szkoly, strach przed "postawieniem sie". To wszystko czynniki wplywajace na ilosc tych samobojstw.
Jezeli juz Giertych chce rozwiazywac te problemy "u podstaw", to niech zwroci uwage na kontakt dzieci z rodzina. Teraz ludzie tlumacza sie tym, ze "nie maja wystarczajaco czasu", by spedzac go z rodzina. A potem zwala se na szkole, kolegow, itd. Tu winowajca jest kazdy. Rodzina, szkola, koledzy. Kazdy popelnia bledy i zwalanie winy na tylko jeden czynnik jest bez sensu.
__________________
A Mind is a Terrible Thing to Waste... †††
In the name of God, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen.
†††
I am the pure flame that burns
I am Sirius son
I am the infinite space
I am the most conquering One
|