Moja najciekawsza smierc to postanowilismy z kolegami wyruszyc na gsa bo mam firebombe (jeszc takie nooby bylismy (13-14lvl) i niewiedzielismy ze on odporny na ogien

idziemy zadowoleni moj kumpel 14 bloker

idzie 1 ja drugi ze mam runy i pellllnego bp hmm (hahah) idziemy na gs!idziemy i nagle patrze moj "bloker" zaczyna uciekac patrze go nie go i bije gsa z hmm ucieka na mostek dwarfow kolo thais po drodze do ab!! ja maly niedoswiadczony nie widze go ale go gonie okazalo sie ze on u ciekl na mostek a gs atakowal mnie jeden hit 120 ja aaaaaaaa boli i tez spieprzylem jak eexana pox mi podeszlo miale m1 hp

ale dzis imalem tylko smutna historie!!przywolalem sobie 2 elfy scouty podniecony ide na poh (mialem 19)i jakas ofiara zloorowala 2 lidery to ja ucieklem i moglem tylko patrzec z swiatni jak moje scout umieraj :"(