Tak to widze, ze jednak motywacja walczacych stron jest zupelnie rozna. Rexis trzyma server od poczatku (nu, praktycznie od poczatku, ale zalozmy sie ze wojny przed powstaniem Eclipse byli wojnami, ktore dopiero rozkrecali Askare). Maja, co tracic. Przeciwnicy Rexis (specialnie nie uzywam nazw zadnej z guildji, skoro powstali tylko zeby formalnie polaczyc walczacych) nie maja juz nic do stracenia-jest to wataha huntowanych postaci, za ktorymi stoja juz nie do konca zrozumiale osobowosci (z filmiku dobrze widac, ze sharing tam odbywa sie niesamowity

Nie raz juz brzmieli wypowiedzi typu "Cieszcie sie, Rexis, iloscia fragow, i tak mamy dobra zabawe, czekajac na nowy server". Nie sadze tak naprawde, ze ktos z nich nadal cieszy sie iluzja calkowitego powalenia Rexis i przejecia servera. Wiec bardzo prawdopodobne, ze bedziemy mieli epoke sneak attack'ow, majacych na celu zalesc za skore tym takim pewnym siebie Rexis. Do tego dochodzi kwestia obrazy osobistej

Opozycja ma calkiem niezla moc, ale to nie zmienia faktu, ze to oni a nie Rexis, musza kombinowac jak zrobic pare awansow czy zarobic kase. Czy poprostu pojsc pozwiedzac nowe tereny po update (ktory, zapowiada sie wlasnie, dla h-levels, wiec myszle ze obie strony troche sa zli na ta woje, co psuje niezla zabawe)
OK, taka moja opinia, mniej-wiecej. nastepnym razem postaram sie pisac krocej, ale nie zawsze mi to sie udaje
