Dziś kolejne screeny.
Ciężko harując robieniem różnego rodzaju run i przy okazji pomagając przyjacielowi w treningu zdobyłem kolejny poziom magiczny.
No ale kto by pomyślał, że po powyższym awansie dam rade stawić czoła coraz potężniejszym bestiom pęzających po tibijskim świecie
