Wybrałem się dzisiaj na krótki Dragon Hunt. Na początku nawet się nie spodziewałem, jak on się zakończy ...
Pierwsze Dragony.
Szło nawet nieźle ...
... do czasu. Mówi się trudno.
Wracanie po ciało. Tutaj już nie cackałem się z Dragonem, który dokonał na mnie mordu.
Rzeczy odzyskane.
Oto, co poleciało z Dragona, który mnie zabił. Nagroda pocieszenia?
Mhm ... >.<