PiXik, chyba w każdym NORMALNYM gimnazjum nawet na średnim poziomie jest jakiś regulamin zabraniający strojenia się. Aż strach pomyśleć, gdzie ty chciałbyś chodzić...
Chyba każdemu normalnemu człowiekowi przeszkadza, jak na korytarzu chodzi taka gówniara, dajmy na to, z drugiej gimnazjum, na szpilkach, w mini, i z wielkim kolczychem w uchu... Mnie to wpienia jak takie buce myślą, że jak wystroją się jak do cyrku, lub panie lekkich obyczajów, to wszyscy zwrócą na nich uwagę i będą podziwiać... Ech...
I nie wiem co ludzie widzą podniecającego, że postawią sobie włosy na żel (chłopaki) lub przyjdą w mini i kloczykach wpiętych gdzie się da (dziewczyny). Czy to naprawdę takie niezbędne do egzystencji?
Szkoła słży do zdobywania wiedzy, a nie żeby poszpanować szmatkami okrywającymi tylko te miejsca ciała i z kolczykami wielkości podków w uszach/pępkach...
Ma być zakaz... Czy naprawdę tak trudno pójść do szkoły w normalnym ubraniu? Oto moje zdanie.
__________________
Fennec here, fennec there, fennecs are everywere.
|